Marzenie o malym domku z ogrodem.

[FairyDream/BasniowySen]

Witam.
Przekonalam sie, ze bez FM ani kroku dalej nie zrobie ; mam problem, jest to duzy problem, nie wiem co dalej robic.
Bo tak ... wszystko zaczelo sie za szybko tzn: caly moj plan z agro i adaptacja stodoly. Zaczelam od konca to znaczy: juz na dniach ma byc zmieniany dach na stodole - w zaleznosci od pogody a, nie mam jeszcze planu przebudowy, nawet ptaki jeszcze nie spiewaja o tym ; obecnie jestem na etapie poszukiwan architekta; znalazlam dwoch z pobliskiego miasta, ale kiedy dzwonie mam info, ze nie ma takiego nr /?/ dziwne.
I tak... do srody mam dac dekarza odpowiedz, w jakim miejscu chce miec okna dachowe, wybralam Fakro - okno obrotowe FTS-V 94x140 i tutaj wlasnie powstal problem, poczatkowo nie mialam w planie adaptacji poddasza, ale stodola jest wysoka wiec po namysle postanowilam zrobic dwa pokoje rodzinne po dwoch stronach stodoly; jest waska ale dluga 6m na 14m, wiec mozna cos zdzialac, jednak odradzaja mi wstawianie okien dachowych, gdyz beda okna scienne a ja na upartego chce je miec! Doradzcie prosze co zrobic - zrezygnowac?

[kotecek]

Jesli chcesz okna miec, to je zaloz! A co! Bedzie jasniej! z tym, ze moze wlasciwie rzeczywiscie jest to niepotrzebne, bo okna scienne w zupelnosci wystarcza? Nie wiem jak wyglada projekt...
Zrob jak uwazasz!

[FairyDream/BasniowySen]

kotecek, jasne, ze zrobie jak uwazam, o tym to i maz wie i nie ingeruje w moje plany - dalsze plany oczywiscie. Beda okna dachowe, tylko aura kaprysna a dekarze az sie "pala" do zmiany "mojego" dachu. Jesli sie nie ociepli, tooo bedzie nie wesolo, gdyz maja juz pozamawiane terminy - jakies fatum czy cus?
Coraz bardziej mi pod gore.

[kotecek]

Jak sie umowili, ze zrobia, to musza zrobic! Cisnij ich tylko ostro

I nie pisz tu o zadnych fatum i "pod gore" bo ja Ci zaraz pokaze!!!

Pozdrawiam cieplutko

[FairyDream/BasniowySen]

Nooo koteckowa jakas Ty bojowa!
Zaczynam tracic cierpliwosc i nachodzi mnie male zniechcecenie, ponownie otrzymalam odmowe architekta. No i co na to powiesz Pani koteckowa?
No nic wszystko zalezne teraz od pogody. Pozostawiam stodole na jakis czas.

Obecnie jestem na etapie wybierania okien do domu, rany, toz to wcale nie latwe zadanie wrecz czarna magia, spedzilam wiele godz aby sie "oswiecic" , cos tam wybralam, zapisalam na karteluszcze zamiast tak jak zawsze w zeszyciku i ... moja mania porzadkowania - wywalilam! Nic tylko wlosy w glowy drzec!! Tak szczerze, to juz naprawde nie mam ochoty, gdyz wcale to interesujace nie jest. W pierwszym planie mialy byc okna drewniane i zadne inne, ale kiedy przypomnialam sobie jak wygladaja obecne okna drewaniane w domu to , tooo gleboko sie zastanowilam czy to wlasciwy wybor, tym bardziej, ze dom nie bedzie kryty dachowka jak bylo w pierwotnym zamierzeniu a ... aaa (nawet nie moge napisac ) blachodachowka. Zostalo wiec na oknach plastikowych - blachodachowka i okna plastikowe jakos ida w parze.
Noo nic ide szukac okien...

