Napisał
leszekg
Witam ponownie wszystkich forumowiczów.
Jakiś czas temu pytałem na grupie o fachowców od wykonania elewacji, podbitki i podobnych prac.
Dostałem kilka telefonów (za co bardzo dziękuję).
Przedzwoniłem do każdego z fachowców i rozmawiałem telefonicznie bądź spotkałem się na budowie. W ten sposób zebrałem ceny naszych dobrych Polskich fachowców.
Tak się składa, że mam kolegę który w Wiesbaden ma firmę budowlaną która to firm zajmuje się pracami budowlanymi.
Dałem mu do wglądu ceny, które otrzymałem.
Kolega po dokonaniu przeglądu powiedział cytuje: "Ku...a, Najniższa cena która masz w Warszawie jest wyższa lub równa cenie Niemieckiej"
Nie wiem czy ktoś z was zna Wiesbaden, ale miejscowość jest mniej więcej tego samego poziomu co Warszawski Konstancin. Jest blisko Frankfurtu. Domy które tam są na sprzedaż lub budowane zwykle razem z działką kosztują ok. 2 mln EURO.
W związku z tym zastanawiam się gdzie my mieszkamy? Czy dobrzy fachowcy powariowali? Czy żyjemy w oparach absurdu?
Dlaczego w tym państwie nie mieliśmy kryzysu na miarę Wielkiej Brytanii czy USA?