dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 18 z 18
  1. #1

    Domyślnie adaptacja projektu + zebranie dok. do pozwolenia -ile czasu?

    Ja nie wiem czy jestem jakaś pechowa,bo że nasza architekt do niczego to jestem więcej niż pewna.Napiszcie ile czasu u was zajeło zgromadzenie wszystkich pozwoleń,uzgodnień itp żeby móc złożyć papierki do pozwolenia na budowę.
    Ja napisze pokrótce jak to u mnie wygladało,proszę doświadczonych o opinie czy to jest norma czy jakaś patologia?
    10 sierpnia-wizyta u pani projektant z gotowym projektem,mapą dla celów projektowych,planem zagospodarowania przestrzennego (tam nasza działka figuruje jako budowlana).
    20 sierpnia -decyzja zo warunkach przyłaczenia do wody i kanalizacji,poczatek października -warunki przyłaczenia do sieci elektrycznej.
    Następnie rzekome działania naszej pani projektant w celu załatwienia uzgodnień wjazdu do drogi i innych rzeczy w ZDIK(zarząd dróg i komunikacji) zakończone jej fantazjami,że bedziemy potrzebować projekt miejsca do mycia kół itp lecz ona sie tym zajmie.Mielismy do wyboru akcją drożsża a szybką(pare dni) oraz tańszą a wolniejszą(do miesiaca).Wybraliśmy drugą ,co jest nam teraz wypominanebo przecież wybraliśmy tańszą opcje wiec tak to jest.Decyzje ze zdiku dostalismy tydzień temu!!Pani projektant bardzo byla z siebie dumna ze jej sie powiodło
    W miedzyczasie wykonywałą wiele czynnosci ale jakich to nie wiem dokładnie bo kiedy tylko dzwoniłam włączał jej się słowotok o komplikacjach i ogólny.
    Nadmienię,że pani projektant była raczej zła,że ją np. po 3 tygodniach mailowo pytam o postępy akcji "czuję w Pani mailu pewien wyrzut"
    Pani projektant w drugiej połowie stycznia złożyła wniosek do konserwatora zabytków (żeby uniknać ewentualnych zmian jakie wynikną po drodze-o co tu chodzi??)Jak tylko otrzymaliśmy decyzję -przekazaliśmy jej .Dziś okazało się,że postepy są tak wolne bo dopiero w styczniu dostarczyliśmy ostatni załącznik więc ona dopiero teraz moze rozpocząć działania!!
    W miedzyczasie termin złożenia kompletu dokumentów sie przesuwałz przyczyn barwnych i różnorodnych.
    Teraz powodem jest grypa.Jutro pewnei będzie w ciąży a pojutrze wyjedzie na wakacje i nie weźmie komórki lub nie bedize miała zasięgu
    Znowu nie ma jakiegoś"uzgodnienie z wlz w wydziale architektury"
    Jezuuu ,jakby ktoś był zaintereswoany to prywatnie z zapałem podam dane tej kobiety
    Chyba ze nie mam racji i we Wrocławiu to norma??

  2. #2

    Domyślnie

    Czesc
    Projekt domu 1550 zł
    Projekt pomieszczenie gospodarcze 700zł
    Wypis i wyrys z gminy 200zł
    Mapka do celów projektowych 500zł

    Przyłšcza woda pršd szambo z załatwieniem pozwolenia na budowę
    3200zł
    I nic mnie więcej nie interesowało
    Całoœć wyszła 6150zł

    Czekałem 3-4 miesišce na pozwolenie.

  3. #3

    Domyślnie

    Uściślijmy,3-4 miesiace i dostałeś pozwolenie na budowę?Czy 3-4 miesiace trwała adaptacja i gromadzenie dokumentów?Bo ja na razie 6 miesiecy adaptuje i zbieram papiery a to nie koniec na pewno.

  4. #4

    Domyślnie

    To załatwiałem sam
    Wypis i wyrys z gminy
    Mapka do celów projektowych

    Zaniosłem do biura projektowego i powiedziałem ze chce mieć pozwolenie na budowę
    A panie zajęły się resztą ja tylko przychodziłem żeby papierki podpisać.
    Złożyłem jakoś pod koniec września a odebrałem w styczniu.

    A jeszcze jedna uwaga mówiły ze normalnie to trwa 2 miesiące w zależności od gminy
    jedne papiery odsyłają szybko inne nie.

  5. #5

    Domyślnie

    dzięki.
    Czy jest jeszcze ktoś,kto pamięta ile czasu zajeła mu papierologia(bez ostatniego etapu leżakowania dokumentów po pozwolenie)?

  6. #6
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... Avatar rafałek
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    6.643
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    179

    Domyślnie

    Długo walczyłęm o WZiZT o czym napisałęm szerzej w dzienniku, o walce z KW już nie wspomnę, ale potem poszło z kopyta czyli gdzieś pod koniec grudnia czy może w styczniu daliśmy projekt do adaptacji, a chyba gdzieś po 3 miesiącach mieliśmy wszystkie projekty, uzgodnienia i prawomocne pozwolenie na budowę. Jesli się gdzieś pomyliłem to co najwyżej o jeden miesiąc...

  7. #7

    Domyślnie

    Mnie papierologia cała zajęła 8 miesięcy. 11 maja kupiłem projekt, a 23 grudnia otrzymałem pozwolenie na budowę.Ale.....na warunki zabudowy czekałem 3 miesiące, na mapkę do celów projektowych -o zgrozo !!!- 3 miesiące, na pozwolenie na budowę tylko miesiąc. Strasznie przytrzymał mnie geodeta. Dopiero jak postawiłem sprawę na ostrzu noża to się sprężył.No ale niestety wpłaciłem mu zaliczkę przed robotą to sprawę olweał. Aby dostać warunki zabudowy też musiałem postraszyć napisaniem skargi.

  8. #8

    Domyślnie

    W takim razie dopisuję się i ja do listy, miejsce budowy Nieporęt nad Zalewem Zegrzyńskim - północna strona Warszawy:

    Projekt gotowy z Archonu 1480zł. (przysłali kurierem na drugi dzień)
    Mapka do celów projektowych 700zł. (3egz) (oczekiwanie ok. tygodnia)
    Usługa Pani Architekt 1200zł., w tym:
    - adaptacja projektu (zmiany, nasze fanaberie etc.)
    - projekt zagospodarowania działki,
    - przygotowanie dokumentacji do uzyskania pozwolenia na budowę
    - uzyskanie dla mnie WZT,
    - uzyskanie dla mnie warunków przyłączy z zakładu energetycznego, gazowni, wodociągów.
    - złożenie w moi imieniu dokumentacji,
    - uzyskanie dla mnie pozwolenia na budowę.

    Opłaty dodatkowe - za WZT 50zł, umowa z energetyką 1370zł, umowa z gazownią 920zł+VAT.

    Czas od pierwszej wizyty u Pani Architekt do uzyskania pozwolenia na budowę to 5 tygodni (początek października - 18 listopada pozwolenie).

    Reasumując poszło bardzo sprawnie jak widzę na tle zmagań innych forumowiczów, ale rada jedna dla wszystkich - bierzcie zawsze architekta ze stron gdzie macie budować - nikt nie zna tak doskonale układów i zależności jakie panują na danym terenie, nikt inny tak sprawnie nie załatwi za Was tysiąca spraw jak ktoś, kto wie gdzie iść, do kogo zapukać, gdzie i komu co na biurko położyć.

    Pozdrowienia i życzę jaknajszybszego uzyskania pozwolenia na budowę,
    H.

  9. #9

    Domyślnie

    Dołącze do Hubik_1975

    Dokładnie nie pamiętam, ale całość trwała 5-7 tygodni.

    Jeżeli jednocześnie kupujecie ziemię, to dodatkowo oprócz geodety
    miejscowy powinien być równiesz notariusz. I to bardzo miejscowy.
    Jako miejscowy rozumiem położenie sądu z księgami wieczystymi,
    bo mój po prostu zabrał papiery i podreptał do sądu. Oszczędność czasu
    i pieniędzy.

  10. #10
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar GrzegorzR
    Zarejestrowany
    Nov 2004
    Posty
    1.020
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Prace związane z adaptacją projektów i wykonaniem projektów branżowych rozpoczeły się pod koniec marca, 2 maja został złożony wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, pozwolenie odebrałem 26 maja z datą wydania 19 maja, potem jeszcze 14 dni na uprawomocnienie i można było zgłaszać rozpoczęcie budowy.

  11. #11
    Lider FORUM (min. 2800) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Janussz

    Zarejestrowany
    Nov 2003
    Posty
    3.769

    Domyślnie

    Tak mnie kiedyś przypiliło, bo chodziło o dotacje, chyba był to Struder, czy coś takiego w nazwie, że projekt firmy i papiery miałem w tydzień (bez zezwolenia na budowę). Jednak musi się to uprawomocnić, muszą się sąsiedzi wypowiedzieć, albo nie. No i jeden, mój kuzyn tak to zablokował, że z tygodnia zrobił się rok. Odwołania, ekspertyzy i takie tam.
    Na imię mam Janusz
    [email protected]

  12. #12
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Ogólnie to chyba zależy od:
    1 okolicy - w małych gminach jakoś szybciej
    2. architekta - mnie w jednym biurze powiedzieli 5 500 za projekt (gotowy ale przez nich kupiony), adaptację, mapki i przepchnięcie przez urząd. Bez geodety. Byli gotowi spisać umowę z terminem odbioru (no, nie zezwolenia ale gotowych papierów do złożenia). Ale mają dużą pracownię, wszystkie branże na miejscu. Poszłam do pani architekt, która zawołała 4 000 i nie mam złudzeń, u niej o terminie nie ma co mówić, bo jest sama, jak palec, wszystko musi zlecać na zewnątrz (uzgodnienia), nie ma siły przebicia.
    Trzeba pamiętać jeszcze o jednym - każdy zleceniobiorca przestaje się śpieszyć, jak ma zlecenie. I tak kasę dostanie, a że miesiąc później? A trzeba łapać "w międzyczasie" i inne zlecenia i nie ma czasu na pracę właściwą. Więc to komórka się psuje, to grypa, i sie przeciąga, bo nic się nie chce odpuścić a nie ma czasu zrobić wszystkiego. Jedyna rada - umowa...
    A tak poza tym to chciałam się kiedyś dowiedzieć, co np geodeta robi, gdy ja czekam na mapkę - i nie dowiedziałam się. Ani od geodety (ooo on mówił duuużo) ani na forum. Przypuszczam, że nic nie robi ale to jest moje prywatne zdanie. Na architekta jeszcze nie czekałam..

  13. #13

    Domyślnie

    nie pownno przekroczyc 10 tygodni
    u mnie tak bylo wylaczajac oczekiwanie 1,5 riku na odwieszenie mpzt

  14. #14

    Domyślnie

    Cytat Napisał EZS
    Trzeba pamiętać jeszcze o jednym - każdy zleceniobiorca przestaje się śpieszyć, jak ma zlecenie. I tak kasę dostanie, a że miesiąc później? A trzeba łapać "w międzyczasie" i inne zlecenia i nie ma czasu na pracę właściwą. Więc to komórka się psuje, to grypa, i sie przeciąga, bo nic się nie chce odpuścić a nie ma czasu zrobić wszystkiego. Jedyna rada - umowa.....
    Oj masz rację niestety,żałuję,że tego nie zrobiłam,z budowlańcami już taka głupia nie będę.Jeśli w ogóle zaczniemy sie budować
    A tak poza tym to chciałam się kiedyś dowiedzieć, co np geodeta robi, gdy ja czekam na mapkę - i nie dowiedziałam się. Ani od geodety (ooo on mówił duuużo) ani na forum. Przypuszczam, że nic nie robi ale to jest moje prywatne zdanie. Na architekta jeszcze nie czekałam..
    No to Ci powiem,bo mój ojciec jest geodetą
    Najpierw zbiera materiały o okolicy(mape w skłądnicy geodezyjnej zdobywa) i patrzy co to za okolica,kiedy była ostatnia aktualizacja itp.Potem jedzie w teren i mierzy to czego na mapach nie ma.Następnie wraca i oblicza jakieś rzędne,i odcięte,cuda wianki (trwa to trochę)żeby dać dane kreślarce (sam nie kreśli bo nie ma czasu i talentu).Następnie jak kreślarka zrobi swoje on bierze to co wykonała i jest czas na zdobycie pieczątek w Zakładzie Uzgadniania Dokumentacji.A tam niestety nic nie jest od ręki i mapa leżakuje od paru dni do 2 tygodni bodajże.
    I to chyba wszystko z tych rzeczy które pamiętam,termin u mojego taty przecietnie 3 tygodnie był i nie zdarzało się,żeby leżał do góry brzuchem i odwlekał jakąkolwiek czynność.

