dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+

Zobacz wyniki ankiety: Kto "ciągnie" budowę?

Głosujących
377. Nie możesz głosować w tej sondzie
  • Kobieta

    172 45,62%
  • M

    142 37,67%
  • 63 16,71%
Strona 2 z 12
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 232
  1. #21
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar zuczek
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    1.124
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    71

    Domyślnie

    Cytat Napisał Nefer
    Cytat Napisał oli_oli
    Dziwi mnie tak mała ilość osób które budują razem (pomijając singli).
    Zawsze myślałem że to wspólna decyzja, wspólne wyrzeczenia, wspólne radości a tu

    Moze mi się tylko tak wydaje.

    Ależ tu nikt nikomu nie robi wbrew. Decyzje są wspólne, myślenie, przegadywanie, bo i w większości pieniądze są wspólne, więc trudno, żeby każdy sobie... - pytanie tylko kto fizycznie to wszystko ciągnie - kto jest lokomotywą i rwie do przodu.

    Pisałam wlaśnie w takim kontekście. Decyzje wspólne, radość też, ale w związku z tym, że to ja mam więcej czasu, to też ja muszę się bardziej angażować i zgłębiać ''szczegóły'': czytam, dzwonię, szukam, umawiam nas na spotkania. A mężuś organizuje fundusze Więc jak? Razem ciągniemy tą budowę czy nie?

  2. #22

    Domyślnie

    facet

  3. #23
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Heath
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    1.468
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    19

    Domyślnie

    Kwestie budowlane i papierowe załatwiam ja, a jako że nienawidzę sterczeć w bankach, żonie zostawiłem kwestie finansowe. Co od wyboru materiałów wykończeniowych i projektu, decyzje były/będą wspólne.

  4. #24

    Domyślnie

    Organizacyjną - kobieta
    Finansową - wyłacznie mężczyzna

    Ale wszystkie decyzje są wspólne i tak zostanie do końca

  5. #25
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Wwiola
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    1.123
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    223

    Domyślnie

    Zdecydowanie ja. jak to mój mąż mówi : moja żona tutaj jest szefem.

    Ale tylko dlatego, ze to ja mam wykształcenie budowlane .

    Strategiczne decyzje podejmujemy wspólnie.

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    My razem - wspólne marzenie, nie wyobrażam sobie, żeby ktoś się obijał czy tylko "łaskawie akceptował" i wybierał kolor kafelków, albo tylko mgliście wiedział, gdzie ta budowa i w jakim stanie . Sprawy organizacyjno-logistyczne - bardziej ja, bo lubię organizować i załatwiać . Koncepcje i rozwiązania wspólne. Wykonanie - ekipy, bo oboje mamy czasu co kot napłakał . Za to później będziemy osobiście "dopieszczać", jak już ekipy sobie w końcu pójdą

  7. #27
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!MISS FORUM MURATORA 2005NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tola
    Zarejestrowany
    Apr 2003
    Posty
    16.259

    Domyślnie

    Trudna odpowiedź. O finansowanie, papierologię, wybór wykonawców, zakupy w hurtowniach budowlanych, troszczy się wyłącznie mąż.
    Ponieważ ja dysponuję większą ilością wolnego czasu, zgłębiam wiedzę budowlaną czytając forum, zajmuję się dopilnowywaniem zatrudnianych ekip.
    Dużo ze sobą rozmawiamy, ale najczęściej kończy się tak, że słyszę: pojedź na budowę i zadecyduj.
    Zaczynamy wykończeniówkę, to moja działka.
    Ja wybieram glazury, terakoty, podłogi, drzwi, sama projektowałam kominek i ogólnie wystrój wnętrz.
    Mąż akceptuje moje wybory i cieszy się, że nie musi sobie tym głowy zawracać. No i dobrze jest
    Dom był marzeniem mego męża...ja pomagam mu je spełnić i sprawia mi to wielką przyjemność.

  8. #28

    Domyślnie

    facet a ja wymagam

  9. #29
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Ew-ka
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    stamtąd ..
    Posty
    19.384
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    308

    Domyślnie

    Oboje ....to była nasza wspólna decyzja ale też podzieliliśmy sie obowiązkami i zadaniami....początkowa faza budowy -mąż -wybór ekip i technologii ....ja- codzienna wizytacja .....wykończeniówka -to moja działka - wybór glazury ,okien ,drzwi , zamawianie mebli .....razem konsultowaliśmy tylko ceny - i tak -moim zdaniem -było dobrze ........mój kuzyn tak sie przejął urządzaniem mieszkania ,że zaczął swojej żonie rządzić sie nawet w uchwytach do szafek kuchennych.....tam to dopiero była "jazda bez trzymanki"

  10. #30
    DOMOWNIK FORUM (min. 500) Avatar oli_oli
    Zarejestrowany
    Jul 2005
    Posty
    504
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    1

    Domyślnie

    mój kuzyn tak sie przejął urządzaniem mieszkania ,że zaczął swojej żonie rządzić sie nawet w uchwytach do szafek kuchennych.....tam to dopiero była "jazda bez trzymanki"
    Tego to nie rozumiem. Ja nie pozostawiam mojej połowicy do samodzielnego wyboru takich detali. To jest wspólny dom i obu ma nam sie podobać. Ja mam swoją wizję ona swoją i razem to miksujemy (w wiekszości pasuje). Oboje jesteśmy uparci i też czasami jest "jazda bez trzymanki".

