dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Pokaż wyniki od 1 do 17 z 17
  1. #1

    Domyślnie Przemoc w rodzinie

    Sytuacja wygląda tak

    Ona - starsza, większa, on - mniejszy, młodszy. Obydwoje z trudną przeszłością. Ona - znaleziona w lesie, on - wzięty ze schroniska. Zarówno ona jak i on trafili do nas w bardzo młodym wieku, pożna powiedzieć, że szczenięcym. Kiedy pojawił się on, ona była już dorosła. Była dla niego jak matka. Raz nawet widziałem, jak on ssał jej pierś, choć mleka ona oczywiście nie miała. Minęły lata. On - zrobił się agresywny, ale właściwie tylko w stosunku do niej. Kota nie rusza, nawet czasami się z nim bawi. Innych się na początku boi, ale po jakimś czasie przychodzi i się łasi. W nocy jest czujny. Szybko reaguje gdy ktoś lub coś pojawi się w pobliżu. Ona jest spokojna, mniej czujna. Mieszkają razem w jednej budzie.
    On ciągle ją gryzie i terroryzuje. Ona boi się biegać po działce, bo jak on to zauważy to natychmiast jest awantura (wrrrrr). Ostatnio zauważyłem że ona ma cały pysk pocharatany. To on jej to zrobił. Co zrobić żeby on jej nie robił krzywdy? Dodam, że ani ona ani on nie byli nigdy wiązani, zamykani itd. Mogli swobodnie biegać po działce. Co więc robić? Wiązać? Bić? Uśpić?

    PS
    ONA - suka, podobna do owczarka niemieckiego
    ON - nieduży kundel, czarny, długa sierść miła w dotyku

  2. #2
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)
    sylwiapsik

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    189
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    26

    Domyślnie

    Oczekujesz na jakieś mądre i pomocne wypowiedzi - ale pierwsza myśl która mi przyszła do głowy - ON- z Marsa --ONA z Wenus .
    Więc ---bez względu na to czy my ludzie czy zwierzaki
    tak rózni jesteśmy-hmmmm -
    Sposób na szczęście dla niej - izolować jego
    (uśpić szkoda- a może uszanuje ONĄ jak utraci jej bliskość
    ,bądź tylko z daleka popatrzeć mu zostanie - ROZKWATEROWAĆ-
    a bardziej agresywne ogrodzić?
    Sama nie wiem - ale znam parę homosapięs co to takie zalecenia też by dotyczyły.........
    M.Grechuta
    Ważne są tylko te dni których jeszcze nie znamy
    ......... święta ..... (

  3. #3
    Lider FORUM (min. 2800) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Jagna
    Zarejestrowany
    May 2002
    Posty
    4.123
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    354

    Domyślnie

    Po pierwsze to bardzo nieuprzejme ze strony samca, że atakuje samicę Najwyraźniej kawaler chce zdominować suczydło i w bardzo nieprzyjemny sposób to okazuje. Wydaje mi się, że jedna buda dla nich dwojga to nie jest najlepszy pomysł. Pan Pies walczy o swoje terytorium i przy tak ograniczonej przestrzeni jego zachowania są jeszcze bardziej agresywne. Też jestem za tym, żeby Panią Sunię wykwaterować do oddzielnej budy a Pana Psa wykastrować! Jak mu opadnie poziom testosteronu to się może zdziebko uspokoi.
    Powodzenia.

  4. #4

    Domyślnie

    wykwaterowac i wykastrowac. i interweniowac w ramach mozliwosci - musi wiedziec ze nie zle robi.
    przy okazji kastrowania zasiegnijcie opinii weterynarza.
    mam nadzieje ze opcji uspienie nie bierzesz naprawde pod uwage

  5. #5

    Domyślnie

    Kastracja, kastracja, kastracja! To naprawdę pomaga, mam takiego delikwenta. Baaardzo się uspokoił, a i innym panom psim na spacerach nie odgryza się na zaczepki, tylko odchodzi w uległej pozie. Niektóre samce mają bardzo silny instynkt terytorialny i dominacyjny, po spadku hormonów łagodnieją jak baranki. Jednak na efekt po zabiegu trzeba poczekać ok. 3-6 miesięcy, chociaż mój pies już tydzień po kastarcji siusiał jak suczka Wcześniej w dzikim amoku obsikiwał drzewka, rowery, opony samochodów, donice z kwiatami... Taki był samiec
    Pozdrawiam, Ada

  6. #6
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Kastracja i sterylizacja. Popieram ale to nie do końca rozwiązuje problem, choć zmniejszy agresję.
    Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

  7. #7

    Domyślnie

    Kastracja! I jego i ją! Bez tego problem jest nie do rozwiązania!

  8. #8

    Domyślnie

    Cytat Napisał tyberian
    Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia.
    Oooooj!
    Nie wiem czy suńka przewodzi w tym stadzie
    Z pierwszego postu mi wynika, że pieśko choć mały wzrostem ... wyobraża sobie, że jest lwem (podejrzewam w nim krew terriera) i ma silną potrzebę przewodzenia ... a gentlemanem nie jest z całą pewnością

    Na początek rozdzieliłabym im spanie, pewnie także wykastrowałabym agresora, ale trzeba także podpatrzeć za co on ją tak karze.

  9. #9
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania
    Inula

    Zarejestrowany
    May 2004
    Posty
    6

    Domyślnie

    tyberian napisał:
    Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia.

    Oj, to dopiero mogą być kłopoty. Najgorzej jak się ludzie wtrącają do hierarhii jaką wyznaczyły sobie zwierzaki. To co proponujesz, może tylko nniepotrzebnie wzmóc agresję. Widać sunia nie ma instynktu przywódczego skoro dała się tak zdominować - jak będziesz dawać do zrozumienie, że jest ważiejsza to agresor ze zdwojoną siłą zacznie walczyć o utrzymanie swojej pozycji. Zwierzaki to nie ludzie i nie kierują się takimi zasadami jak moralnymi my (no, przynajmniej niektórzy . Ja bym rozdzieliła zwierzaki (osobne budy), wykastrowała psa i zaakceptowała hierarchię jaką ustaliły.
    ...rozczarowanie spowodowane niską jakością pamięta się jeszcze długo po przeminięciu radości spowodowanej niską ceną...

  10. #10

    Domyślnie

    Cytat Napisał Inula
    tyberian napisał:
    Proponuję od dziś lub od jutra zastosować zasadę: pierwsza jeść dostaje suczka a on drugi. I tak stale nigdy odwrotnie. Zawsze pierwszy dostaje pies ważniejszy w stadzie. To zasada numer jeden. Powodzenia.

    Oj, to dopiero mogą być kłopoty. Najgorzej jak się ludzie wtrącają do hierarhii jaką wyznaczyły sobie zwierzaki. To co proponujesz, może tylko nniepotrzebnie wzmóc agresję. Widać sunia nie ma instynktu przywódczego skoro dała się tak zdominować - jak będziesz dawać do zrozumienie, że jest ważiejsza to agresor ze zdwojoną siłą zacznie walczyć o utrzymanie swojej pozycji. Zwierzaki to nie ludzie i nie kierują się takimi zasadami jak moralnymi my (no, przynajmniej niektórzy . Ja bym rozdzieliła zwierzaki (osobne budy), wykastrowała psa i zaakceptowała hierarchię jaką ustaliły.

    Inula ma rację.....myślę,ze sposob z miską tylko zaostrzy konflikt.Najlepiej zapytać o radę jakiegoś weta albo tresera psow!
    Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego,że osiągnięcie go wymaga długiego czasu.
    Czas i tak upłynie.
    http://lupedogo.fm.interia.pl/diana.jpg

  11. #11

    Domyślnie

    Proponuję przenieść temat bo jest trudny na jakieś psie forum. Najlepsze jakie ja znam to www.forum.molosy.pl Faktycznie jeśli ludzie próbują narzucić inną hierarchię niz ustalona przez same zwierzęta, to może dojść do większych konfliktów między psami. Tak, że nie dawać suce jedzenia jako pierwszej, ale można chyba próbować osłabić pozycję psa - bezpośrednio w relacjach człowiek - pies - nie jestem pewien. Powinien się wypowiedzieć psi psycholog (behawiorysta).
    pozdrawiam, mmiodek

  12. #12
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Piszę to z własnego doświadczenia. Jak wiecie ma 7 psów w tym trzy młodziaki. Sytuacja była taka, że jeden z nich ciągle dostawał w skórę od innych, w domu, w ogrodzie, wszędzie im zawadzał więc się rzucaly i dawały mu tzw. "wycisk". Sytuacja się zmieniła i już nie powtarza się konieczność interwencji bo nie ma agresji. Zrobiliśmy właśnie to o czym piszę, dostaje pierwszy jeść. Nic poza tym, zadnej interwencji w hierarchię stada. I pomogło, jeszcze jak. A Ty zrobisz co zechcesz.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

  13. #13

    Domyślnie

    Hmm... Nie jestem specjalistką od behawioryzmu, ale mam trochę inne zdanie. Jeść wg. mnie powinien dostawać pierwszy pies dominujący. Jest wtedy wzmocniony i nie musi swojej wyższości udowadniać gnębiąc sunię.
    Natomiast w Twoim przypadku, jeśli kastracja nie pomoże, no cóż... Może pies cierpi na jakąś chorobę? No i izolacja póki co jest wskazana, szkoda suni. A potem wizyta dobrego tresera.
    P.S. Biciem nic nie wskórasz.

  14. #14
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Ten mały uznał się za dominującego a chcąc to zmienić Pan dając miskę Jej uznaje właśnie jej dominację. To człowiek wybiera i ustala zasady, pies powinien się podporządkować. Dając jemu jako pierwszemu utwierdzasz go w jego przekonaniu i dalej bedzie staral się nią rządzić. Tak jak pisałem w przypadku moich psów podzialało bezboleśnie. Warto chyba spróbować bez użycia siły zmienić pozycję suczki. Jeśli nie podziała to wtedy trzeba pomyśleć nad inną metodą.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

  15. #15

    Domyślnie

    Cytat Napisał tyberian
    To człowiek wybiera i ustala zasady, pies powinien się podporządkować.
    Bzdura!
    Dwa psy w domu tworzą coś nakształt "podstada" i to psy między sobą ustalają hierarchię. Ingerencja człowieka w ustalone stopniowanie do niczego dobrego nie prowadzi. Wręcz przeciwnie skutkuje bezustannym dyscyplinowaniem słabszego (w psim mniemaniu podporządkowanego) osobnika.
    Człowiekowi pozostaje jedynie podpatrzenie ustalonego przez psy porządku i respektowanie go w każdym momencie ... kolejność jedzenia, głaskania, witania itp itd.

  16. #16

    Domyślnie

    Skorzystam z okazji, że w tym wątku pojawia się dużo psiarzy, a szczególnie pomocni dla mnie okażą sie właściciele co najmniej dwóch psów.
    Proszę o radę
    W moim domu jest pies, wkrótce dołączy do nas suczka - szczeniaczek. Mam dylemat, jak rozwiązać problem karmienia - czy podawać miski jednocześnie obydwojgu, czy najpierw karmić jednego, później drugiego, czy karmić w tym samym czasie, ale w oddzielnych pomieszczeniach? Mój pies to labrador, sunia będzie z molosków. Mój labek przy misce nie wykazuje żadnej agresji do ludzi, można mu grzebać w misce i "przeszkadzać" w jedzeniu, natomiast przy innych psach, np. w sytuacji nagradzania dwóch psów jest ok, ale jeśli dwa psy dostaną kostkę czy suchą bułeczkę (mój uwielbia) - to mój labek zaczyna pilnować, prowokować sytuacje, w których mógłby powarczeć i pobronić swojego jedzenia . Myślę, że miski przed drugim psem też by bronił, i stąd moja wątpliwość, czy pozwolić na "sygnały wokalne" - warczenie, żeby psy same doszły do porozumienia (byłoby to dla mnie łatwiejsze) czy raczej od początku unikać ewentualnych konfliktów? Z drugiej strony kiedyś może dojść między psami do sytuacji "zapalnej" więc byłabym zdana na bezustanną kontrolę, żeby konfrontacji uniknąć. Mój labek ma skłonność do dominacji, ale jednocześnie szybko "odpuszcza", więc przy odpowiedniej postawie jest do ustawienia.
    Jak to rozegrać, żeby mała sunia nie ucierpiała, a labek nie poczuł się w obowiązku do walki o przywództwo w psim stadzie?
    Pozdrawiam, Ada

  17. #17
    ELITA FORUM (min. 1000) FORUMOWY KRÓL ZWIERZĄT
    tyberian

    Zarejestrowany
    Jan 2006
    Posty
    1.002

    Domyślnie

    Starszy oczywiście pierwszy ale zorientuj się czy jak skończy swoją michę nie zacznie zabierać małemu. Wtedy karm malego oddzielnie. My mamy w domu 7 psów. Tak jak pisałem, są trzy młodziaki z jednego miotu i one między sobą ustalaly układ. Dopiero jak dwa zaczęły gnębić jednego to wtedy zastosowałem metodę dawania miski najpierw jemu a potem dwa pozostałe. Agresja ustała i przestały go gnębić. Pilnuję jednak stałej zasady-pierwszy zawsze dostaje tzw.alfalider Max i tu nie ma zmiłuj. Gdyby któryś dostał pierwszy przed nim, lepiej nie myśleć co by było. Jest największy, najsilniejszy i najstarszy a tamte gnojki to jego potomstwo.
    Wiara w zwycięstwo jest połową zwycięstwa.

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony