Kto "ciągnie" budowę ? Kobieta czy mężczyzna?

[oli_oli]

U nas nikt się nie znał więc było po równo.

Ja oczywiście w moich rozważaniach pomijam nieobecność fizyczną jednej ze stron.

Zielonooka - ładne oko.

[RicK]

Decyzje wspólnie
Negocjacje cenowe z wykonawcami i sprzedawcami żona
Nadzór nad wykonawstwem ja
Odbiór końcowy zawsze razem

[dzit]

Muszę przyznać że właściwą budowę prowadzi mąż, ja natomiast zajmuję się wszystkim co do niej doprowadziło (czyli naszym dobytkiem w postaci dzieci - gdyby nie one mąż by dalej mieszkał na 70 m).
Ja znalazłam działkę, projekt, materiał na ściany itd. mąż to zaakceptował po przemyśleniach. Decyzje zapewne podejmować będziemy wspólnie, ale to ja podsuwam pomysły.

[angi]

Od samego początku ja, mój mąż jeździł sobie przy niedzieli popatrzeć
jak idzie budowa.

[casandra75]

Skąd ja to wiem ...Umnie tez tak będzie..przyjedzie na piwo pod więżbe..
Decyzja o budowie była podjeta tylko przezemnie a zgode drugiej połowy dostałam po wielu tlumaczeniach jak tracimy płacac czynsz w blokowisku..tak wieck działka kredyt i wszystkie formalnosci od poczatku sa na mojej głowie ..mimo iz mąż patrzy namnie z lekkim niedowierzaniem

[chokie]

Ja się zajmuje budową i od strony papierkowej i materialowo-wykonawczej. Finansujemy wspólnie. Mąż "wizytuje" laskawie i podziwia postępy. Najlepsze jest to jak jedziemy razem na budowe, Malż wypytuje sie o szczególy i tajniki, a potem na miejscu "świeci wiedzą"...
Mi taki uklad pasuje, wiec nie narzekam. Robie to co lubie.

[Nefer]

Robi się coraz ciekawiej

[Żona budowniczego]

Mąż buduje, pogania wszystkich, pilnuje terminów, a przede wszystkim rewelacyjnie się targuje. Ja opisuję jego zmagania.
No, trochę udziału mam, na co są dowody (np. malowanie więźby, sprzątanie, walka z lebiodą ). No i przede wszystkim wysłuchuję opowiadań mojego męża, za co powinno należeć się szkodliwe.

Dlatego też mój forumowy nick: Żona budowniczego (jak już pisałam w oryginale miało być "Żona sfrustrowanego budowniczego", ale się nie zmieściło ).

[bartosz01]

Faceci! schodzimy na psy. Dziewczyny za nas domy budują, drzewa sadzą, boję się co będzie dalej.

[zielonooka]

ale powiem jeszzce cos przekornie- do budowy sie nie wtracal ale wykonczeniowki juz mu nie daruje - bedzie musial cos podecydowac
ja i tak zrobie po swojemu ale niech sie udziela ...choc troche...

[Pawson]

U nas głównie ja
zalatwiam, knuje, organizuje i wymyślam...
żona ma sie zająć urządzaniem wnętrza i ogrodu ... ja pojęcia o tym nie mam ... o smaku i guście nie wspominając ...

[Nefer]

no to już jest nieźle - jakaś taka równowaga zpanowała :

43
43
13...

[zielonooka]

A mnie zastanawia jedno zdanie powtarzane bardzo czesto i nie tylko w tym watku
otóz, wiekszosc Panow deklaruje sie ze kompletnie nie bedzie uczestniczyc w decyzjach dotyczacych wykonczenia domu

zwykle pisza ze nie maja gustu smaku i ze to zona bedzie urzadzac
jeden tylko Pan sie oburzyl i stwierdzil ze dom jest tez dla niego i ma prawo decydowac (nawet ) o tym jakie np uchwyty w kuchennych szafkach (co zreszto goraco popieram i uwazam ze slusznie mowi )
kurcze ... faktycznie faceci nie znaja sie na urzadzaniu wnetrz ???
(ciekawe ze wiekszosc malarzy, projektantow mody architektow i designerow to wlasnie mezczyzni) czy po prostu z lenistwa badz z checi unikniecia konfliktow tak mowicie? a moze to zbyt malo meski zajecie dobieranie koloru sofy do koloru scian i ksztaltu pokoju?

jak to z Wami jest ?

[Heath]

(ciekawe ze wiekszosc malarzy, projektantow mody architektow i designerow to wlasnie mezczyzni)

jak to z Wami jest ?

zauważ że w większości to geje
wnioski wyciągnij sama

[Mossbauer]

Mój głos to głos na mężczyznę, nie wyobrażam sobie dzielenia tych obowiązków.
A jak znam nasze małżeństwo to moja kobieta uaktywni się jak będzie etap wykańczania wnętrz.
Dziś jest tam 100% moich sił.
Wydaje mi się to bardzo zdrowym podziałem obowiązków.
Ja zmieniam proporcję.

[zielonooka]

(ciekawe ze wiekszosc malarzy, projektantow mody architektow i designerow to wlasnie mezczyzni)

jak to z Wami jest ?

zauważ że w większości to geje
wnioski wyciągnij sama

nie wiem czy wiekszosc to geje - nie sprawdzalam
ale to co? prawdziwego faceta poznac po tym ze nie odroznia zielonego od czerwonego i nie ma zdania jaki styl wnetrza lubi? (nie mowie o wdawanie sie w niuanse kolorystyczne ale tak ogolnie)

ps. pytam powaznie bez prowokacji bo czesto sie wlasnie spotykam z takim nastawieniem - ale zastanawia mnie czy tak jhest faktycznie czy sie tak przyjelo ze faceci nie znaja sie na kolorach i ze to "niemeski" wybierac zaslony do sypialni....
hej , Panowie - naprawde Wam wszysko jedno czy lazienka bedzie niebieska czy zółta jak jajecznica ? a sypialnia zgnilozielona a nie biala? nie ma to znaczenia?

[Heath]

Akurat mi to nie jest obojetne, ale dla mnie i pewnie wiekszosci facetów cholernie męczące jest ogladanie kilkuset wzorów płytek czy firan i odpowiadanie na pytanie "to czy to?" kiedy różnica jest ledwie zauważalna. To pewnie dlatego mają powstać "centra rozrywki" z tv, playstation i czasopismami dla facetów w centrach handlowych.

ps. extra avatarek (jak zawsze)

[m.chmielinski]

Moja opinia, co do postawionego pytania, to:

"Mężczyzna "ciągnie" budowę, a kobieta "przeciąga".

Jak mówi stare polskie przysłowie: "Dom pod dach, a chłop w piach..." Skąś sie musiało urodzić... [/b]

[m.chmielinski]

Jak mówią: Dla faceta "czerwony" to kolor, a "śliwka" to owoc i tyle...jeżeli chodzi o ekstrawagancje kolorystyczne. Ale swoją drogą to, że kobieta, to niekoniecznie lepszy gust ma. Są takie co nie mają, wystarczy na ulicy popatrzeć.

Zazdroszcze tym facetom, co w 100% oddają wykańczanie wnętrza domu kobiecie i mają do niej pełne zaufanie, bo cóż z całego budowania domu jak ściana prosta, a kolor nie ten...?

[Nefer]

Moja opinia, co do postawionego pytania, to:

"Mężczyzna "ciągnie" budowę, a kobieta "przeciąga".

Jak mówi stare polskie przysłowie: "Dom pod dach, a chłop w piach..." Skąś sie musiało urodzić... [/b]

Jesooooo - odłączam mojego faceta od budowy - chciałabym, żeby jeszcze pociągnął chwilkę, szczególnie, że ma wiele zalet