Wiesz - sporo ludzi wychodzi z blokowisk do domków i często ma kłopot z przestawieniem kotła gazowego z funkcji cwu na co+cwu, a co dopiero z kontrolą ciśnienia oraz dopuszczaniem wody do układu,tak że sobie kupują pewien komfort.
Wiesz - sporo ludzi wychodzi z blokowisk do domków i często ma kłopot z przestawieniem kotła gazowego z funkcji cwu na co+cwu, a co dopiero z kontrolą ciśnienia oraz dopuszczaniem wody do układu,tak że sobie kupują pewien komfort.
Więc ci dziekuję losie choćby tylko za to,
że nie musiałem się urodzić pod wulkanem.
Że średni u nas klimat i przeciętne lato,
ale dzieciaki są przeważnie roześmiane...
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNadal chciałbyn dzięki Wam dowiedzieć się jakie są np. wady układu "otwarty + zamkniety + wymiennik".
1/ Słyszałem o możliwości zagotowania się wody lub konieczności częstej wymianie wymiennika oraz o ewentualnych 20-30% stratach ciepła na wymianie.
Tak więc mam dylemat :
- czy nowy żeliwny kocioł na grawitacyjnym równolegle z węglowym (tak teraz mam i jest OK oprócz rachunków za gaz. Ale zwalam to na przestarzałą konstrukcję gazowca). Nowy kocioł producent dopuszcza do otwartego.
- czy nowego gazowca w ukł. "zamkniety" i węglowy przez wymiennik, ale czy to się finalnie opłaci i sprawdzi.
2/ Czy znacie sposoby minimalizujące niedogodności układu otwartego, tj. "uszczelnienie" zmniejszające ubytki wody (jakiś wentylek), dodawanie preparatów chemicznych (substancje chelatujące), uzdatniacze wody, .......... itd.
3/ Jakie polecicie filtry zabezpieczające przed "mułem i brudami".
_________________
Darek
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMam kociołek na drewno, do tego bedzie kominek z płaszczem. To wszystko chodzi (kominek w przyszłości) na układzie otwartym. Z racji podłogówek i innych wynalazków reszta pracuje w układzie zamkniętym. Ciśnienie w tym układzie wynosi ok 1 bara i podskakuje o max 2 kreski. Ukłąd zamknięty zalecił hudraulik dla gwarancji dobrego funkcjonowania podłogówek. Nie wiem jak by działało to w ukłądzie otwartym, ale tak działą OK i wszystko grzeje jak chciałem. Mam 2 pompki jedna na otwartym i jedna na zamkniętym. Do tego trzecia do cyrkulacji. Filtry o ile pamiętam są przed pompkami ale chyba tego wymaga gwarancja. Różnica temperatur między układami wynosi 5-10 stopni i się zmniejsza wraz z czasem grzania.
Co do ukłądu otwartego - pewnie gdyby nie ta podłogówka to bym miał w całym domu układ otwarty. Kiedyś być może zmienię kocioł na inny (jak będzie u mnie gaz lub olej stanieje ) i ukłąd zamknięty będzie jak znalazł. Układ otwarty mają moi rodzice i mimo bardzo zażelazionej wody nie mieli nigdy jakiś specjalnych kłopotów. Wodę dolewali na początku sezonu i potem tylko kontrolowali (lekkie odkręcenie i jak się przelewało to zakręcali. W zasadzie przelewało się od ręki czyli ubytków jako takich nie było. Problemy ma pewien kolega, ale jemu notorycznie gotuje się woda i ciagle jej dopuszcza, ale mimo tego też nie ma kłopotów z kamieniem.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychTo samo pytanie mógłbym zadać Tobie:
po co wstawiają? A wstawiają (ja nie wstawiam).
Zadałem to pytanie imstalatorowi. Odpowiedź: no bo jak pompę trzeba wymienić, to nic nie trzeba zakręcać powyżej pompy.
Inny odpowiedział: bo tak się robi panie. Bo wszyscy tak robią.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychAlbo zawór różnicowy na obejściu.
Pytanie po co?
Lub pompa na zasilaniu.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych
Proszę bardzo.
Zawory zwrotne można ( a nawet należy) stosować wtedy kiedy jest zamontowana bateria pomp, w tym awaryjne. Czyli raczej nas to nie dotyczy. W naszym przypadku jest taki zawór wstawiony dla samego wstawienia. Robi tylko szkodę, gdyż pompa musi pokonac opór sprężyny, a wysokość podnoszenia pomp obiegowych jest malutka. Wystarczy przecież wstawić zawór kulowy, który ma opory porównywalne z odcinkiem rury na którym jest zamontowany.
Zawór różnicowy.
Wstawiany jest podobno po to na obejściu, aby w razie awarii pompy, zaniku napięcia instalacja przeszła na grawitację. Tylko czy to nastąpi?
Sprawdzić to może każdy sam u siebie z zamontowanym takim zaworem. Sprawdzić czy instalacja będzie pracować na grawitacji. Nie będzie z prostego powodu. Za małe przekroje rur są obecnie dawane. Za duże instalacja stawia opory, aby ciśnienie tzw. czynne (H) wprawiło wodę w ruch.
Pompa na zasilaniu.
Niech się komuś zagotuje woda. Pompa na powrocie będzie dostarczać nam cały czas wodę do kotła. Na zasilaniu obieg stanie natychmiast w takim przypadku, gdyż w pompie mamy parę, nie wodę. Z doświadczenia wiem, że na powrocie nie ma problemów w takim przypadku. Pompa jest smarowana wodą. Na powrocie zawsze jest zimniejsza woda. Przedłuża to czas pracy pompy. Jest wszystko wykonane bardziej przejrzyście, prościej.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJanusz rura miedziana fi22 na mało rozległą instalację ??Napisał Janussz
Takie rozprowadzenie że:
Przepływ conajmniej przez jedną fi22 lub dwie fi18 lub cztery fi15. ??
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJabko,
mało rozległa instalacja to jest pojęcie względne. Fi 22 jest odpowiednikiem rury 3/4".
Operując pojęciem "mało rozległa" , to przy grawitacji nie widząc obiektu radziłbym wyjść z kotła rurą fi 40 tj.1 1/2".
Obecnie mało który projekt ma piwnicę. Należałoby robić więc układ grawitacyjny z tzw. rozdziałem górnym. Rozdział górny charakteryzuje się tym, że zasilanie (leżaki) idą górą pod stropem(sufitem) lub po strychu, a powrót(leżaki) dołem po lub pod podłogą.
Oglądając projekty bardzo często kotłownia nie jest usytuowana centralnie. Centralne położenie kotłowni jest zalecane przy układach grawitacyjnych.
Jednak w dobie powszechnego stosowania pomp cyrkulacyjnych prawie nikt nie myśli o grawitacji. Jednak są stosowane rozwiązania, chociażby te zawory różnicowe, które mają podobno zadziałać w przypadku awarii pompy. Teraz tak sobie pomyślałem, że nawet gdyby instalacja w domku bez piwnicy była wykonana z rozdziałem dolnym ( a tak 99,9% jest wykonywanych), to rury o średnicy nawet fi 100 nic tutaj by nie pomogły, gdyż kocioł stoi na tym samym poziomie co grzejniki, a ściślej środek kotła, do środka grzejników jest na podobnym poziomie. W takim układzie H=0, a więc instalacja stoi.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDarek 63,
mam wrażenie, że szukasz dziury w całym.
Policz ile Cię wyniesie modernizacja instalacji i ile gazu możesz za to spalić. Czy przyniesie Ci to oszczędniości?
Ja mam samochód na benzynę. Nie wstawiam gazu, bo mi się to nigdy nie zwróci. Za mało jeżdżę.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDo Janussz
Wnioskuję, że jesteś zwolennikiem prostych rozwiązań. Ja chyba też. A podpytywanie się "mądrzejszych" o sens inwestowania w kotłownię i syst. c.o. wynika z faktu, że nigdy dotąd nie musiałem zastanawiać się, które rozwiązanie jest dobe, czy lepsze. Kotłownia, którą mam stworzono (nie byłem to ja) 14 lat temu: żeliwne grzejniki 250 szt, 4 kondygnacje, układ otwarty, dwa kotły (węgiel i gaz). Grzejniki mam przewymiarowane i aby mieć na pokojach ok 20 oC to kocioł nastawiamy na minimum (tj. 40 oC), bo jak jest do 0 oC to na wyjściu wystarczy 40 oC. Jak jest -10 oC ustawiam na 50 oC, jak - 20 oC to kocioł 60 oC. Teraz chcę wstawić nowy gazowy, bo dotychczasowy to 12-letni lokalny rzemieślniczy wyrób stalowy, koroduje i co 2 lata 1 kg rdzy odchudza konstrukcję. Jeszcze działa, ale ile jeszcze ? Jest ulga i chcę taniej coś nowego wstawić. Teraz za gaz zimą płacę ok. 4-5 tys zł. Może się łudzę myśląc, że nowy kocioł będzie tańszy w ekploatacji, ale myślę, że do 1 tys mogę zaoszczędzić.
Część radzi wstawić kondensat, ale jest we mnie wewnętrzna obawa jak on poradzi sobie z 300-350 litrów zładu i to niezbyt czystego. Brak również informacji jaka jest ich żywotność. Słyszłem, że za wymianę "czegośtam" potrafią zainkasować 500 zł. Mój stary kocioł nic nie wymagał, poza regulacją. Dlatego może trochę konserwatywnie i zachowawczo, ale postanawiam wstawić żeliwny kocioł firmy Saunier Duval "Niedzwiedz" 24 kW i to dlatego, że jako jeden z nielicznych na rynku ma palnik 2-stopniowy i producent dopuszcza go do układu otwartego (Termet też). Inne firmy bezwzględnie wymagają ukł. zamkniętego. Bardzo liczę na to, że ten 2-stopniowy palnik będzie oszczędnym rozwiązaniem.
Chciałbym mieć nadal do wyboru, w którym kotle palę. Dlatego chyba gazowca podłączę u systemie otwartym. Ale nadal podpytuję się ludzi z branży lub bardziej świadomych inwestorów, czy nie popełniam błędu oraz co przy okazji modernizacji mogę jeszcze coś "dobrego" zrobić. Może jakiś lepszy filtr?, może zawór 4-drożny do "ochrony powrotu"?, może jednak ukł. zamknięto-otwary z wymiennikiem, itd ???
Przy inwestycji za 5-6 tys. wydanie kolejnego 1 tys. na "polepszenie przyszłej sytuacji" w moim wypadku nie gra roli.
Jeśli ktoś chce mi coś poradzić z chęcią poczytam. Nie chcę przegapić czegoś istotnego.
Rozpisałem się niestety , sory
Darek
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychI dobrze że się rozpisałeś, bo ja naprawdę myślałem, że masz dobrze, a chcesz lepiej. Z tego co piszesz, to raczej grzejesz gazem, a nie węglem.
Dlaczego lubię proste układy? Nie ma prawie co się psuć.
Duży zład wody nie jest tragedią. Bilans i tak musi wyjść na zero. Palnik dłużej pracuje, ale rzadziej.
Przynajmniej ja nie widzę minusów otwartej instalacji w stosunku do zamkniętej, co już przedstawiałem tutaj na forum wielokrotnie.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWłasnie o to idzie. Ja mam centralnie a rozległość to 4 grzejniki na górze (dwa po lewej dwa po prawej) i max. 6 na dole.Napisał Janussz
Rozprowadzeni grawitacyjne ale pompa i tak jest (koszt 400zł można przełknąć)
A sama grawitacja to raczej zabezpieczenie przy braku prądu itp.
Koszt większej ilosci rur w tkim układzie nie jest dużo większy.
Tylko że osttnio myślę o podłogówdze na cały parter i to mi namieszało w głowie. Nie ma gazu więc kocioł na paliwo stałe.
I tam mysle i myśle, czytam i czytam i jeszcze nie wiem.
Ale cytam dalej
Mam całą zimę a nawet dłuzej
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam wszystkich,
Bardzo pożyteczny wątek. Widzę, ze jest tu sporo wiedzy i dla mnie.
Mój znajomy instalator proponuje mi takie rozwiązanie.
Piec kondensacyjny ma pracować w krótkiej pętli (zamkniętej) do wymiennika ciepła z jednej strony, a wymiennik ciepła z drugiej strony podpięty do istniejacego układu CO otwartego, do którego chce dostawić pompę cyrkulacyjną.
Zalety - piec kondensacyjny pracuje z czystą wodą, kilka litrów, A brudna jest w układzie otwartym.
Jak uważacie będzie dobrze?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJeżeli dobrze zrozumiałem, to wymiennik musi mieć dwie niezależne wężownice.
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie chodzi tutaj o ciepłą wodę (CWU).
To ma być wymiennik płytowy przekazujący ciepło z kotła kondensat na instalacje CO, która ma pozostać w układzie otwartym. Tłumacząc z drugiej strony: instalacja pozostaje po staremu czyli otwarta, bo podłączona do kotła na opał stały. Do niej dostawi się pompę i wymiennik płytowy, który będzie przekazywał ciepło z krótkiego obiegu z kotła kondesacyjnego. Zasilanie grzejników w układzie otwartym, nowego kondensata w zamkniętym. Czy może tak być.
Ciepła woda CWU będzie z niezależnego boilera pojemnościowego.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychPewnie że tak. Tak właśnie się robi. Jakiś wczoraj przymulony byłem o północy prawie .
Na imię mam Janusz
[email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJanussz - dziekuje za info.
Do tej pory myślałem, że piec kondensacyjny przyłącza się do istniejącej instalacji i jest narażony na zanieczyszczoną wodę.
Czy dobrze wnioskuje, że taki uklad z pośredniczącym wymiennikiem chroni wymiennik pieca kondensacyjnego - czy tak?
Ale, czy taki układ, gdzie występują 2 wymienniki ( w kondensacie własciwy i pośredniczący pomiędzy układami) nie spowoduje jakiś znaczących ubytków w przekazywaniu ciepła?
Bo jeśli kocioł kondensacyjny ma być u mnie piecem głownym (80% sezonu), a straty na przekazniku miałyby zmarnować 10-20% ciepła - to taki układ jest chyba pod znakiem zapytania.
Może moje obawy są nieuzasadnione.
Jaki to powinien być wymiennik? Polecicie cos konkretnego, jakieś parametry?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych