Papraki i zaprawa

[modrzew2]

Wdzięczny będę za pomoc - co z tym robić:

- zaprawa, którą wykonawca muruje nie wiąże i mogę wyjmować cegła po cegle. Tak jest w kominie, ścianach nośnych i działowych.
- wykonawca dodaje szamponu do zaprawy zamiast plastyfikatora, i generalnie nie przeszkadzałoby mi to, gdyby nie to, że po tygodniu mogę zmogę odłupać zaprawę i mogę ją kruszyć bez trudu między palcami
- ścianki działowe z silki skandalicznie wymurował nierówno, dowiązując gdzie-niegdzie gwoździem do drewnianych słupów, stoją w powietrzu, "nadproża" grożą śmiercią przechodzącemu, ściany się ruszają i można wyjmować bloczki jeden po drugim z górnych warstw

Znajomi radzą nakazać rozbiórkę i zabranie całego materiału na koszt wykonawcy.
A co z tą zaprawą? - da się sprawdzić ile dodał cementu lub obiektywnie to ocenić, by uznać za wadę?

Bardzo proszę o poradę.
Zdołowany

[pionan]

masakra....Sam bym sto razy lepiej wymurował. A gdzie Twój kier.bud.??

[jar.os]

nadproże ...... miszczostwo

[jajmar]

- wykonawca dodaje szamponu do zaprawy

Gdyby dodawał nizoral nic by sie nie kryszyło


Reszta tragiczna

[lew 76]

kurde,skąd ty wytrzasnąłeś tego wykonawcę??????myślę że tylko rozbiórka wchodzi w grę

[WOJSKI]

chłopaku weź sobie porządnych murarzy, kiedyś wrócisz do domu po dwóch piwach oprzesz się o ścianę a ona się przewróci

[fenix2]

Porażka, to chyba jakiś "pijany miszcz" murował!
A jaka robią proporcję tej zaprawy wiesz?
Przy 1:3 to na drugi dzień nie można wbić gwoździa w fugę.

[modrzew2]

OK, a jak mogę ocenić, że zaprawa była do bani, poza tym, że nie trzyma - ? Jakie są minimalne normy i czy jest to do rozpoznania po wymurowaniu? Można jakoś udowodnić, że było za mało cementu?
Dzięki!