[Sloneczko]

Fairy, tylko się nie zżymaj, ale powiedz: dlaczego ja wciąż mam nieodparte wrażenie, że cały czas opisujesz nam swoje marzenia...?

[FairyDream/BasniowySen]

Sloneczko, teraz to juz nie marzenia - zapewniam.
Wydaje sie mi, za masz rowniez na mysli, moje poprzednie plany- fakt wyglada, jak wyglada i tego nie zmienie, i wiesz co lepiej, ze mialam te swoje "marzenia" ktore nie zostaly zrealizowane ale jestem happy, ze moje zycie w tatym okresie nie bylo - puste. Chcialam cos zmienic, dazylam do czegos - pewnego dnia, wszystko inne przestalo miec sens. Nie przewidzialam jednego - decyzji mojego meza. Ale to juz moja prywatna sprawa, o ktorej jak mniemam nie mialam obowiazku rozglaszac na FM.
Nastapil zwrot w moich dziejach, czytaj: marzeniach, bo widze, ze tak to odbierasz.

Trudno jest siedziec na dwoch krzeslach jednoczesnie - sprobuj a sie przekonasz.
Tak samo trudno jest i nam - zyc w Kanadzie: dom, samochody - kosztuje. Urzymywac to co posiadamy w PL. O czym pisze, pewnie sie zastanawiasz? Juz wyjasniam: urzymanie domu w PL i jego obejscia tj: koszenie trawy - kosztuje. Dodam, ze wakacje spedzamy w naszym domu - celem wyjasnienia. Nastepne : dzialka w moich rodzinnych stronach - kosztuje tj: koszenie i urzymanie w nalezytym porzadku i napisze wiecej - to nie tani interes, maz placi 20 zl na godz tylko za koszenie, a jest tego sporo.
Nie wiem czy podazasz za moim tokiem slow?
Jak widzisz siebie w takiej sytuacji? Co bys zrobila, jak bys postapila sloneczko? byc moze trudno bedzie ogarnac moje mysli, ktore teraz pisze, ale jakis sens z tego "wyczytasz?
Nastapil przelom!

Tak wiec : przygotowujemy sie do powrotu na stale - mysle, ze o tym juz czytalas wiec daruje sobie reszty opisu. Gdybys jednak miala jakies watpliwosci co do terazniejszosci, jak najprzyjemniej slusze - opisem prywatnie
Aha, moje plany, czytaj: marzenia nie raz jeszcze zmienie, zanim je zrealizuje, zycie szybko mija i tak samo mysli...
Najwazniejsze, ze juz sie cos zaczyna dziac a ile potrwa... nie wazne...

Jedno pytanko sloneczko: - co sprawia, ze masz takie wrazenie?
OK, jedni planuja i za momencik sa tego naoczne efekty, good! U mnie sa plany... i ... i... nic nie widac? Bedzie!
Gdybym miala moznosc przemieszczania sie w miejsca...
Gdybym umiala czarowac...
Nie mam takich zdolnosci, az szkoda!
Jestem juz zmeczna. Dobranoc.

[Sloneczko]

Jedno pytanko sloneczko: - co sprawia, ze masz takie wrazenie?

Trudne pytanie, bo sama nie wiem skąd. Takie niejasne przeczucia. Może dlatego, że pokazujesz zdjęcia wymarzonych miejsc, a nie swoich dokonań które tylko opisujesz. Może dlatego że pojawił się u Ciebie ten podpis utracone marzenie?

[FairyDream/BasniowySen]

Jak widze sloneczko mieszkasz w Krakowie, good!! Kiedy zawitam do PL, zaprosze Cie do siebie, ok? Rozwieje wszystkie Twoje watpliwosci.

Utracone marzenie, jak samo w sobie mowi - uracone bezpowrotnie, jednak zycie bez marzen; czym by bylo - pustka bezdenna, dlatego mam teraz inne marzenie i je wlasnie zaczynam spelniac.
A'propo zdjec, tutaj sie mylisz - sa to moje zdjecia z mojego miejsca.
To tyle, uciekam, szkoda mi pieknego sobotniego przedpoludnia na spedzenie przed kompem - piekny dzionek bedzie!
Serdecznie pozdrawiam

[kotecek]

Gdybym miala moznosc przemieszczania sie w miejsca...
Gdybym umiala czarowac...
Nie mam takich zdolnosci, az szkoda!

Oj, jak ja dobrze to znam Basniowy Snie! Tak bardzo chce sie juz TAM byc, dzialac, ale nie da sie Czasami niektorych rzeczy sie po prostu nie da przeskoczyc... A najbardziej chyba odleglosci...

Tez czekam z wytsknieniem na kolejny etap budowy, planuje, niecierpliwie sie, ale w glebi duszy wiem, ze to co tak wyczekane jeszcze lepiej smakuje i ma jeszcze wieksza wartosc A przynajmniej tak sie pocieszam

Piszesz, za zamierzacie powrocic na stale. Gratuluje (nielatwej) decyzji! A kiedy, jesli mozna wiedziec? Ja wyznaczylam sobie date docelowa: Wigilia 2010 juz w nowym domku w Polsce!!! I wszyscy sa zaproszeni!!! Nie wiem, czy nam sie uda. Zycie zweryfikuje nasze plany

[Sloneczko]

Utracone marzenie, jak samo w sobie mowi - uracone bezpowrotnie

No i właśnie to nie daje spokoju. Ten podpis kieruje nas tu, do tego wątku.
Budujesz, czy marzysz?

[kotecek]

Basniowy Snie, Sloneczko chyba chce, zebys wkleila w koncu jakies zdjatko Na dowod

[FairyDream/BasniowySen]

Jestem Ci winna sloneczko wielkie podziekowanie iz naprowadzilas mnie na pewna mysl, ze tez nie pomyslalam o tym wczesniej?!
Co prawda, powinnam byla zmienic utracone marzenie na bardziej teraz realne, ale jakos tak... no coz!
Zastanawiam sie, czy nie lepiej bedzie kiedy zaloze nowy temat odnosnie planu i przebudowy?

kotecek, domyslam sie, ze o to chodzi, jednak nie sposob doprosic rodzinke mojego meza aby przeslali mi zdjatka i tak: nawet nie mam zdjatek tej blachodachowki jak i rowniez okien dachowych. Nie sadzilam nigdy, ze umiem byc tak cierpliwa - to do mnie wcale nie podobne.

Teraz sie pozegnam - dobranoc.

[kotecek]

Wesołych Swiąt, smacznego jajka i bogato zastawionego stołu
życzą Kotecki

[FairyDream/BasniowySen]

Witam ponownie po krotkiej niebytnosci.
Zastanawialam sie czy nie rozsadniej bylo by zalozyc osobny temat odnosnie przebudowy stodoly i domu? Uwazam, iz nie dlatego tylko, iz moje wpisy beda jak dotychczas - sporadyczne. A glownie dlatego, ze caly proces odbywac sie bedzie na odleglosc wiec nie bede miec szansy fotografowania i dzielenia sie wrazeniami na biezaco. Cala przemiana moze potrwac ...rok, dwa?
Tak szczerze, to juz chcialabym zamieszkac w PL.

Aaaa teraz zamieszcze zdjatko stodoly (jeszcze cieple), ktora przeszla mala zmiane dachu. Zdjatko tylko jedno ale i ono cieszy.

Dach stodoly przed zmiana:


i juz po zmianie...
laaaadnie, prawda?

[FairyDream/BasniowySen]

Teraz szykujemy sie do zmiany dachu na domu, tak wyglada:


i bedzie troszke zmian gdyz dach zostanie wydluzony aby zakryc ganek i dobudujemy lukarne, jednak nim to wejdzie w realizacje, wpierw dach zostanie rozebrany i musi byc zbity (tego na zdjeciu nie widac) tzw: gzyms, aaa nie, nieee... widac to te jasniejsze ceglowki pod dachem i dobudowanie od nowa juz bez wypustow, gdyz z tymi wypustami bylo by niemozliwe zalozenie ocieplenia, a po drugie po kiego to bylo...? No ale to nie budowalam ten dom.
Co do lukarn to odbyla sie nie jedna zacieta dyskusja, gdyz kazde z nas mialo inna wizje i tak: poczatkowo mialy byc dwie oddzielne, gdyz na poddaszu beda dwa pokoje ale przegladajac znalazlam cos takiego:



i juz wiedzialam, ze bedzie tylko jedna, taka jak na zdjeciu z tym, ze u nas beda dwa okna oddzielone scianka a okna o wymiarach 150szer na 120wys, teraz zostalo czekac cierpliwie do 10 sierpnia gdyz w tym czasie maz wyjezdza do PL i bedzie juz przy zmianie dachy na domu, poniewaz dach na stodole wymieniany byl bez jego obecnosci.
Glowa boli kiedy mysle ile jeszcze przed nami...

jeszcze jedno zdjatko z lepszym widokiem na ganek (teraz drzewka juz nie ma)




i od drugiej strony:

[Sloneczko]

Czemu wycięłaś drzewko?

[FairyDream/BasniowySen]

Czemu wycięłaś drzewko?

Witam Cie Sloneczko, jak milo, ze mnie odwiedzilas i widze, ze zmienilas avatorek - jestes sliczna i jakie masz ladne dlugie wloski, rowniez mialam takiej dlugosci ale miesiac temu podcielam do ramion nooo i jestem ...brunetka
Odnosnie Twojego pytania : zostaly wyciete wszystkie drzewa od frontu - byly juz stare a orzechy umarzly. Teraz kolej na cos innego bardziej odpowiedniejszego do tego miejsca. Tak naprawde to nie mam zadnej koncepcji, ostatnio pomyslalam aby front od siatki obsadzic - jalowcem nastepnie w dalszym swierkiem, sosna, ale obecnie bardziej mi zalezy aby juz cos posadzic aby troszeczke odgrodzic od widoku z drogi. Nie bylo by zadnego problemu gdyby dom byl zamieszkaly - planuje, wybieram drzewka i obsadzam, a w tym przypadku, gdzie stoi (na razie) pusty hmmm... jest obawa, ze swierki czy sosny mogly by zmienic "ogrod"; dlatego tez wybor padl na - jalowce? Nawet podpytalam forumowiczke tole i uwazam, ze dobrze robie tzn: ze wybralam jalowiec na pierwsza partie od fronu. Moge tylko miec nadzieje, ze nie sa az tak popularne i nikt sie nie skusi... aaa moze sie myle?
Chodzi mi o cos takiego:


a tutaj ciekawie uformowany jalowiec pospolity:

[Bianca]

Basiu bardzo mi się podoba ta elewacja z cegły, piękna i naturalna, ale coś wspominasz o ocieplaniu...szkoda.
Lukarna też mi się podoba, powinna dobrze sie komponować z bryła domu po przebudowie dachu... Pozdrawiam...

[FairyDream/BasniowySen]

Dzisiaj dowiedzielismy sie, ze zamowieni dekarze na 10 sierpnia nie przyjda! Nie przyjda wcale!! Odmowili!! No szok!! A maz wyjezdza do PL 6 sierpnia!! Jak mozna tak postapic?! Tym bardziej, iz wiedzieli, ze maz specjalnie po to jedzie!!
Teraz wlasnie toczy sie rozmowa meza z jego bratem, to On wlasnie zajmuje sie naszym "sprawami organizacyjnymi" , zaraz zejde na dol i dowiem sie co zostalo ustalone... brb