Wdzięczny będę za pomoc - co z tym robić:
- zaprawa, którą wykonawca muruje nie wiąże i mogę wyjmować cegła po cegle. Tak jest w kominie, ścianach nośnych i działowych.
- wykonawca dodaje szamponu do zaprawy zamiast plastyfikatora, i generalnie nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie to, że po tygodniu mogę zmogę odłupać zaprawę i mogę ją kruszyć bez trudu między palcami
- ścianki działowe z silki skandalicznie wymurował nierówno, dowiązując gdzie-niegdzie gwoździem do drewnianych słupów, stoją w powietrzu, "nadproża" grożą śmiercią przechodzącemu, ściany się ruszają i można wyjmować bloczki jeden po drugim z górnych warstw
Znajomi radzą nakazać rozbiórkę i zabranie całego materiału na koszt wykonawcy.
A co z tą zaprawą? - da się sprawdzić ile dodał cementu lub obiektywnie to ocenić, by uznać za wadę?
Bardzo proszę o poradę.
Zdołowany