obie łazienki mam ułożone w płytkach paradyża w cenie 42-46zł/m - nie załuję, są sliczne i bardzo dobrze sie kladły (tak słyszałam od fachowca).
Zaszalałam z gresem do kuchni i na przedpokoj - płaciłam 220zl/m, ale warto było- jest sliczny))))
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie mam zapędów na snoba ani kupy kasy (mieszkanie na kredyt), a będę miała płytki za ~150 zł. Nie dlatego, że są lepsze, zagraniczne, bardziej snobistyczne, tylko dlatego że mi się spodobały i w tym jednym jedynym miejscu postanowiłam spełnić swoją nierozsądną zachciankę. Nie będę miała parkietu z drewna egzotycznego, granitowego blatu w kuchni, wanny z hydromasażem, centralnego odkurzania i innych bajerów. Ale kupiłam sobie płytki, które mi się najbardziej spodobały
A tak poza tym - naprawdę jest niewiele płytek, które mi się podobają - widziałam może z 10. Jestem upośledzona estetycznie
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDoprowadziliście mnie do wyrzutów sumienia z okazji tego gresu
Na pocieszenie opowiem, jak urządzałam swoje pierwsze, studenckie mieszkanie. Najpierw wynajęliśmy lokum, gdzie drugiego dnia wypadł nam zamek z drzwi, trzeciego zawaliło się łóżko a jacyś pijacy zrobili nam burdę pod drzwiami (tymi bez zamka) a potem zaatakowały nas stada karaluchów i poodpadały drzwiczki z szafek. Wyprowadzaliśmy się stamtąd w biegu, nawet nie rozpakowaliśmy rzeczy. Wynajęliśmy niedaleko nowe mieszkanie, bez mebli, lamp itp. Nie mieliśmy prawie ani grosza, przepadła nam kaucja i opłata za pierwszy miesiąc w tamtym "mieszkaniu". Przez kilka dni spaliśmy na karimatach i mieliśmy światło z latarni za oknem. Potem kupiliśmy materac z przeceny i papierową lampę w Ikei. Przez kilka tygodni zbierałam niepotrzebne meble po rodzinie i znajomych. Mieliśmy biało-czarny regalik, dębową szafkę pod telewizor (którego nie mieliśmy), ławę na wysoki połysk i górę starych odrapanych szafek kuchennych, z których część trafiła też do pokoju. Połowa była zielona a połowa z lakierowanej sosny. Urządzenie kuchni kosztowało mnie 20 zł - kupiłam na wyprzedaży porysowaną z jednej strony płytę, znajomy ją pociął i dorobiliśmy nowe drzwiczki i blaty. Od właściciela mieszkania wydębiliśmy starą rosyjską lodowkę, która nie dawała nam spać po nocach - faaajnie było
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDoprowadziliście mnie do wyrzutów sumienia z okazji tego gresu
Nie przejmuj się tak bardzo - spraw sobie przyjemność - zasługujesz na to - człowiek nie musi się ciągle umartwiać i myśleć "co inni powiedzą" - sama się złapałam na tym że przy wyborze "czegośtam" pomyślałam że na pewno nie spodoba się to moim teściom(rodzicom) tym bardzie jak usłyszą ile kosztowało.
Najważniejsze że mi się podoba - czas wyleczyć się z kompleksów - zwłaszcza że doświadczyłaś mieszkania gdzie popadnie i z nieproszonymi gośćmi (my też mieszkaliśmy przez kilka lat w kawalerce 20 m kw z karaluchami). Stąd chyba teraz, skoro cięzko na to z mężem pracujemy mogę "zaszaleć" i wydać 5 a nie 3 tys. na płytki. Oszczędziłam na wielu pracach wykonanych własnoręcznie - tymi ręcyma" Czuję się z tym na prawdę dobrze.
Czasem trzeba skoczyć z mostu zanim rozwiną się skrzydła.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKiedyś miałam włsokie i byłam zadowolona. Teraz mam hiszpańskie asulejos za niecałe 40 /m2 i jestem zachwycona. Są dużo solidniejsze, grubsze, wytrzymalsze niż nasze. Przynajmniej takie mam zdanie. Acha mówie o podłogowych. Na ściane nasze mogą być ale na podłoge tylko włoskie lub hiszpańskie. Nie pękają nie odpryskują (no chyba, że ktoś będzie 5 kg młotkami w nie walił). Ehh.. poprostu są piękne ;D
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychKurcze ja cierpię na to samo a mam trochę do wypłytkowania.Napisał izat
W dodatku do największej łazienki podobają mi sie najdroższe , ale do zakupu jeszcze trochę czasu a już odczuwam wyrzuty sumienia.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa remontując nowe mieszkanie przed dwoma laty przerobiłam kilka opcji. Oto one:
- promocyjne kafelki na ścianie w łazience, 25zł za metr, sprawdziły się, bo się po nich nie chodzi tyle że przy takich kaflach trzeba po 1 mieć spory zapas - źle się trną, są kruche i delikatne, a po 2 dekory należy kupować z super dokładnym urządzeniem mierzącym - moje okazały się być większe od kafli właściwych i każdy trzeba było piłować
- podłogowe w łazience w komplecie do ściennych za 32zł za metr - muszę powiedzieć, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona;
- podłogowe w przedpokoju, twarde, struktura kamienia, gress - cena 37zł za metr - super do cięcia, super do kładzenia - podłoga wyszła idealnia;
- promocyjne kafle w kuchni na podłodze, cena 21zł za metr - masakra i obłęd w ciapki; czegoś takiego nie widziałam jak żyję; po 1 kafelki nie są kwadratowe - naprawdę, jeden jest szerszy na rogach, drugi w środku, każda fuga wygląda inaczje ; po 2 są diabelnie kruche, w ciągu roku miałam dziury w 6 sztukach, przy zwykłym użytkowaniu, bo np. montażysta mebli za zbyt mocnym ruchem położył na podłodze śrubokręt Do tego nie dało się ich zmierzyć przy wymianie - nie pasowały do żadnego standardu wymiaru. Klęłam na nie dwa lata - nigdy więcej promocyjnych kafli podłogowych!
- dziurawe egzemplarze wymieniłam na takie za 145zł za metr; przy zakupie jednego metra nie odczułam ceny, a kafle są boskie; zdążyłam już przetestować (spadła mi filiżanka, poziomica i mężowi śrubokręt) - zero uszczerbku;
- ścienne w kuchni ze względu na małą ilość (między meblami) wybrałam po 120zł za metr - jestem zachwycona; idealne wymiary, kształt, wybarwienie;
Gdybym jeszcze raz miała kłaść kafelki na pewno nie szukałabym w promocjach, a na podłogę wybierałabym tylko te najtwardsze.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychChyba się udam do psychologa dyżurnego, bo poniżej 100zł nic nie widzę. Albo do okulisty.
Precz z reklamami na Forum! Zagłosuj...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJesteśmy na etapie wybierania wykończeniówki (hurra!!) i wyszliśmy z założenia, że to co można bez problemu wymienić za kilka lat (np. baterie) - kupujemy bez szaleństwa. Ale co do podłóg - będziemy na nie patrezć pewnie ze 20 lat, więc kupiliśmy dobre, praktyczne, piękne i takie, jakie sobie wymarzyliśmy. Niestety bardzo drogie, nawet nie będę pisała o cenie, bo pobiłabym dotychczasowy rekord .
I nie sugerowaliśmy się opiniami innych - że za ciemne kafle, za duże, będzie widać każdy pyłek, za zimne i jeszcze x problemów - wymarzyliśmy sobie w salonie czarny kamienny gres i to NAM ma się podobać.
Pozdrawiam, Ada
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychpatrzac na moje poczynania to zwracam jedynie uwage a wyglad
do lazienki na sciane ozdobna wybralam plytki za 13zl m2 i sadze ze sa piekne
ale tam gdzie potrzeba duzo materialu podobaja mi sie takie za 120zl m2
i juz kilka miesiecy szukam tanszego odpowiednika i sie nie da!
a tak bardzo chce by bylo odwrotnie
ty mów co wiesz, ja wiem co mówię
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCóż, to ja mam chyba mniejsze z żoną wymagania. Łazienka - 50/m2, kuchnia, jadalnia - 32/m2, kuchnia ściany - 52/m2 10x10. Do tego piwnica 18/m2 - wyprzedaż w Castoramie. I szczerze - nie było specjalnej różnicy w wykonaniu - w każdej partii trafiły się buble. Może jeśli przekroczy się pułap 100/m2 to jest inaczej. Mnie na to nie stać, wolę pokombinować.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych...jest się takim, jak miejsce, w którym się jest...
Album zmagań http://foto.onet.pl/goxm8,w5k8c5tk8sgg
http://images23.fotosik.pl/260/f4ebc9063e02f26cm.jpg
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych