Wczoraj miesiąc po rozpoczęciu sezonu grzewczego sprawdziłem stan licznika CO i doznałem szoku. W nieco ponad miesiąc licznik wskazał mi że zużyłem mniej więcej tyle energii ile za cały poprzedni sezon. Od zakończenia w kwietniu poprzedniego sezonu nie patrzyłem na odczyty. Stan na 30 kwietnia wyniósł 10,46 GJ a na wczoraj 11,23 GJ. Mieszkanie ma osobny licznik, mieści się w nowym budownictwie. Szczelne plastikowe okna. To wszystko powoduje, że korzystam w małym stopniu z grzejników. Skąd ten pomiar? Przecież przez kilka miesięcy nawet nie było dostarczane ciepło, więc licznik nie mógł naliczać zużycia. Miał ktoś podobny problem?Skąd to może wynikać? Do wspólnoty mogę zadzwonić dopiero w poniedziałek.