    Tak to jest "dwie lokomotywki na jednym torze"
    Ale jakoś jedziemy.

    Pozdrawiam
    [/code]
    Wszytstko jest względne.
    gg 4593726

  11. #31
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE
    Aga J.G

    Zarejestrowany
    Jul 2003
    Posty
    22.012
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    248

    Domyślnie

    zaznaczyłam po połowie bo ja wymysliłam, zgłebiam wiedzę techniczna, wybieram potem jest dyskusja, akceptacja mąz zajął się logistyką, finansami i jakoś dochodzimy do końca

  12. #32

    Domyślnie

    Moja żona przyjeżdza żadko nawet bardzo żadko ze względu na pewno na odległość 130km ale myślę że gdyby było bliżej znalazła by się inna wymówka.Lepiej niech to będzie już gotowe

  13. #33
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar lidszu
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Posty
    12.889
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    19

    Domyślnie

    My decyzje podejmujemy wspólnie i pewnie będziemy budować wspólnie. Papierologią i urzędami zajęłam się ja, ponieważ mam więcej czasu niż mąż . On ma się zająć sprawą finansowania

    Na budowie pewnie też będę częściej niż mąż, ale może to dobrze. Wydaje mi się, że ja mam jednak większą w tej materii wiedzę i już zaliczyłam jedną budowę domu (rodziców) Ciekawe tylko jak my się z tym wszystkim dogadamy skoro prawie zawsze mamy odmienne gusty

  14. #34
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Logistyka - ja
    papiery - ja marudzę, mąż załatwia
    Decyzje wspólnie
    Technika praktyczna- mąż, czy chce, czy nie chce, ma większy "zmysł techniczny"

  15. #35

    Domyślnie

    A moja Pani nie bardzo wie co buduję, a przede wszystkim po co, gdyż mieszkanie w szufladce jest takie "wspaniałe".

  16. #36
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Olkalybowa
    Zarejestrowany
    Jan 2005
    Posty
    12.569
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    136

    Domyślnie

    Początki były męża. W związku z tym, że pracował blisko budowy mógł tam bywać codziennie i mobilizować ekipę do pracy. Ja nie mogłam usiedzieć na miejscu i strasznie mu tego zazdrościłam. Pozwalał mi dzwonić po beton, piach, szukać gdzie taniej . Jak zaczęły się wakacje dzień w dzień byliśmy na budowie i wspólnie wiliśmy nasze gniazdko (np. gniazdka elektryczne robiliśmy wspólnie) dużo by opowiadać, co jeszcze robiliśmy tam razem. Więcej do powiedzenia mam na etapie wykańczania domu. Maż sam nie podejmie w tej kwestii decyzji. Mówi: płytki wybieraj sama ja wybierałem cegły. Nie jest tak, że przyjmie wszystko, co wybiorę, udaje się nam jednak dojść do porozumienia bez rozlewu krwi.
    Myślę jednak,że to on jest głową budowy, ja tylko szyją która nią kręci .

  17. #37

    Domyślnie

    Hm, niestety tylko baba. Na dodatek finansuje właściwie też tylko baba. Facet "łaskawie" zamieszka.

  18. #38

    Domyślnie

    U mnie żona zainteresowął się budową na etapie zakupu płytek. Wcześniej bywała na budowie z okazji grilla lub ogniska.... Na szczęście włączyła się do akcji gdy ja już totalnie wymiękłem

  19. #39
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... WSZECHOBECNA Avatar zielonooka
    Zarejestrowany
    May 2004
    Posty
    9.942
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    JA!!!!!
    tadam!!!!

    zeby bylo sprawiedliwie to ON płaci

  20. #40
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... WSZECHOBECNA Avatar zielonooka
    Zarejestrowany
    May 2004
    Posty
    9.942
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    54

    Domyślnie

    Cytat Napisał oli_oli
    Dziwi mnie tak mała ilość osób które budują razem (pomijając singli).
    Zawsze myślałem że to wspólna decyzja, wspólne wyrzeczenia, wspólne radości a tu

    Moze mi się tylko tak wydaje.

    no coz ja tam musze bo a. ja sie"znam" ( no na pewno lepiej niz On)
    dwa - On bywa srednio raz na 2 -3 mies w naszym pieknym kraju...

Strona 2 z 12

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony