Gdy wiosną kalkulowałam koszty budowy to wyszło mi, że wystarczy 250 tys. w tym była kwota 25 tys na nieprzewidziane wydatki. Liczyła wszystko z klamkami, gniazdami elektrycznymi, wyłącznikami itp. Teraa kwota ta wzrosław do ok. 350 tys. Ciekawe ile wyjdzie gdy rozpocznę budowę na wiosnę. Strach się bać.
Czasem zastanawiam się, czy to my sami - inwestorzy - nie sprawiamy, że ceny materiałów i robocizny tak szybko rosną. Bo skoro wszyscy wokół powtarzają, że po nowym roku ceny wzrosną o kolejne 20%, to niby dlaczego producenci, hurtownicy, firmy budowlane mają nie żądać wyższych cen. Przecież wszyscy odbiorcy są na to przygotowani i takie są ich oczekiwania