Na pewno już o tym było ale ja czytam i czytam i nadal nic nie wiem
Kupiliśmy dom kostkę oddaną w 1979roku. Ściany są trójwarstwowe: cegła, bloczki z betonu komórkowego (tego nie jestem pewna bo w jedynej dokumentcji jaką dostaliśmy to "komórkowego" jest pisane ręcznie i przez "U" więc może to coś innego) i pustka powietrzna - całość ok 46 cm grubości. Dom jest dość ciepły(mieszkamy od lutego) nic nie przmarza i nie zawilgaca się. Okna są wymienione, stropodach docieplimy. No i mam pytanie: czy opłaca się docieplać ściany? Naczytałam się o tych wszystkich nowych normach, współczynnikach itp ale... Fachowcy którzy to oglądali twierdzili że "właściwie nie trzeba", ale "teraz to wszyscy docieplają". Chodzi mi o to, że jeżeli nakłady na docieplenie miałyby się długo zwracać (np. 10 lat) to chyba wolałabym przeznaczyć to pieniądze na kominek. Doradźcie proszę!