dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 3
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 47
  1. #1

    Domyślnie

    Proszę o wyjaśnienie jak się ma Ustawa o Ochronie danych osobowych do wczesniejszej zobowiązującej mnie do wywieszenia tablicy informacyjnej na placu budowy.
    W blokach polikwidowano listy lokatorów, a tu ja nie dość, że musze przedstawić się z imienia i nazwiska, to jeszcze muszę podać swój adres i telefon.
    To idealna informacja dla złodzieja. Widzi kto ma jaką inwestycję, gdzie mieszka i jak go można oczyścić.
    Skoro Ustawa o ochronie danych weszła później w życie, dlaczego nie znosi archaicznego i nieżyciowego obowiązku eksponowania tablicy informacyjnej.
    Czy nie można tam tylko napisać informacji typu: Budowa domu jednorodzinnego nr pozwolenia 44/07/2002 z dnia xx.xx.2002?
    Czy prawo budowlane może tylko zmienić Sejm, czy z tym problemem można się udać do głównego inspektora ochrony danych osobowych?

  2. #2
    Guest

    Domyślnie

    Strzał w dziesiątkę, Rafter. Ja wyszedłem z założenia,że Ustawa jest ważniejsza od PB. Podałem na tablicy numer pozwolenia i telefony: do siebie i kierownika budowy.
    Ale chętnie przeczytam co prawnicy sądzą na ten temat.

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    Już ten temat był poruszany w wątku SANIPRO "zmiany przepisów budowlanych" - Patrz wypowiedź Agnicha 1704

  4. #4

    Domyślnie

    Już kiedyś o tym pisałam (patrz wypowiedź Anonimowego) część powtórzę i dodam parę uwag. Obie ustawy w oczywisty sposób są ze sobą sprzeczne. Niestety obydwie obowiązują. Jak na razie ja wciąż nie mam tablicy informacyjnej na budowie a gdy już ją w końcu powieszę to zamieszczę tam jedynie numer pozwolenia imię i nazwisko moje i męża oraz kierownika budowy - ewentualnie telefon do kierownika budowy - i nic więcej !!! A może nawet nie umieszczę naszego nazwiska (tzn. mojego i męża).
    Sprzeczność obydwu ustaw powinna być zgłoszona do Głównego Inspektora Danych Osobowych (na pewno już o tym wie - więc dlaczego nie działa?) Inspektor powinien zgłosić to sejmowi lub Trybunałowi Konstytucyjnemu. Można też udać się do Rzecznika Praw Obywatelskich.
    Swoją drogą to dziwne, że jeszcze nic w tej sprawie nie zrobiono, bo nie dziwi mnie, że sejm zrobił taki błąd prz uchwalaniu drugiej z ustaw. Bałagan legislacyjny to już u nas norma powszechna podczas tworzenia prawa. Zapomniano wydaC ustawę nowelizującą.
    pozdrowienia
    Agnicha


  5. #5
    Guest

    Domyślnie

    To nie jedyny nonsens, nie wiem dlaczego obowiązek umieszczenia tablicy budowy spoczywa na kierowniku, któremu o ile uda się skłonić inwestora na ten wydatek, to póżniej może być oskarżony przez tegoż inwestora o ujawnienie danych osobowych.
    Być może Murator chwyci ten temat i pomoże wyjść z tej pułapki -bowiem temat dotyczy wszystkich budów tych prywatnych jak i państwowych.
    Do tej pory nie udało mi sie spotkać prawidłowej tablicy mimo, że jestem z branży.
    Pozdrawiam

  6. #6
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Frankai
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Południowa Wielkopolska
    Posty
    8.536

    Domyślnie

    A czy sądzicie, że nadzór będzie się czepiał takiego drobiazgu, że podacie za mało danych? Ilu z nas ma nieprzepisowe szopki? I co nadzór pomruczał i poszedł sobie. Dwa razy (z tego co sam miałem kontakt) nawiedzał mnie, a szopka ma już prawie 2 latka i stoi, bo słupki są dobrze zabetonowane. Inna sprawa, że jest estetyczna, trwała i "nie zagraża" sąsiadom.

  7. #7

    Domyślnie

    Przesadzacie z tym nadzorem. Nie słyszałem by czepiali się indywidualnych inwestorów o brak takowych tablic. U mnie w ostatnim czasie wybudowało się kilkanaście domów, nikt nie miał tablicy ani kłopotów z tego powodu. To martwy przepis, nie ma się co przejmować. Jeżeli ktoś jest jednak nadgorliwy zawsze można umieścić tablicę z numerem pozwolenia, nazwiskiem i telefonem kierownika i może własną komórką. Do tego na pewno nikt się nie czepi !!! a i spać możecie spokojnie, że nikt was nie okradnie. Notabene też uważałem jeszcze przed wejściem ustawy o ochronie danych osobowych, że to kretynizm umieszczać takie dane na tablicy. To jak mówić złodziejowi kto ma pieniądze, gdzie mieszka, komu można porwać dziecko bo ma co spieniężyć itd. Dlatego olałem to wychodząc z założenia że się przed sądem w logiczny sposób wytłumaczę. Teraz jest nawet do tego podstawa prawna. Nie bądźcie nadgorliwi z tymi przepisami - nikt ich nie zmieni jak wszyscy grzecznie będą się do nich stosować. To się nazywa społeczny sprzeciw i władza z tym musi się liczyć.

  8. #8

    Domyślnie

    Do bogo: niestety czepiaja sie. Oczywiscie nie sami z siebie lecz jak maja donos "uprzejmego inaczej" sasiada to przyjezdzaja na dzialke i pierwsze co sprawdzaja to dziennik, pozwolenie i tablica.
    Do wszystkich: tablica ma byc i maja byc wypelnione wszystkie pola wymagane w ustawie o koniecznosci jej zawieszenia. GIODO wykrecil sie od tego, poczytajcie:
    http://www.giodo.gov.pl/bgiw1520.htm
    Wprawdzie mowa tam tylko o danych inwestora ale tosamo bedzie prawdopodobnie o kierowniku i wykonawcy.

    Pozdrawiam
    Dlugi

  9. #9

    Domyślnie

    Oto ta treść, którą wskazał Długi:

    "Czy na tablicy informacyjnej budowy muszą figurować dane osobowe inwestora budowy?

    Na podstawie art. 45 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (Dz. U. Nr 89, poz. 414), Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa wydał zarządzenie z dnia 15 grudnia 1994 r. w sprawie dziennika budowy oraz tablicy informacyjnej (M.P. Nr 2, poz. 29). Stosownie do § 13 pkt 1 ppkt 3 niniejszego zarządzenia, tablica informacyjna budowy powinna zawierać imię i nazwisko, adres oraz numer telefonu inwestora. W związku z faktem, iż powołane zarządzenie jest obecnie obowiązującym aktem prawnym, nie istnieje legalna możliwość, aby na tablicy informacyjnej budowy nie znajdowały się prawnie określone dane osobowe inwestora budowy."

    No i co wy na to?


  10. #10

    Domyślnie

    Po pierwsze - zarządzenie nie jest normą prawa powszechnie obowiązującą - jest nią rozporządzenie i ustawa. Zarządzenie daje jedynie wytyczne podległym jednostkom i nie obowiązuje bezpośrednio zwykłego obywatela.
    po drugie - zarządzenie nie obowiazuje jeśli ustawa stanowi inaczej a ustawa o ochronie danych osobowych stanowi inaczej
    po trzecie - przywołane zarządzenie jest wydane przed datą wejścia w życie przepisów ustawy o ochronie danych osobowych
    po czwarte - wykładnia słowa "powinna" oznacza, że może ale nie musi!!! Każdy prawnik wam to powie.
    To zarządzenie to kolejny przykład bubla legislacyjnego - dobrze, że minister się nie ośmieszył i nie wydał tego w formie rozporządzenia
    Nic dodać nic ująć
    Moim zdaniem takim zarządzeniem można okleić toaletę lub użyć do innych celów
    pozdrowienia
    Agnicha
    P.S. nie dajmy się zwariować sprzecznym przepisom - nie bądźmy bardzij papiescy niż sam papież


    <font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-02-11 10:43 ]</font>

  11. #11

    Domyślnie

    Do długiego. To że tak powinno być nie znaczy że zdroworozsądkowo należy tak robić. Faktycznie ja z sąsiadami dobrze żyję i może dlatego nikt się nie czepiał. Tajk więc to że tak być powinno nie znaczy że powinniśmy tak robić. Po pierwsze to co przytaczała Agnicha (nie jest teraz takie oczywiste) po drugie ważniejsze jest chyba (teraz już mnie to nie tyczy bo skończyłem budowę) bezpieczeństwo inwestora i jego rodziny. W związku z tym uważam, że jakby się coś stało należy umieścić telefon kierownika lub swój komórkowy, ale broń boże danych jak adres, nazwisko i domowy telefon. I tak też wszystkim doradzam !!!!- nie ryzykujcie z złodziejami i bandziorami. Bez sensu jest ponoszenie tak dużego ryzyka tylko dla zadowolenie jakiegoś urzędasa. Długi proszę Cię przestań być takim służbistą, i nie mów mi że tylko cytujesz przepisy. Poz tym nie wierzę żebyś zawsze powoził 60-ką po mieście i zatrzymywał się na zielonej strzałce bo tak przepisy mówią. Przepisy są nieraz głupie i w imię społecznego sprzeciwu należy je łamać. Są wtedy szybciej nowelizowane. Pozdrówka.

  12. #12

    Domyślnie

    Do Bogo: pisales ze nie czepiaja sie za brak tablic. Ja sluzbista nie jestem ale troche szkoda pieniazkow na placenie kary. U mnie tablica jest, wszystkie wymagane pola wypelnione a umieszczona jest tez zgodnie z przepisami - nie nizej niz 2 m od ziemi wiec u mnie jest w okienku szczytowym - jakies 7m od ziemi, bez lornetki sie nie da przeczytac. Przepisy sa rowniez po to by je wykorzystywac. Kontakt ze mna maja sasiedzi.
    Do Agniechy: nic z tego nie zrozumialem i watpie by ktos bedacy laikeim w prawie (mowie o sobie) odawzyl sie niezamieszczac tablicy. Ktos z nadzoru po pokazaniu mi opinii GIODO na pewno zmusil by mnie do uznania jego racji. Jesli rzeczywiscie te dwie ustawy (czy jak je zwal) sa sprzeczne to dlaczego one jeszcze istnieja?

    Pozdrawiam
    Dlugi

  13. #13

    Domyślnie

    Długi - wspomniane ustawy istnieją pomimo, że są sprzeczne bo mamy bałagan w prawie . Co jakiś czas słyszymy, że do Trybunału Konstytucyjnego trafiła jakaś ustawa bo jest niezgodna z Konstytucją itp., itd.
    Spójrz na wspomniany już kiedyś przeze mnie przykład rozliczania kas mieszkaniowych. W ubiegłym roku minister zarzekał się, że formularz podatkowy jest sporządzony prawidłowo i nie pomogły prośby i groźby. W tym roku okazało się, że minister nie miał racji i osoby oszczędzające w kasie mogą starać się o zwrot z podatku żle wyliczonego podatku. Mam nadzieję, że z odsetkami.
    Do naszego prawa należy podchodzić z lekkim dystansem - choć faktycznie dla osoby, która się tym zagadnieniem nie interesuje może to być trudne.
    pozdrowienia
    Agnicha

    <font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-02-13 09:26 ]</font>

  14. #14
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Frankai
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Południowa Wielkopolska
    Posty
    8.536

    Domyślnie

    Agniecha - KM Pekao SA poinformowała mnie, że mogę złożyć korektę, ale nie doradzali mi żądania odsetek. Czemu? Czy ciągle jest coś śliskiego? Czy może MF obiecało im coś wzamian? Mnie to i tak nie dotyczny, bo z moimi zarobkami mam już wyrobiony zwrot na najbliższe 2 lata, więc zmiani się tylko kwota. No chyba że nagle dostanę podwyżkę 3x

  15. #15

    Domyślnie

    Farankai - z odsetkami to nie jest taka jasna sprawa.
    Ja widzę to tak:
    Skoro podatnik płaci odsetki, np. za nieprawidłowe rozliczenie i nienależnie pobrany zwrot podatku to skoro u nas istnieje zasada demokratycznego państwa prawa (a tak jest zapisane w konstytucji) to tego samego może żądać podatnik od państwa. Rzecz w tym, że nikt tego nie powie na głos - urzędnicy mają nadzieję, że ludzie będą się cieszyć, że w ogóle mogą odzyskać te pieniądze - wszystko wg zasady, że nieznajomośc prawa szkodzi (np. osób z niskimi dochodami pomoc społeczna sama zasiłku nie wypłaci - trzeba wystąpić z wnioskiem, kolejny przykład - zasiłku dla bezrobotnych państwo uprawnionemu też nie wypłaci jeśli ten się nie zgłosi). Jeśli wiesz, że przysługują Ci odsedki to należy się o nie starać. Na pewno należy zapytać w US, albo oddać sprawę do sądu.
    A jak poczekasz trochę (daję sobie głowę uciąć, ze sprawa odsetek w końcu wypłynie - może po roku - tak jak sprawa nieprawidłowych PIT-ów) ktoś poprzeciera szlaki i będzie wiadomo jak to załatwić. Jeśli chcesz - to ty możesz być tym pierwszym
    pozdrowionka
    Agnicha

