* na wesoło, co by nie płakać jak okaże się ze dom będzie kosztował więcej niż założyłeś

Wstęp, którego pewnie połowa nie przeczyta na początku ale może przeczyta na końcu

Pytanie stare jak…chciałoby się powiedzieć świat, co może jest lekka przesada, ale na pewno stare jak budowa domów nie w postaci lepianek a już na pewno stare jak forum Muratora.

Jedyna i słuszną odpowiedz ile pojawi się już po zakończeniu tej budowy, choć to tez nie do końca prawda, bo jak określić koszt domu?
Skoro zwykle cały czas już w nim mieszkając cos poprawiamy, zmieniamy dokupujemy?

Określenie ceny w stanie developerskim (czytaj: bez białego montażu) jest jeszcze w miarę realne i precyzyjne, określenie w stanie pod klucz – już mniej i życzę powodzenia …. wyceniającym via net
Problem tylko w tym ze , nikt bez tego białego montażu mieszkać nie będzie… choć może wyjątkowo zdesperowani się znajda…

Zazwyczaj jednak zrozpaczonemu Inwestorowi chodzi o jakiś minimalny standard, który pozwala zamieszkać – pomijam już pytanie, co nim jest, bo dla jednego to będzie wykładziną na podłodze i stare meble z mieszkania a dla innego minimum to jacuzzi o złotych kurkach.
Zwykle pada określenie „tak alby zamieszkać, wiecie …bez marmurów i złotych klamek”

Wiec tak ogólnie, szacunkowo (oświadczając ze nie bierze się żadnej odpowiedzialności ) można pokusić się o określenie „ile”

Czasem patrzę z lekkim zdziwieniem na pytanie „czy się uda za tyle i tyle” radosne odpowiedzi w stylu : „hip hip hurra, buduj stary na pewno ci się uda!!!”
No cóż to nie ci co się cieszą razem z Tobą, ze na pewno ci się uda, będą ciągnęli dalej budowę jak Ci zabraknie kasy, ewentualnie zaczną się w połowie zastanawiać co zrobić żeby te cholerna forsę na dom skombinować i nie zostać na placu boju z rozgrzebana budowa

Zauważ tylko ze większość tych ultra optymistów jest przed swoja przygoda z budowaniem, zastanawiające jest tez to ze Ci, co już zbudowali wyrażają się dużo bardziej powściągliwie. Ciekawe, czemu?

Tym bardziej niczym nieumotywowany optymizm jest zastanawiający skoro post pt.” Za ile wybuduje projekt X z pracowni Y ” zawiera najczęściej link do tego projektu. I tyle…


Ani tam nie ma informacji, z czego pytający chce zbudować dom, jakich zmian wobec gotowego projektu chce dokonać, ani w jakim rejonie naszego pięknego kraju się buduje.
A te informacje są chyba jednak niezbędne do określenia kosztów domu.

Możesz Szanowny Czytelniku niniejszego postu zamknąć teraz ten watek i mając w uszach słowa „ buduj! Uda ci się na pewno i na pewno starczy kasy” zacząć budować

Możesz tez za chwilkę napisać szybciutko następny post „za ile” wklejając link do projektu lub tylko jego nazwę jak jesteś leniwy
Możesz tez nawet tego nie robiąc i zadać pytanie „czy zbuduje za 105 tysięcy - prosty dom bez bajerów i złotych klamek – taki około 120 – 150 metrów kwadratowych ???”.

Ale możesz tez, i będzie mi bardzo milo z tego powodu …poczytać dalej …