dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 2 z 4
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 71
  1. #21
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Ged widzę, że podobnie jak ja kolekcjonujesz różne odmiany. Też mam kilkanaście odmian truskawek i jak pisałam wszelkie kolory malin. Sadzik też niezły. Masz rację rożne odmiany truskawek zupełnie inaczej smakują jedne jak poziomki inne jak ananasy.
    Co do sadu ostatnio zachwyciły mnie nektaryny. Są super nie dosyć że kwitną późno i przez to unikają przymrozków to jeszcze na dodatek bardzo plenne i dużo mniej podatne na kędzierzawość.
    Pochwal się jabłkami

  2. #22
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA OD „ZRÓB TO SAM” Avatar ged
    Zarejestrowany
    Aug 2002
    Posty
    2.844
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    615

    Domyślnie

    Drzewka owszem owocują, ale tylko jabłonki, na gruszę trzeba będzie poczekać jeszcze kilka lat. Aby drzewko szybko zaowocowało trzeba je w szkółce kupić możliwie najstarsze. Czasem pojawiają się trzylatki nie sprzedane w latach poprzednich i one posadzone wiosna daję plon jesienią. Dwulatki dość często w szkółkach można spotkać. Jednoroczne kupować odradzam, bo się czeka i czeka i czeka. Oczywiście przez plon rozumiem dwa - trzy jabłka na jabłonce.

    Drzewka zabezpieczam podwójnie: zawsze (nawet w lecie) pieńki mają owinięte taką specjalną dziurkowaną plastikową rurką (1.5 zł w sklepie ogrodniczym). Zabezpiecza to od saren i zajęcy. One nawet w lecie potrafią skubać korę. Klika drzewek mi uszkodziły. Na zimę owijam na 1.5 m folią taką z roli do owijania palet. Co 3-4 tygodnie pryskam owadofosem, połową zalecanej dawki.

    Działka w Zelkowie. Chętnych na malinki i śliwki zapraszam, można objeść się do nieprzytomności.





    Ważne. Drzewka są w zimie mocno cięte.

  3. #23

    Domyślnie

    Cytat Napisał ged
    Co 3-4 tygodnie pryskam owadofosem, połową zalecanej dawki.
    Co pryskasz tym preparatem i kiedy dokładnie? Maliny?? To pomaga na robale czy na szara pleśń?

  4. #24
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA OD „ZRÓB TO SAM” Avatar ged
    Zarejestrowany
    Aug 2002
    Posty
    2.844
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    615

    Domyślnie

    Drzewka pryskam OWADOFOSEM na owady, robaki, mszyce.... Maliny nie pryskam niczym. Truskawki pryskam preparatem TELDOR na pleśń.

  5. #25

    Domyślnie

    Cytat Napisał ged
    Drzewka pryskam OWADOFOSEM na owady, robaki, mszyce....

    A kiedy? Wczesna wiosna?

  6. #26
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA OD „ZRÓB TO SAM” Avatar ged
    Zarejestrowany
    Aug 2002
    Posty
    2.844
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    615

    Domyślnie

    Na drzewkach robaki widać. Liście się skręcają, robią się plamki, gąsienice łażą, muchy siedzą. Trzeba patrzeć co siedzi, łazi, gryzie pod liściem, na liściu ... wszędzie. Pryskam od wczesnej wiosny (faza nabrzmiałego pąka ) praktycznie co 3-4 tygodnie. Oczywiście zachowując okres karencji i nie przesadzać ze stężeniami. Dobre jest publikacja "Program ochrony roślin sadowniczych na sezon ..." Książki "Szkodniki drzew owocowych", "Choroby drzew owocowych" Dostępne w najlepszych sklepach ogrodniczych.

  7. #27
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA OD „ZRÓB TO SAM” Avatar ged
    Zarejestrowany
    Aug 2002
    Posty
    2.844
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    615

    Domyślnie

    Cytat Napisał Wciornastek
    Ged widzę, że podobnie jak ja kolekcjonujesz różne odmiany. Też mam kilkanaście odmian truskawek i jak pisałam wszelkie kolory malin. Sadzik też niezły. Masz rację rożne odmiany truskawek zupełnie inaczej smakują jedne jak poziomki inne jak ananasy.
    Co do sadu ostatnio zachwyciły mnie nektaryny. Są super nie dosyć że kwitną późno i przez to unikają przymrozków to jeszcze na dodatek bardzo plenne i dużo mniej podatne na kędzierzawość.
    Pochwal się jabłkami
    Problem mam taki, że w moim 50a ogrodzie nie za bardzo mam miejsce aby cos nowego posadzić. Znajdzie się zapewne coś po wybudowaniu domu, oczyszczalni...

    Kilka dni temu dostałem sadzonki kopane piwonii. Jest jedna karpa ogromna, zapewne do podziału, a reszta to takie kawałki korzonków. Nie wiem jeszcze którą stroną do góry, ale dam sobie rade. Zastanawiam się z jak małego korzenia wyrośnie zdrowa roślina. Wyglądają tak jakby korzeń od karpy się oderwał w transporcie. Posadzę toto, ale nie wiem czy cos urośnie. Masz jakieś doświadczenia z piwoniami?

  8. #28
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Cytat Napisał ged
    Cytat Napisał Wciornastek
    Ged widzę, że podobnie jak ja kolekcjonujesz różne odmiany. Też mam kilkanaście odmian truskawek i jak pisałam wszelkie kolory malin. Sadzik też niezły. Masz rację rożne odmiany truskawek zupełnie inaczej smakują jedne jak poziomki inne jak ananasy.
    Co do sadu ostatnio zachwyciły mnie nektaryny. Są super nie dosyć że kwitną późno i przez to unikają przymrozków to jeszcze na dodatek bardzo plenne i dużo mniej podatne na kędzierzawość.
    Pochwal się jabłkami
    Problem mam taki, że w moim 50a ogrodzie nie za bardzo mam miejsce aby cos nowego posadzić. Znajdzie się zapewne coś po wybudowaniu domu, oczyszczalni...

    Kilka dni temu dostałem sadzonki kopane piwonii. Jest jedna karpa ogromna, zapewne do podziału, a reszta to takie kawałki korzonków. Nie wiem jeszcze którą stroną do góry, ale dam sobie rade. Zastanawiam się z jak małego korzenia wyrośnie zdrowa roślina. Wyglądają tak jakby korzeń od karpy się oderwał w transporcie. Posadzę toto, ale nie wiem czy cos urośnie. Masz jakieś doświadczenia z piwoniami?
    Mam, niezbyt dobre - to wybitnie kapryśne rośliny. Im mniejszy fragment wsadzisz tym póżniej zakwitnie, trzeba sadzić dokładnie na tej wysokości na jakiej rosły lub nawet wyżej. Są okropnie przewrotne i tak u jednych którzy nic absolutnie nie robią pięknie kwitną a drudzy stają na głowie i tylko zielonka. Trudno dociec o co chodzi i dlaczego nie kwitną.

  9. #29
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Sloneczko
    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Skąd
    północ Krakowa
    Posty
    6.732

    Domyślnie

    Ged, czytam Cię z wielką uwagą

    Szukałam informacji na temat Owadofosu i znalazłam coś ciekawego, stronę z aktualnymi komunikatami Inspekcji Ochrony Nasiennictwa:
    http://www.agrosimex.pl/news.php, dotyczącymi terminów i rodzajów oprysków.

    Chciałabym wiedzieć, dlaczego spośród tak dużej ilości specyfików, wybrałeś właśnie Owadofos? Czy np. nie szkodzi pszczołom, ptakom? Jaką ma karencję?

    Ależ ja jeszcze mało wiem

  10. #30
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sloneczko
    Ged, czytam Cię z wielką uwagą

    Szukałam informacji na temat Owadofosu i znalazłam coś ciekawego, stronę z aktualnymi komunikatami Inspekcji Ochrony Nasiennictwa:
    http://www.agrosimex.pl/news.php, dotyczącymi terminów i rodzajów oprysków.

    Chciałabym wiedzieć, dlaczego spośród tak dużej ilości specyfików, wybrałeś właśnie Owadofos? Czy np. nie szkodzi pszczołom, ptakom? Jaką ma karencję?

    Ależ ja jeszcze mało wiem
    Słoneczko ja się Gedowi nie dziwię, to dobry preparat mimo że bardzo stary i zaliczny do klasy szkodliwych, a jeśli wykonał zabieg prawidłowo tj. wieczorem po zejściu pszczół to nikomu nic się nie stanie. Dodatkowo pewnie przeważyły wględy ekonomiczne.

  11. #31
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA OD „ZRÓB TO SAM” Avatar ged
    Zarejestrowany
    Aug 2002
    Posty
    2.844
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    615

    Domyślnie

    Polecił mi go były właściciel działki. On zajmuje się oprawą warzyw. Preparat jest bardzo skuteczny nawet w bardo niewielkich stężeniach. Pryskam wieczorem przy braku wiatru i tylko wtedy gdy nie ma kwiatów i pszczół.
    Zauważyłem jego wpływ na roślinę (nie tylko na owady). Po oprysku (niewielką dawką!) przez kilka dni młode 1,2,3 letnie drzewka nagle dostają kilkunastocentymetrowego przyrostu młodych zielonych pędów. Występuje to ZAWSZE! po oprysku. Dziwne, ale prawdziwe.
    Kiedyś (za pierwszym razem w poprzednim roku) dałem stężenie takie jak zaleca producent na drzewka owocowe i jedno drzewko (gruszka) uschła. Teraz daję 20 ml na 12l wody. Zauważyłem negatywne działanie na niektóre stare drzewa (czereśnie, wiśnie, śliwki). Usychają końcówki nowych zielonych pędów. Stara czereśnia bardzo wczesna (przypadkowo opryskana, bo wczesnych się nie pryska) nagle przyspieszyła dojrzewanie. Zamiast powoli pakować wodę w owoc, ona tak siknęła, że popękały niedojrzałe czereśnie. W poprzednim roku nie pryskana miała owoce ogromne i super-smaczne bez robaków. Po oprysku nie dało się zjeść. Podobnie 4-6 letnia wiśnia opryskana na zawiązany owoc, podeschła, owoce straciła, ale wytrzymała.
    Opryski starych późnych czereśni nic nie dały. Pryskałem w momencie gdy pojawiły się pierwsze muchy owocówki, było zimno. Preparat podobno działa kilka dni więc myślałem, że będzie ok, ale nie było.
    Złoszczą mnie robaki w późnych czereśniach. Mam 10 starych drzew. Pięknie rodzą, ale wszystko robaczywe. Wygląda na to że trzeba je truć co 3 dni.

    Nie za bardzo wiem jak taki OWADOFOS działa. Piszą że na owady kontaktowo i żołądkowe, na owoc wgłębnie. Trzeba zrozumieć ten mechanizm. Skoro na owoc wgłębnie i ma okres karencji 21 dni, to rozumiem że przez 21 dni siedzi w liściach i owocach i gdy owad go zeżre, lub jajka znosi to zdycha, ale!
    czy np po 14 dniach od oprysku, owad który nażarty przyleci od sąsiada i
    u mnie znosi jajo to padnie czy zniesie? czy 14 dni po oprysku będzie na tyle trucizny w skórce owocu, że przez aparat znoszący jaja wniknie trucizna w owada!?..!???!! a może zabija jajko? A może on przed jajkowaniem najpierw żre?

    Podobno mucha po zniesieniu jaja na czereśni zaznacza go i inna mucha, albo ona sama go potem omija. Ja chcę to coś czym ona znaczy!!! Opryskam tym moje czereśnie i wszystkie chętne muchy się odczepią

    Generalnie w przyszłym roku, albo będę pytał zawodowego sadownika, kiedy czym i co, albo będę eksperymentował i stosował różne preparaty na różne drzewa w różnym czasie.

  12. #32
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Ged wszystko co piszesz to ok. Jeśli chodzi o poparzenie drzew to owszem bywają odmiany wrażliwe. Co do działania to kontaktowo i żołądkowo oznacza że jeśli preparat dostanie się na owada lub zje go to się struje. Okres karencji to nie czas działania preparatu ale czas w którym preparat ulega rozkładowi do takiej ilości, że nie przekracza to dopuszczalnych norm. Zasadniczo takie preparaty na owady działają krótko od 6 godz do 3dni (to zależy od pogody). Aby dobrze zrobić oprysk na robali w czereśniach śledź zalecenia PIOR. Tu jest coś co nazywa się sygnalizacją. Ale sam już zauważyłeś że sprawa dobrego dobrania terminu zabiegu zależy również od odmiany i jej wczesności. Tu mimo wszystko trzeba sporo doświadczenia. Jesteś dobrym obserwatorem więc sądzę że z czasem sobie poradzisz.

  13. #33
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA OD „ZRÓB TO SAM” Avatar ged
    Zarejestrowany
    Aug 2002
    Posty
    2.844
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    615

    Domyślnie

    Czyli: jeśli ja opryskam, a sąsiad nie, to następnego dnia mucha z jego drzewa przyleci i jajko zniesie u mnie? Dobrze myślę? Ma sens pryskanie w takim przypadku. Jest jakaś metoda aby chronić czereśnie? Ja naprawdę chcę uchronić choćby jedno drzewo. Mogę sie poświęcić i pryskać go co 24 godizny. Czy da sie?

  14. #34
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Sloneczko
    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Skąd
    północ Krakowa
    Posty
    6.732

    Domyślnie

    Pytam dlatego, że sama szukam złotego środka

    Mam sad dopiero od roku, w wyniku zamiany blokowego mieszkania w Krakowie na domek pod miastem.

    Ogród jest obszerny jak na moje możliwości (19 a) i chemią jak na razie drzew nie przyskałam.
    Zemściło się to na mnie i na drzewach.
    Wiśnie się pochorowały i prawie nie miałam owoców, stara jabłoń po zimowym odmładzaniu, też osłabła i jej wspaniałe jabłka są w większości robaczywe.

    Muszę się wszystkiego nauczyć. Dokupiłam parę nowych drzewek owocowych i te lałam wyciągiem z czosnku, mydlinami, gdy zobaczyłam na nich mszyce. A że drzewka małe, łatwo poszło.

    Chemii po prostu się boję.
    A niech np. wiatr zawieje w moją stronę, albo mgiełka trucizny spadnie na mnie?
    Nie wiem jak praktycznie powinno się wykonywać taki oprysk, aby sobie też nie zaszkodzić

    W sklepie internetowym, (tym samym w którym kupowałam szczepionki grzybowe dla iglaków), jest bio praparat Aphisol: http://www.zielonydom.pl/faq.php?id=12 , zwalczający mszyce i przędziorki, ale mają również i polecają Owadofos.

    Póki co, nie zawiodły mnie tylko poziomki i maliny

  15. #35
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Słoneczko jest na to radza kup parę broszur o integrowanej uprawie sadów, czy o uprawach ekologicznych polecam stronę mojego instytutu www.ior.poznan.pl tutaj też znajdziesz ciekawe informacje oraz stronę Instytutu Kwiaciarstwa i Sadownictwa w Skierniewicach

  16. #36
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sloneczko
    Pytam dlatego, że sama szukam złotego środka



    Chemii po prostu się boję.
    A niech np. wiatr zawieje w moją stronę, albo mgiełka trucizny spadnie na mnie?
    Nie wiem jak praktycznie powinno się wykonywać taki oprysk, aby sobie też nie zaszkodzić

    W sklepie internetowym, (tym samym w którym kupowałam szczepionki grzybowe dla iglaków), jest bio praparat Aphisol: http://www.zielonydom.pl/faq.php?id=12 , zwalczający mszyce i przędziorki, ale mają również i polecają Owadofos.
    Po pierwsze wiesz że dużo bardziej trujące są zgniłe owoce -mykotoksyny - są kancerogenne, przy prawidłowym stosowaniu środków nic Tobie nie grozi choć nie ukrywam że aby to dobrze robić trzeba posiąść pewną wiedzę tajemną
    Co do sklepu internetowego to mam wątpliwości (żeby nie mówić włos się jeży) wiele z tych cudeniek jest sprzedawane bez rejestracji i mają być panaceum na wszystko. Sama kiedyś badałam takie cuda i .............raczej można sobie odpuścić i te pieniądze dać na przysłowiową mszę.

  17. #37
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Sloneczko
    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Skąd
    północ Krakowa
    Posty
    6.732

    Domyślnie

    Chętnie dowiedziałabym się czegoś o owym Aphisolu.
    Badałaś go?
    Jeśli nie, czy jest szansa?

    "Wiedzy tajemnej" na temat sposobu opryskiwania jeszcze nie posiadłam i pewnie nie posiądę, skoro jest "tajemna"

  18. #38
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY OGRODNIK - DORADCA!
    Wciornastek

    Zarejestrowany
    Sep 2004
    Posty
    2.905

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sloneczko
    Chętnie dowiedziałabym się czegoś o owym Aphisolu.
    Badałaś go?
    Jeśli nie, czy jest szansa?

    "Wiedzy tajemnej" na temat sposobu opryskiwania jeszcze nie posiadłam i pewnie nie posiądę, skoro jest "tajemna"
    Napewno chodzi o Afisol a nie Afidol Al tutaj w skład wchodzi szereg substancji ograniczjących płodność mszyc, jest też preparat z żywych organizmów (drapieżników) o nazwie Aphident, Aphidus, Aphipar.

    Co do wiedzy tajemnej to wystarczy zacząc prenumeraować np Działkowca i wnet staniesz się ekspertem

  19. #39
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar Sloneczko
    Zarejestrowany
    Feb 2005
    Skąd
    północ Krakowa
    Posty
    6.732

    Domyślnie

    A ja wolę czytać forum Muratora. Tu też są eksperci, nawet baardzo blisko

  20. #40
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar MarzannaPG
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    1.967
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    37

    Domyślnie

    Cytat Napisał Sloneczko
    Ja wycinam teraz, na jesień.

    POLANĘ, tę owocującą dwukrotnie, wycinam całą aż do ziemi.
    "Zwykłej" malinie wycinam wszystkie te pędy, które owocowały, oraz słabsze gałązki.
    Na krzaku powinno zostać 8-10 dorodnych gałęzi.

    Ale i tak dopiero wszystkiego się uczę
    WItam, też mam malinę Polanę, ale dopiero od wiosny tzn. wiosną posadziłam takie patyczki i owocuje dopiero teraz. Ma 1-2, czasem 3 gałązki. Czy ja mam też je wyciąć do ziemi skoro owocowała raz? I kiedy? Zaraz po zakończeniu owocowania czy można później?

Strona 2 z 4

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony