dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14
  1. #1

    Domyślnie JAK WYKOŃCZYĆ WNĘTRZA I NIE ZWARIOWAĆ ???

    Proszę napiszcie o swoich "fachowcach" - ile u Was "siedzieli" i co spieprzyli, bo moi siedzą już 3 miesiąc - nie mogą skończyć kłaść glazury i terakoty i cały czas mają jakieś poprawki

    Pozdr'

  2. #2
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) OGRODNICZKA CZARODZIEJKA Avatar Sonika
    Zarejestrowany
    Jul 2003
    Posty
    12.639
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    Nie denerwuj się tak strasznie.
    To trzeba jakoś przetrzymać i już.

    Na pocieszenie Ci powiem, że mój glazurnik siedział u mnie 7 miesięcy, ale na szczęście nie było poprawek.

    Ma jeszcze wrócić i zafugować podłogi, ale to już po malowaniu.

  3. #3
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Teska
    Zarejestrowany
    Oct 2002
    Skąd
    Berlin
    Posty
    22.094
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    561

    Domyślnie

    moi kladli glazure i terakotę.....ale nie skonczyli......poszli sobie....doslownie: poszli....nie chcialo im sie dalej konczyc

  4. #4

    Domyślnie

    U mnie glazurnicy mieli do zrobienia trzy łazienki i kafle w holu i kuchni. Siedzieli 4 miesiące, z przerwami, bo podłapywali po drodze inne fuszki Kafle zrywali dwa razy, inne wyłupywali, bo mi się przycięcie nie podobało, albo krzywo było....Może dodam jeszcze, że szefem ekipy był mąż koleżanki. Dziś koleżanka się do mnie nie odzywa

  5. #5

    Domyślnie

    Pocieszyć Cię?
    Proszę bardzo. A ja robię tylko mały skromny remoncik...

    Pierwszy glazurnik (umówiony dwa miesiące wcześniej) mnie olał - wszedł z dwutygodniowym opóźnieniem, popracował jeden dzień i się zmył. Po prostu zabrał swoje rzeczy i wyparował.
    Drugi olał mnie jeszcze bardziej i w ogóle nie przyszedł. Oczywiście nie odbierał nawet moich telefonów.
    Wzięłam więc trzeciego, któremu płacę jak za złoto, a który do tego tempo robót ma super ekspresowe - jakieś 5 ułożonych płytek dziennie.
    Ale robi więc zaciskam zęby i nic nie mówię. Efekt zabawy z glazurnikami - reszta robót przesunięta o co najmniej miesiąc.

    W środę miałam montaż drzwi wewnętrznych. Cacy - drzwi nawet nadal mi się podobają Wszystko pięknie ale goście przewiercili kabel w ścianie i zepsuli moje świeżo zrobione oświetlenie przypodlogowe.

    Jak nie .... to przemarsz wojsk...

  6. #6
    tripper
    Guest
    tripper

    Domyślnie Re: JAK WYKOŃCZYĆ WNĘTRZA I NIE ZWARIOWAĆ ???

    Cytat Napisał cubus2
    Proszę napiszcie o swoich "fachowcach" - ile u Was "siedzieli" i co spieprzyli, bo moi siedzą już 3 miesiąc - nie mogą skończyć kłaść glazury i terakoty i cały czas mają jakieś poprawki :(

    Pozdr'
    nie wiem jak to zrobic, pozdrawiam z prostej drogi do obledu

  7. #7

    Domyślnie

    Też mam w temacie jakieś doświadczenie. Pierwszy glazurnik, na którego czekałam 3 miesiące na dzień przed rozpoczęciem prac na budowie poprostu zaczął pić. Podobno jest wtedy wyłączony na min. 2 tyg. Nie miałam siły czekać Poszukałam kolejnego. Ten drugi z kolei jak się okazało zrobił sobie z mojego domu teren szkoleniowy. Nie umiał prawie nic. Zmęczył małą łazienkę i zrobił wylewkę (30 m2). Wylewkę potem musieliśmy usuwać. Nie dosyć, że była źle wylana to jeszcze zupełnie niepotrzebnie. Pan oczywiście pieniążki za wylewkę zainkasował. Po obserwacji jego poczynań ogarnął mnie lęk na myśl, że ten facet mógłby dotknąć mojego gresu. Podziękowaliśmy mu więc serdecznie przepłacając za robociznę min. 300 zł i wyrzucając w błoto dużo, dużo więcej za zmarnowany materiał. Teraz mam podobno super ekipę( z polecenia!) i właśnie w sobotę wstrzymałam oddech; prawdopodobnie usuwając fugę fachowiec uszkodził powierzchnię gresu (moja piękna kremowa Nowa Gala ) Już brak mi sił. Mam dość .
    Jeśli już tak się skarżę, to jeszcze jedno - nie kupujcie drzwi zewnętrznych od firmy Door z Płochocina. Wierzchnia warstwa farby z drzwi metalowych (2 pary) zlazła po jednej zimie a reklamacja zgłoszona w kwietniu do tej pory jest niezrealizowana.
    Pozdrawiam wszystkich, życzę dużo cierpliwości, spokoju i kasy na kolejne poprawki.

  8. #8

    Domyślnie

    ja też nie mam najlepszych wspomnień o kafelkarzach: łazienka 4,5 m2 gdzieś dwa tygodnie, nie potrafił zamontować kabiny półokrągłej, uszczelka mu nie dochodziła, stwierdził że kabina do reklamacji, panowie od kabin go wyśmiali ale podarowali mu opłatę za niepotrzebny przyjazd, zrobili to w 5 min
    później robili mi pomieszczenie gospodarcze z kratką przelewową w podłodze okazało się że była wyżej niż poziom podłogi, a miał być spad do kratki, więc było kucie podłogi,
    podłogę w kuchni i holu zrobili niby dorze, ale z kolei fuga wyszła całkiem innego koloru niż powinna róż zamiast orzech - potem okazało się że niepotzrebnie ją przecierał na sucho i traciła kolor
    do największej łazienki wzięłam kogoś innego i wreszcie mam tak jak chcę, w dwa tygodnie duza łazienka z obudową wanny, małą ścianką, blat pod umywalką i schody przed wejściem do domu i nauczył poprzednich jak nakładać fugę

  9. #9
    jfilemonowicz
    Guest
    jfilemonowicz

    Domyślnie

    JAK WYKOŃCZYĆ WNĘTRZA I NIE ZWARIOWAĆ ???...
    zatrudnić kogoś kto zwariuje za ciebie

  10. #10

    Domyślnie

    No to ja w takim razie jestem wielką szczęściarą: fliziarze siedzieli u mnie 2 tygodnie. W tym czasie zrobili 3 łazienki, kuchnię, hol i kotłownię. Było ich 2, dom ma 160 m2. Moja rada: brać tylko takich fachowców, których widzi się u kogoś w robocie (nie tylko robotę). Pozdrawiam, Ania

  11. #11

    Domyślnie

    2 tyg.??? U mnie się kładło kafelki od grudnia do maja. Też dwóch, tyle, że pracowali osobno, znaczy jeden robił jedno, a drugi co innego. Fakt, przerw mieli kilka, jeden 3 (słownie: trzy) tyg. urlopu w środku rozgrzebanej roboty, drugi co dwa tygodnie dwu - trzydniówki imprezowe.
    Sprawiedliwie dodam, że w międzyczasie robili też inne drobne roboty wykończeniowe. Acha, kasowali, jak za zboże bo byli "po znajomości".

  12. #12

    Domyślnie

    Cytat Napisał anazet
    No to ja w takim razie jestem wielką szczęściarą: fliziarze siedzieli u mnie 2 tygodnie. W tym czasie zrobili 3 łazienki, kuchnię, hol i kotłownię. Było ich 2, dom ma 160 m2. Moja rada: brać tylko takich fachowców, których widzi się u kogoś w robocie (nie tylko robotę). Pozdrawiam, Ania
    anazet, to może podziel się namiarami...
    pozdrawiam
    gohna
    Mahonia mpb1971

    oznaką, że pijesz za dużo kawy jest fakt, że otwierasz drzwi, zanim ktokolwiek do nich zapuka

  13. #13

    Domyślnie

    Niestety, mam namiary na fachowców krakowskich Pozdrawiam, Ania

  14. #14
    tripper
    Guest
    tripper

    Domyślnie

    nie no, nie lapie, jak to jest mozliwe, zeby glazurnicy i inni siedzieli po kilka miesiecy i jak to jest w ogole mozliwe, zeby POZWALAC IM NA SIEDZENIE PO KILKA MIESIECY.

    moja kolezanka remontowala mieszkanie, w poltora miesiaca ekipa zrobila jej lazienke, kuchnie, przedpokoj, dwa pokoje, lacznie z gladziami, wymiana okien, ukladaniem plytek na scianach i podlogach, cyklinowaniem i lakierowaniem parkietu, gipsowaniem scian, malowaniem, wymiana kilku par drzwi i wymiana instalacji elektrycznych...

    ludzie, JAK TO JEST MOZLIWE, POWIEDZCIE MI???? to mi zakrawa na jakis dyktat najemnikow, nie wiem jak mozna na cos takiego pozwolic i jeszcze akceptowac przerwy w robocie, bo ktos kurde lubi sobie poimprezowac.

    gdybym ja w swojej robocie w kazdym tygodniu urywal sobie dzien roboty ze wzgledu na to, ze zachlalem, dawno wylecialbym na zbity pysk i nawet bym sie specjalnie nie dziwil

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony