Witam
Pytanie tylko pozornie bez sensu.
"Wymiana doświadczeń" wydaje mi się najwłaściwszym miejscem dla zadania tego pytania, bo wszyscy tu bywający kupują i używają narzędzi różnego rodzaju.
Normalnie, jak Sęp wkurzy człowieka tak, że mu białe i czerwone płatki latają przed oczyma, a ręce same się zaciskają, to łapiemy gówniarza za gardło, zaciskamy łapy i z uczuciem satysfakcji patrzymy jak mu gały wyłażą a morda sinieje. Mogę sobie to wyobrazić, zresztą, widziałem w telewizji! Parę razy późnym wieczorem pokazali

W ramach rozwiązywania problemów normalnego dnia wpadłem do hipermarketu i kupiłem ZESTAW 3 WIERTEŁ SDS DO BETONU oraz, przy okazji, TERMOMETR ELEKTRONICZNY.
Na OBYDWU opakowaniach opisujących zawartość pisze - Wyprodukowano w Chinach oraz UWAGA: Chronić przed dziećmi. Ryzyko uduszenia.


Istnieje taka właściwość psychiki dorosłego człowieka nazywana "fiksacją funkcjonalną". To taka "narośl" na umyśle, która powoduje, że pompką od roweru można TYLKO pompować koła, pompować piłkę, pompować materac dmuchany, pompować..... Nie wpada nam na myśl zastosowanie jej np. do mieszania betonu czy wałkowania ciasta w kuchni domowej. Artyści i dzieci tej fiksacji nie mają i dlatego tworzą rzeczy zaskakujące.
Mam dzieci. Troje Sępów! Uprzedzony przez producenta o ryzyku, z zachowaniem najwyższej ostrożności, podstępnie pochwaliłem się Sępom, co kupiłem i obserwowałem ich postępowanie z dostarczonymi przedmiotami, gotów do natychmiastowej akcji ratunkowej. NIC SIĘ NIE STAŁO! Wprawdzie najmłodszy nawet polizał przedmioty, ale mu nie zaszkodziło w sposób widoczny i natychmiastowy.
Wysnułem następujący wniosek:
ONI (Ci w Chinach) MUSZĄ WIEDZIEĆ WIĘCEJ NA TEN TEMAT NIŻ JA!
Może dlatego, że od innej małpy pochodzą?
O co tu chodzi? Czy kupując młotek lub betoniarkę też mam chronić dzieci przed tymi narzędziami z powodu ryzyka uduszenia? Udusiło się komuś dziecko kielnią czy piłą do metalu? Słyszeliście o podobnym wypadku? O co tu chodzi?!
Z niepokojem oczekuję wymiany doświadczeń!
Przedmioty zapobiegawczo usunąłem z zasięgu Sępów! (Mam cały warsztat! Cholera!)

Pozdrawiam Adam M.