  15. #15

    Domyślnie

    A tak w ogóle to widzę ,że ja jednak rekord ustanawiam wsród forumowiczów,od poczatku moich działań (początkiem byla mapa,niestety zmiana geodety bo ten po 3 tygodniahc sie wycofał i musiał robić nowy) to bedzie z 8 miesiecy,od pierwszego spotkania z moją nieulubioną architekt -mija 6 miesiecy.I jescze nie złożyła bo coś tam
    Dzis dzwoniłam ale nie odbiera,taka nowa świecka tradycja,ze jak sie cos pobieca na dany termin i potem ja dzwonię w tym dniu to nagle jej komórka jest głucha

  16. #16

    Domyślnie

    Natasza
    Ja tez miałem problem z podziałem działki bo działka graniczy z lasami państwowymi i były trzy mapki i na każdej inaczej przebiegała granica ponad rok czekałem zanim się to wyjaśniło.

    Ale to nic, jak pojechałem do tego biura projektowego to był tam facet który czwarty rok czekał na pozwolenie i mówił ze końca jeszcze nie widać to jest dopiero dół.

  17. #17
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar marzena i jacek
    Zarejestrowany
    Jul 2005
    Posty
    222
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    22

    Domyślnie

    Mój geodeta podział działki na dwie mniejsze robił od września do styczniai dokładnie tak samo się tłumaczył jak u kolegów wyżej architekt. Ciągle cos mu brakowało,na coś czekał ,a gdy do niego dzwoniłam to właśnie jedzie zawieśc moje papiery gdzieś ,coś podbic i tak w kółko.Teraz robi mam mapke do celów projektowych.Powiedział 2 tygodnie hahaha.Chyba sam w to nie wierzy.
    marzena i jacek

  18. #18

    Domyślnie

    No cóz, ja zawarłem umowę z projektantem, ale niestety ustną. Miał złożyć papiery do końca grudnia. Mapki i wszelkie inne formalności to mu osobiście załatwiłem. Fakt, trochę zmian w projekcie było (m.in. dom podpiwniczyłem). Wkurzało mnie to, że gdy dzwoniłem do niego i pytałem jak postęp w pracach, to zawsze coś wymyślał. Najczęściej był to brak czasu lub rzucał hasło typu "proszę się zastanowić jak to ma być". Wszelkie ważniejsze ustalenia już dawno zapadły, a on mi tu z jakimś szczegółem technicznym wyskakiwał, z którym tak naprawdę to on powinien sobie poradzić.
    Ostatnio, po MAŁEJ kłótni trochę przyspieszył. Napomknąłem nawet, że jak mi załatwi pozwolenie do końca lutego to mu wybaczę opóźnienie (czytaj: wypłacę umówioną kwotę). Pan projektant zaśmiał się i powiedział, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
    I tak poczekam do końca lutego. Nie będzie pozwolenia, nie będzie zapłaty. Mam to do siebie, że nigdy nie płacę przed wykonaniem usługi. (jeśli ktoś nie ma do mnie zaufania to jak ja mogę mieć do kogoś).

    Moje pierwsze doświadczenie z projektantem i potwierdzenie tego o czym pisze całe forum: umowa na piśmie

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony