Witam,
Drążę dalej temat budynku na działce rolnej.
Mam zamiar kupić 1/4 niespełna 3 hektarowej działki rolnej z dostępem do drogi (co prawda droga w większości tylko na mapie w gminie) lecz bez sąsiedztwa, przeprowadziłem więc rozeznanie w urzędach (gmina/powiat) i ręce mi opadły, nie wiem czy to niechęć urzędników, ich niekompetencja, czy to ja na ten temat nic nie wiem ale z rozmowy wynikło że na takiej działce nie mogę nic wybudować, ...bo działka poniżej hektara (z tego co wiem zasada budowy siedliska na działce pow. 1 ha już nie obowiązuje - liczy się średnia gminy), ...bo nie ma sąsiedniej zabudowy (zasada dobrego sąsiedztwa też już chyba nie obowiązuje) itp, a na to że ja wcale nie chcę budować siedliska czy budynku mieszkalnego lecz tylko budynek gospodarczy do 25m2 (zgodnie z prawem budowlanym nie wymagający zgody na budowę, a tylko zgłoszenie) otrzymałem odpowiedź że i tak dostanę sprzeciw, a poza tym to i tak nie wolno mi będzie do tej działki doprowadzić prądu ...itp. itd. Nie wiem co o tym sądzić, nie jest to teren rezerwatu, gmina nie ma planu zagospodarowania, dojazd do działki jest, więc jakie paragrafy mają w rękawie urzędnicy żeby zabronić mi budowy budynku gospodarczego do 25m2? Co z prądem, w ZE nawet nie pytali o rodzaj działki a po informacji że nie byłbym tam jedynym odbiorcą (właściciele pozostałych części działki) wręcz chętnie podciągnęli by linię i powiedzieli żebym się nie martwił tylko składał wniosek, co do tego ma gmina?
Czyżbym miał szykować się do długotrwałej "wojny podjazdowej", czy to tylko typowa praktyka zbycia petenta, a może faktycznie odpuścić sobie?
Dziękuję z góry za pomoc.
Pozdrawiam
Marioo