Posadowienie na szkodach górniczych

[Przekorek]

Nie wiem czy jak czat - to nie można wczesniej zadac pytania? Sprobuję: Dom na szkodach górniczych (tzw.kategoria 4. przydatności) - ze wszystkimi cudami: żelbetowe ściągi w fundamentach, zbrojone słupy w ścianach nośnych i wieńce wokół. Pytania dodatkowe: Czy ma sens dawanie drutu fi 5 mm w poziome spoiny między bloczkami (Zeby zmniejszyc podatność na pękanie - głownie chodzi o estetykę), oraz czy posadowienie budynku może być płytkie (ławy -70 cm) na 50 cm poduszce piaskowej, bo poniżej jest niestabilny łupek?

[modulor]

pozdrawiam

[hawkmoon]

Od OUG otrzymasz warunki zabudowy, które określają na jakie zagrożenie narażony będzie budynek. Konstruktor musi zaprojektować zabezpieczenia przed szkodami górniczymi. Jeśłi uzna, ze druty w spoinach są konieczne, to znajdą się one w projekcie. Koszt wykonania zabezpieczeń zgodnie z prawem górniczym ponosi ten kto szkodzi, czyli kopalnia fedrująca pod działką. Płacą za dodatkowy beton, zbrojenia, robociznę i za sporządzenie kosztorysu tych zabezpieczeń.
Ostatnio górnictwo ma się lepiej, więc po wykonaniu stanu surowego czeka się na pieniądze około pół roku.

Sam buduje na obszarze zagrożonym deformacjami nieciągłymi (XIX-wieczna płytka ekspolatacja, możliwość wystąpienia zapadlisk w rzucie 1,5 metra). Mały domek ma ławy jak pod wieżowiec chociaż domek ma lekką konstrukcję - fundamenty z zasypką ważą koło 250 ton, reszta na górze około 100. Na skrzyżowaniach mam 12 prętów fi16 , standardowo na prostych odcinkach sześć. Będę spał spokojne.

[modulor]

po co? i tak nie wykorzystasz ich ))