mam nadzieje ze gosi snieg nie przysypal, skoro wszedzie tak pada

kurcze, z tymi schodami mowicie, ze tak ciezko murarze kumaja rysunki??
musze meza napuscic zeby jutro porozmawial z tymi naszymi fachowcami....bo ja jak juz wracam z pracy, to tylko (i az!!) rosnaco mury ogladam ale murarzy juz nie ma, ognisko wygaszone...
ciekawe co powiedza na rysunek (ktorego jeszcze nie mialam czasu przygotowac)

a ja sobie zaraz poczytam wasze dzienniki