a co tam u Ciebie nie teges? te naprawy to paskudny temat jest. Duzo kosztuja, generuja negatywne emocje, pozostaje niesmak i szkoda kazdej ze stron zainteresowanych zdarzeniem tak na prawde.
aktualnie walczymy - a raczej nie walczymy (wstrzymanie prac) z wlasnym bledem ktory nam sie zdarzyl na starcie tego roku. Jutro moze jakies ustalenia konstruktywne beda i w ktoryms kierunku sprawa nam sie ruszy.
Ech... koncowka roku poprawka po kims i to takie koszty tej poprawki ze az serce krwawi ile to kosztowalo inwestora, na dodatek dla nas malo rentowne i bardzo ryzykowne wejscie na budowe w takim stanie - a tylko dlatego, ze dostarczalismy tam towar i znowu ten cholerny jak to mawia moj klient "Bog Honor Ojczyzna".
A w tym roku sami mamy wpadke... i trzeba posypac glowe popiolem i wyjsc z twarza i posprzatac rozlane mleko
Ech...