W przyszłym roku wprowadzę się do wymarzonego domu. Na razie mieszkam z mężem i kimśtam w brzuchu w mieszkaniu które dzielimy z... moją babcią...

Wszędzie szmaty , bo babcia musi mieć osobną do mycia podłogi, osobną do wycierania, osobną do stołu i jeszcze kilka do różnych czynności, pozatym te opakowania po śmietanie i margarynie magazynowane nagminnie w każdym kąciku , wogóle zbieractwo wszelkiego śmiecia:
- babciu po co ci aż 4 reklamy TESCO?
- a, leżały na klatce schodowej to wzięłam... - bez komentarza.

pozatym nam pomaga, gotuje, wrzuca do pralki itp... jest w porządku...

MACIE MOŻE JAKIEŚ ŚMIESZNOŚCI WYNIKAJĄCE Z MIESZKANIA POD JEDNYM DACHEM Z SENIORKĄ RODU?