Po pierwsze nie kręcę przed takim piruetów - jadę równiutko, z dokłądnie taką samą prędkością jak jechałam zanim muł się pojawił.Napisał bratki
I jak dam po hamulach, żeby go wpuścić to właśnie wtedy staruszka może nie wyhamować , nie wydaje Ci się ?
Jest Prawo o Ruchu Drogowym. I to jest bezdyskusyjne.
Jeśli ktoś radykalnie łamie przepisy ( jedzie na trzeciego z szaleńczą prędkością, jedzie po ciągłej na czołókę) to chyba nie chcesz powiedzieć, że wszyscy wokół mają mu zjeżdżać, puszczać i przepraszać.
Każdy z nas jest odpowiedzialny głównie za SWOICH pasażerów i ma jechać tak, żeby nikomu nie stała sie krzywda.
To czy Pan w BeEmWe ( nie ubliżając normalnym ludzi jeżdżących BMW - np. mój tata spowodował wypadek przy prędkości 180 km/h to moja wina , bo to on:
nie zachował odpowiedniej prędkości
nie zachował odstępu
nie zastosował się do przepisów dotyczących wyprzedzania.
I to wszystko wina tych co są wokół niego ?
Przykład : Pani Otylia, która zabiła swojego brata. Zapewne ten wypadek to wina drzewa, które nie tam stało gdzie powinno, albo samochodu, który wyprzedzała z taką prędkością.
Bratki, zastanów się - miła z Ciebie dziewczyna, a takie rzeczy piszesz...