A tak troche z innej beczki czy przy tych kosach może coś się stać użytkownikowi? Nie mówię o oczywistej przypadłości np próbie złapania żyłki kiedy kosa działa .... Tyle że takiego urządzenia w życiu nie miałem w ręku.

Mam działkę 2000m2 która muszę wykarczować trawa to tam już jest na dobre 1,5m momentami .... I właśnie myślę czy nie kupić spalinowki. Używana byłaby sporadycznie docelowo i tak będzie normalna kosiarka spalinowa albo traktor jeśli kupię działkę obok więc więcej niż 500 średnio mi się widzi cos doradzicie?