    <font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-02-13 15:28 ]</font>

  16. #16
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZE Avatar Frankai
    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Skąd
    Południowa Wielkopolska
    Posty
    8.536

    Domyślnie

    Agniecha - US'y też wypłacają karne odsetki. Ja tylko zastanawiałem się, czemu bank nam tego nie doradzał? Czyżby szczątkowy udział MS w jego kapitale powstrzymywał go od tego? A może jest coś innego. Ja z tym poczekam. Ciągle (brak czasu) jeszcze wyjaśniam sprawę co muszę wpisać w bieżącym rozliczeniu (za 2000 korekta - mniejsze pomniejszenie), bo tak jak mi podał gościu to już wykorzystałem limit, a przecież oddali mi 17tys. Może w przyszłym tygodniu.

  17. #17

    Domyślnie

    Ustawy nie sa sprzeczne!
    W takich sytuacja obowiązuje zasada lex specialis derogat legi generalis - ustawa szczególna uchyla (jest wazniejsza) od ustawy ogólnej. W tym wypadku PB jest ważniejsze.
    Przepisy wydane przez ministra to akty wykowawcze do PB. Nie ma tez kolizji przepisów w czasie. Dlatego zasada lex posterior derogat legi priori tez nie ma zastosowania.
    A swoją droga nie przesadzajmy z tą ochroną danych osobowych. Może i policjatowi nie podamy nazwiska?

    U nas tablice są sprawdzane tylko na budowach obiektów przemysłowych, usługowych i tego typu. Prywatnych domków nikt nie sprawdza za bardzo. Chyba, że jest donos i jest kontrola związana z realizacją inwestycji zgodnie z pozwoleniem. Wtedy musi byc tablica. Ale jak nie ma, to urzednicy mówią, żeby zrobić i uczepić. Nikogo za to nie ukarano.
    Jacek

  18. #18

    Domyślnie

    Lex posterior derogat legi priori - ustawa późniejsza uchyla wcześniejszą.

  19. #19
    Guest

    Domyślnie

    Tak jak określił Długi Inspektorzy Powiatowi niechętnie kontorolują z własnej woli prywatne budowy - mają dość własnej roboty - ale sporadycznie najczęściej wskutek doniesienia ktoś dostaje w czapę (czytaj kierownik budowy ) bo ma miękke serce i nie chce narażać inwestora na dodatkowe straty i liczy tak jak wszyscy, że jakoś to będzie...
    Wiemy jak jest z tablicami w całej Polsce...lecz od czasu do czasu potrzebny jest jakiś kozioł ofiarny...
    A swoją drogą interesuje mnie relacja wysokości kary za brak tablicy( którą wypadałoby zwrócić kierownikowi) do wynagrodzenia kierownika i koszt wykonanej "na cacy" tablicy budowy...
    Pozdrawiam

  20. #20

    Domyślnie

    jacek_was - nie do końca masz rację - oczywiście można stosować reguły kolizyjne, ale nie mów mi, że minister wiedząc, że przepis PB w tym zakresie jest uchylony przez ust o ochr danych os. (klauzulą kolizyjną) pomimo to wydaje rozporządzenie w tej sprawie sprzeczne z zasadami tej drugiej ustawy. Ministrowie może i nie zawsze sa kompetentni, ale przepisy wydawane przez nich są projektowane przez specjalistów prawa. Inna sprawa, że w naszym prawodawstwie jest bałagan. Moim zdaniem ta sytuacja stanowi jej ewidentny przykład. No bo po co wydawać rozporządzenie, które w dniu wydania jest nieważne, alebo jest bublem legislacyjnym. A jesli ktoś to zrobił z rozmysłem to ponownie potwierdza to tezę o bałaganie.
    niestety teoria odstaje u nas od praktyki prawa a reguły kolizyjne nie zawsze można zastosować w prosty sposób - wiedzą to już studenci na 2 roku prawa.

    A jeśli chodzi o ochronę danych osobowych to nie sądzę żebyśmy przesadzali - wystarczy poczytać odpowiednie wątki na forum.
    Nie bardzo rozumiem po co mam pomagać złodziejowi?

    pozdrowienia
    Agnicha

    <font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Agnicha1704 dnia 2002-02-15 22:45 ]</font>

Strona 1 z 3

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony