A ja wróciłam i... w domu sterta prania, w pracy lista do zrobienia. Ciekawe, co będzie, podobno nie mamy kontraktu. Mądrość wielka naszych władz. Mamy dobrą przychodnię, świetnie wyposażoną (chyba takiej drugiej w regionie nie ma), z czasem dla pacjenta (bo żyjemy z tematów naukowych), to zabiorą kontrakt. Logika. W sumie ja patrzę na to spokojnie. Nie będzie kontraktu- będzie prywata. Tylko ludzi żal...