Wlasne zakładam ogrzewanie gazowe. Ponieważ dom od dawna jest używany ( grzałem jedynie kominkiem) cyrkulację ciepłej wody pod zasobnik mogę umieścić jedynie na nieogrzewanym poddaszu. Ponieważ zimą na górze temp. spada poniżej 20 stopni mam spore obawy o swoje rachunki. Mam wrażenie, że mimo oceplenia rurek starty ciepła będą przeogromne. Już nie wiem koko mam słuchać. Jeden hydarulik mówi, by cykrulację robić drugi radzi, by zostać przy starym rozwiązaniu z pewną modyfikacją : radzi pozostać przy elektrycznycvch termach i przejść na II taryfę.......