dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 852 z 919
Pokaż wyniki od 17.021 do 17.040 z 18369
  1. #17021
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar TAR
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    22.210

    Domyślnie

    Cytat Napisał EZS Zobacz post
    Mój mąż też uwielbia trawnik. W związku z tym działam podstępem. Wyprowadziłam sprzed domu dość duże krzaki (z jego pełną aprobatą) no i stały się zaczątkiem rabat. Powolutku i systematycznie metry trwanika znikać będą pod bylinami i rabatami
    moj maz zmadrzal, tez lubil trawnik, przez pierwszy rok potem to byl meczacy obowiazek. widzial, ze ja w rabatach tyle co nic mam do roboty czasem jakis chwast wylazl spod kory i tylko na wiosne lekka przecinka a potem spokoj. a on jak nie koszenie, to odzywka, codzienne rozkladanie wezy i podlewanie. moze gdyby mial automatyczne nawadnianie to by nie byl taki chetny do rezygnacji z trawiszcza. nie mial wiekszych oporów by z niego zrezygnowac na konto rabat. nawet chetnie pomagal w sadzeniu byleby trawy mniej bylo W tym ogrodzie mimo, ze dwukrotnie wiekszy od poprzedniego trawy mamy mniej sumarycznie a rabaty sa tak tyczone by ten trawnik mozna bylo usunac bez wplywu na ksztalt i nasadzenia na rabatkach i bez koniecznosci ich calkowitej przebudowy. ech, doswiadczenia

  2. #17022
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar braza
    Zarejestrowany
    Apr 2007
    Posty
    40.664
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    163

    Domyślnie

    Chyba wszyscy wiedzą, jak mam stosunek do trawników, więc co się bedę wymądrzać...

    Agdus, udało mi się wesprzeć rysia! Jednak z telefonicznego internetu nie wszystko da sie zrobić! Chyba jeszcze gnidy i królewny wrzucę, a co, niech rysie mają!
    Uwielbiam to uczucie, kiedy wstaję rano i wiem, że przez cały dzień mogę się opier...ć
    Droga do Uroczyska
    Brazowe komenty
    Wnętrza

  3. #17023
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Dzisiaj znowu przez cały dzień słyszałam piły. Ludziom odp...o zupełnie! Po sławetnym wyczynie prezydenta Kielc mam wrażenie, że te nasze dorodne brzozy w ilości sztuk siedmiu, stały się nagle manifestacją polityczną. No bo sobie tak rosną bezwstydnie, a my ich nie ścinamy, chociaż możemy. Dziecka już się zastanawiają, czy im aby biało-czerwonych opasek nie założyć...
    Wiosna pełnom gembom! Az zew poczułam i ruszyłam na grządki uzbrojona w pazurki i sekator. Trochę odgruzowałam po zimie, ale mi już przeszło - chyba poszalałam w niedzielę na basenie i doprawiłam się dzisiaj na jodze-pilatesie - wszystko mnie boli!
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  4. #17024
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Weronika wpadła na pomysł, żeby na brzozach powiesić szyszki. W ramach uzewnętrzniania uczuć.

    Mogłabym napisać:
    Dzisiaj przez cały dzień było szaro i ponuro, lało równo na zmianę z padaniem i kropieniem (z przewagą lania).
    albo:
    Dzisiaj przez cały dzień padał ciepły (no, może z wyjątkiem wieczoru, kiedy zrobiło się zimno) wiosenny deszcz, pachniało mokrą ziemią i kiełkującymi roślinami.
    Wolę drugą wersję, chociaż mi dolało, kiedy jechałam na angielski (na rowerze, oczywiście i z Małgo, która gdzie indziej o tej samej godzinie też zaczyna angielski). A kiedy wracałam, usiłowałam zamontować na kierownicy lampkę, bo mi się dynamo ślizga po mokrej oponie i nie miałam oświetlenia. Łapy mi zmarzły na kość, a i tak nie zamocowałam, więc wsadziłam ją do koszyka i jakoś dojechałam. Wyłączyliśmy już ogrzewanie, więc trza było napalić w kominku, żeby rozgrzać psychikę.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  5. #17025
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    w PEWNYCH OKOLICZNOŚCIACH PRZYRODY WOLĘ SAMOCHÓD
    Ja nie krzyczę ale palec mi się omsknął na capslock.
    U nas było mokro, chłodno ale po południu, jak już mi się nie chciało wyłazić z domu, nagle wyszło słońce i zrobiło się pięknie. Na trochę. Czekam na zmianę czasu, wtedy przynajmniej popołudnie się trochę wydłuży, bo muszę grządkę skończyć.
    A jakie uczucia uzewnętrznia Weronika szyszkami? A w ogóle w domu siedzi czy uzewnętrznia nad morzem?

  6. #17026
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Moose
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    10.559

    Domyślnie

    Dziecka majo recht... szyszki wieszać należy
    U nas rżną wszyscy...

  7. #17027
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar TAR
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    22.210

    Domyślnie

    u nas slonce i +13 wczoraj bylo, dzis sloneczko za mgla i rano lekki przymrozek ale dzien zapowiada sie ladny. kiedy sie szykowalam do pracy otworzylam okno i zasluchalam sie w ptasim radio. ja juz nie chce chodzic do pracy, chce sie troche poopitalac, zatrzymac na chwile, nie myslec o biznesach, kasie, przetragach, wycenach, nie chce juz sie plaszczyc przed durniami, ktorzy o mojej branzy maja znikome pojecie ale glupotami sie wymadrzaja, a mnie az boli, bo przeciez wazniaka z kasa nie moge obrazac i pouczac. rzygam tym wszystkim. chyba czas na zmiany. czemu w totka nie wygralam buuuuu

  8. #17028
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Ewa, Weronika szyszkami uzewnętrznia uczucie niechęci do ministra dewastacji środowiska. Czyni to z Gdyni. Pojawi się w domu w okolicach prima aprilis, coby iść na Preludium Słowiańskie. Z drugiej strony, w tym samym celu, nadjedzie Karla.
    Samochód miewa pewną przewagę nad rowerem, ale ja i tak wolę rower, jeżeli: - nie muszę przywieźć ze sklepu zgrzewki mleka i dwóch zgrzewek wody, - drogi nie są pokryte śniegiem albo lodem, - z nieba nie leci woda w ilościach nadmiernych, - nie muszę jechać bardzo daleko spiesząc się w dodatku. Mógłby być jeszcze jeden powód - muszę być w kiecce, ale to mi się nie zdarza.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  9. #17029
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Moose
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    10.559

    Domyślnie

    Mnie kiecka przydarza się nader często... jakieś 2 razy na 3/4 lata
    Z wyjątkiem ogrodniczki dżinsowej, której używam w lecie w dni upalne ale nie jest to w moim znaczeniu "kiecka"
    Ostatnio edytowane przez Moose ; 24-03-2017 o 09:10

  10. #17030
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar TAR
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    22.210

    Domyślnie

    lubie kiecki i w nich chodze ale na rower , zreszta ja na rowerze nie jezdze poza stacjonarnym na takim "prawdziwym" stracilabym życie

  11. #17031
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Bardzo podoba mi się widok kobiety w kiecce na damskim rowerze miejskim (takim łabądku), ale ja nie mam miejskiej damki, co mnie całkowicie usprawiedliwia, że kiecek nie używam.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  12. #17032
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar TAR
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    22.210

    Domyślnie

    pare lat temu wygralam chyba w mastercard albo visa taki rower miejski holenderski limitowana serie, piekny byl ale ze wzgledu na moje przypadlosci musialam go sprzedac. do niego byl bagaznik i koszyczek na kierownice - taki zakupowy, do tego by spodnica pasowala

  13. #17033
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar braza
    Zarejestrowany
    Apr 2007
    Posty
    40.664
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    163

    Domyślnie

    Jako dzieciak uwielbiałam rowery ale chyba mi z wiekiem przeszło...
    Uwielbiam to uczucie, kiedy wstaję rano i wiem, że przez cały dzień mogę się opier...ć
    Droga do Uroczyska
    Brazowe komenty
    Wnętrza

  14. #17034
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Moose
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    10.559

    Domyślnie

    Kocham mój rowerek z ramą, chociaż zarzekałam się, że kupię damski... popatrzyłam i wybrałam wzrokowo, potem przywiozłam znawców i jestem zadowolona od 2 lat

  15. #17035
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar TAR
    Zarejestrowany
    May 2009
    Posty
    22.210

    Domyślnie

    mam jak Braza, a rower zycia to wigry 3

  16. #17036
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Najpierw miałam coś takiego


    Tylko że biały był. Siodełko też miał białe z paskami - chyba granatowymi i czerwonymi. Późno się nauczyłam jeździć, bo dostałam go chyba w pierwszej albo drugiej klasie podstawówki. Może był z okazji komunii, ale zupełnie tego nie kojarzę. Mieszkałam wtedy u dziadków w Krakowie, a rodzice odwiedzali mnie w niedziele, pewnie raz na miesiąc, bo z Opola to cała wyprawa pociągiem była. I pewnego razu ojciec przytargał w wielkiej niebieskiej torbie właśnie ten rower. Najpierw długo jeździłam z bocznymi kółkami, aż wreszcie kolega cioci poświęcił się pewnej niedzieli i ganiał za mną aż się nauczyłam jeździć bez nich. W Opolu dostałam Flaminga



    Właśnie takiego - czerwonego. Latem stał na balkonie. Żeby go władować do windy, mieszkaliśmy na czwartym piętrze, musiałam dokonywać przedziwnych sztuk. Kiedy byłam mniejsza, któreś z rodziców mnie zwoziło, a później stałam pod balkonem i się darłam "maaaamaaa", żeby pomogli mi wrócić. Później już sama umiałam. Trza było otworzyć ciężkie drzwi windy, podpierając je tyłkiem, postawić rower na tylnym kole, wjechać nim do windy i ustawić na ukos tak, żeby przednie koło opierało się o ścianę, wtedy musiałam wymanewrować siebie, zdążając przed zamykającymi się drzwiami i błyskawicznie zamknąć drzwi wewnętrzne. Jeżeli nie zdążyłam, w windzie gasło światło, czego bałam się panicznie, i ktoś mógł mnie "ściągnąć" na inne piętro. To była stara winda, "bez pamięci", wewnętrzne drzwi nie kontaktowały, zacinała się i gasło w niej światło. Bez roweru wolałam zasuwać na czwarte piętro z buta, do psiapsióły na dziewiąte też.
    Ujeżdżałam na tym rowerze po całym osiedlu. Mama nie rozumiała, co jest fajnego w jeżdżeniu w kółko po tych samych chodnikach i ulicach, a ja nie rozumiałam, czego ona nie rozumie.
    Nie wiem, dlaczego nie zrobiłam karty rowerowej. Nie robili tego w szkole? Nie mam pojęcia. Wyrosłam z jeżdżenia po osiedlu, a dalej nie mogłam, bo mama mi nie pozwalała, mając za pretekst brak karty właśnie. Nie pamiętam też, co się stało z rowerem. Zepsuł się? Ukradli? To bym pamiętała chyba.
    W każdym bądź razie później przez wiele lat roweru nie miałam aż wreszcie podczas studiów wpadłam na szalony pomysł, żeby nabyć rower. Upatrzyłam sobie taki w sklepie firmowym Rometu - piękna Gazela, zielono-fioletowa. Duże koła, bagażnik i przerzutki Shimano... Kasę z ryjowego ciułałam, ale mi trochę brakowało, a rower był jeden, bałam się, że mi go ktoś sprzed nosa zdmuchnie. Tuż przed pierwszym chodziłam i szukałam chętnego do udzielenia pożyczki, ale nikt nie miał, aż wreszcie mama koleżanki ze studiów usłyszała i... pożyczyła. Poleciałam do sklepu jak na skrzydłach, kupiłam i... trza było do domu dotrzeć, a ja nie jeździłam już tyyyle lat. W dodatku hamulce tak nie bardzo dociągnęli w sklepie, ale jakoś dojechałam. Mama nie była zachwycona - delikatnie mówiąc - opieprzyła mnie, wywróżyła, że mnie rozjadą, a ona kaleki hodować nie będzie. Rower zamieszkał w moim pokoju - na szczęście duży miałam - i służył świetnie. Zdradziłam go, kiedy zaczęliśmy zabierać rowery na wakacje i okazało się, że wąskie szosowe koła nie najlepiej radzą sobie na kaszubskich piachach. Kupiliśmy wtedy takie jakby trekingowe rowery. Jeździłam na nim długo, a Gazela stała i czekała na lepsze czasy. Nadeszły, kiedy zepsułam "nowy". Przeprosiłam Gazelę i odkryłam, że jest wygodniejsza! Od tego czasu jeżdżę na niej, chociaż ma dobre ćwierć wieku i każda wymiana części podwaja jej wartość.
    I nie wyobrażam sobie, żebym nie mogła jeździć na rowerze!
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  17. #17037
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar EZS
    Zarejestrowany
    Nov 2005
    Skąd
    Łódź-Bałuty
    Posty
    14.190
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    157

    Domyślnie

    Ba, ja miałam składaka - najprostsze wigry, dostałam na komunię. Też woziłam go windą Były cudowne, nie wiem dlaczego przy tak wysokim środku ciężkości ten rower się nie przewracał, był mega stabilny i jeździł wszędzie. Jak wyszłam za mąż wigry pojechały do rodziców (do dziś go Zuza używa i jest zachwycona) a my nabyliśmy dwa marketowe niby-trekingowe. Mąż ma swój do dziś, ja swój zajeździłam. Teraz mam ful wypas, wreszcie
    A'propos spódnicy, latem jeździłam do Justynowa na rowerze, składak był na 30 km jednak mało wydajny, więc pożyczałam kolarkę od wuja, taką typową, szybką, na cienkich oponach i z kierownicą zagiętą. I na tej kolarce jechałam kiedyś w spódnicy kopertowej i kompleciku od niej bez pleców. Spódnica powiewała gdzieś za mną przy tych 30 km/h, które wyciągała kolarka na szosie, a ja się cieszyłam, bo mi się nogi opalały. Spodenek krótkich nie posiadałam. Właściwie mogłam jechać po prostu w majtkach, efekt byłby ten sam. Można? Można

  18. #17038
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Moose
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    10.559

    Domyślnie

    Hehehe, nie wierzę Agdusiu...
    Miałam dokładnie takie same rowery
    Ten dziwak był u mnie niebieski metalik a siodełko białe w kolorowe kwiaty i miał przerzutki, producent jakiś francuski, a potem po kuzynie spuścizna czyli bordowy flaming, oba kochałam wielce i wspominam z rozrzewnieniem
    Później już jako staroć 21 letni, zanabyłam na raty niebieskiego metalicznego górala, który stoi do dziś w komórce, bo mi go szkoda zutylizować, a od 2 lat posiadam białego trekinga, którego uwielbiam pod każdym względem

  19. #17039
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar braza
    Zarejestrowany
    Apr 2007
    Posty
    40.664
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    163

    Domyślnie

    Matko, Ewa...oczami duszy zobaczyłam ten obrazek powiewającej za Tobą spódnicy ....

    Miałam rower duży, nie mam pojęcia jakiej firmy. Zajeżdziłam go totalnie po jakiś 5-ciu latach szaleństwa po całym Kołobrzegu. Od tamtej pory jedyny, na jaki sie zdobyłam to kupiony tutaj i całkowicie nietrafiony, w czym Agdusiowa rodzinka całkowicie mnie poparła. Oddałam go i tak zostałam bez roweru.
    Uwielbiam to uczucie, kiedy wstaję rano i wiem, że przez cały dzień mogę się opier...ć
    Droga do Uroczyska
    Brazowe komenty
    Wnętrza

  20. #17040
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar wu
    Zarejestrowany
    Apr 2008
    Posty
    38.025
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    129

    Domyślnie

    aktualnie też rowerka nie posiadam ale w sumie i tak bym nie miała czasu korzystać

Strona 852 z 919

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony