dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 78 z 99
Pokaż wyniki od 1.541 do 1.560 z 1975

Temat: Muzyka

  1. #1541
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)
    perm

    Zarejestrowany
    Apr 2009
    Skąd
    Szczecin
    Dzielnica
    prawobrzeże, na wylocie
    Posty
    11.766

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    Doczytałem teraz Wasze zbowidowskie wspominki i widzę, że Wy stare byki jesteście
    Liwko ! No, no chłopie - prawie geriatria, bo perm wiadomo, to dziad który jeszcze Muzę i Pronit na winylach kupował.
    Dyskoteki, prywatki, Donna Sumer w klubach osiedlowych. Ładne towarzystwo, nie ma co.
    Dziadem bym się nie nazwał ale swoje latka mam, jak najbardziej. A kto tu nie ma?
    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    A słyszeliście może i jesteście jeszcze w stanie odkopać w swojej sklerotycznej pamięci i przypomnieć sobie taki zespół jak Boston? Krzysiek zna na bank, bo On archiwista. W moich rewirach na koniec imprez "puszczało się winyle" jeszcze z takimi w Polsce prawie nieznanymi łamaczami serc.Tzw wolne po ciemku.
    "More Than a Feeling"? Po purplach i zeppelinach kolejny zespół, którego nie wypadało nie znać. Wolne po ciemku to się nazywało pościelówa. Najgorsze były takie, które, po wolnym początku przyśpieszały potem. Trzeba było się odkleić.
    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    Ciekawym czy ktoś z Was słyszał np. RTZ? Genialny wokal Delpa i 3 pokolenia młodzieży amerykańskiej wychowane na tym. A ile erotycznych wspomnień?!Ech!
    Podobno przed ich koncertem obok stoisk z hamburgerami, goście rozstawiali też budy z zapalniczkami. Jedna na cały koncert nigdy nie wystarczała.
    Coś mnie najwyraźniej ominęło. Nie kojarzę ich.
    Andrzej Friszke:
    Tyle historia. Warto się ku niej zwracać, by wyciągać wnioski. Na przykład gdy jedna partia jest ważniejsza od instytucji państwa, a stanowisko partyjne jest ważniejsze niż stanowiska państwowe. Wódz partii może wszystko, a partia zrobi wszystko, żeby on był zadowolony. Można mieć wolną ekonomię, a w kategoriach narracji o tym, kto zasługuje na miano obywatela i prawdziwego Polaka, cofnąć się w przeszłość.

  2. #1542
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!)
    perm

    Zarejestrowany
    Apr 2009
    Skąd
    Szczecin
    Dzielnica
    prawobrzeże, na wylocie
    Posty
    11.766

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    ...Zespół nazywał się Violinsky...
    Ooo. Kariery nie zrobił.
    Andrzej Friszke:
    Tyle historia. Warto się ku niej zwracać, by wyciągać wnioski. Na przykład gdy jedna partia jest ważniejsza od instytucji państwa, a stanowisko partyjne jest ważniejsze niż stanowiska państwowe. Wódz partii może wszystko, a partia zrobi wszystko, żeby on był zadowolony. Można mieć wolną ekonomię, a w kategoriach narracji o tym, kto zasługuje na miano obywatela i prawdziwego Polaka, cofnąć się w przeszłość.

  3. #1543
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Boston to przykład AORu, który niekoniecznie mi leży. Journey, Boston, Bon Jovi to przedstawiciele tzw. rocka stadionowego (jako archiwista poczułem się zobowiązany do przekazania tej informacji ). Return to Zero słyszałem o, nie słyszałem do tej pory ich w akcji, ale to taka bliźniacza wersja Foreigner.
    Cytat Napisał Pepeg z Gumy
    Genialny wokal Delpa i 3 pokolenia młodzieży amerykańskiej wychowane na tym.
    W Bostonie grało i śpiewało sporo utalentowanych ludzi. Między innymi Fran Cosmo i Anton Cosmo i za ich sprężyną w 2006 roku z Bostonu wykluło się jeszcze coś takiego:



    PS
    Fran Cosmo chyba nie gorszy od Delpa?
    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  4. #1544
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Tak w ogóle to satelity Bostonu wydają się daleko ciekawsze od Matki.




    Gitarzysta i perkusista z Boston, basista i klawiszowiec z RTZ.
    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  5. #1545
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Liwko
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    22.512

    Domyślnie

    Aż taki stary nie jestem
    Moja edukacja muzyczna zaczęła się od kręcenia nogą w podstawówce za Shakinem Stevensem
    Coś tam słuchu miałem i dlatego wyladowałem w szkolnym chórze jako solista. Później w średniej szkole była fascynacja alternatywą, trochę punk rockiem (końcówka komuny) i rockiem. No i oczywiście bluesem dzięki Dżemowi. Grałem do wypadku samochodowego na gitarze akustycznej, ale to raczej tylko przy ogniskach żeglarskich. Do dzisiaj nie jestem uczuciowo związany z żadnym stylem muzycznym lub zespołem. No może od zawsze lubię Knopflera i Dire Straits. Po prostu lubię wszystko co dobre i przy czym można się dobrze bawić, poza disco polo. Tego nie cierpię! Może dlatego mówią na mnie dusza towarzystwa. I chyba przyznam nieskromnie że coś w tym jest Po prostu lubię wariatów

  6. #1546
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał jola_krzysiek Zobacz post
    Boston to przykład AORu, który niekoniecznie mi leży. Journey, Boston, Bon Jovi to przedstawiciele tzw. rocka stadionowego (jako archiwista poczułem się zobowiązany do przekazania tej informacji ). Return to Zero słyszałem o, nie słyszałem do tej pory ich w akcji, ale to taka bliźniacza wersja Foreigner.


    PS
    Fran Cosmo chyba nie gorszy od Delpa?
    O, to, to. Pamiętam nawet naszą dysputę o AOR
    Również nie jest to końca moja bajka, ale trzeba przyznać tym ludziom sporo talentu muzycznego do komponowania zgrabnych i łatwo wpadających w ucho melodii, pozbawionych jednak tego... co nazwałbym , niewymuszonym prostactwem muzycznym, które czasem wyziera z popu czy dance-disco.
    Skojarzenie RTZ z Foreigner dla mnie lekko nowatorskie, ale dlatego, że poza kilkoma ich hitami, słabo znam ten zespół.
    Z pewnością łatwiej na myśl przychodzi mi : RTZ, jako ulepszona wersja Boston ( dla mnie ciekawsi od Boston). No ale to porównanie zrozumiałe za sprawą ś.p. Delpa czy Goudreau.
    Parę lat temu byłem nieźle zaskoczony, gdy kolega zdawał relację z ich koncertu, bo okazuje się że ten rodzaj grania ma w USA do dzisiaj całkiem sporą rzeszę fanów i to często wśród ludzi bardzo młodych.
    Cosmo są IMO niezłymi zawodowcami, zresztą istnieje cicha rywalizacja pomiędzy Orionem a Boston , mimo ,że muzycy są podobno w dobrych układach między sobą.
    Stadionowców szczególnie tych tu omawianych, łączy pewna maniera stylistyczna i schematyzm stosowanych rozwiązań ale w kontekście zabawowego wykorzystania ich twórczości, i gdy tzw dansior nie trzyma się kurczowo figur walczyka i muzyka mu w dylaniu nie wadzi, może takie granie być własnie całkiem dobrą alternatywą. Zwłaszcza w doborowym towarzystwie, co piszący po spożyciu z kolegami, czasem nieskromnie czyni, nie bacząc na swoją reputację przed uczestnikami biby i niejednokrotnie profesjonalistami.
    Taki nasz pijacki numer na koniec niemal każdej akustycznej imprezy.
    PS Impreza akustyczna to taka impreza, w której od początku, z samego założenia słychać echo w butelce.

  7. #1547
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Wczoraj odebrałem w empiku zamówioną płytę. Ta pozycja cieszy mnie szczególnie. Mój egzemplarz winylowy przestał wydawać zrozumiałe dźwięki już jakiś czas temu a na cd tej płyty do tej pory nie było. Te płyty (bo są dwie) należą do moich najulubieńszych spośród polskiego rocka.

    Tzw. "Marionetki" czyli Niemen vol.1 i vol.2:


    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  8. #1548
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    A ja przesłuchuję od paru dni nową płytę dziewczyny, o której jak pamiętasz, mówiliśmy Krzyśku z nadziejami na jej karierę.
    Kinga Głyk rozpędza się pięknie , koncertuje po świecie w tym roku już była Austria, Jakarta Festiwal wydała interesującą płytę .
    Marzy mi się jej koncert albo może w przyszłości nawet jakaś współpraca z Igorem Faleckim. Koktajl świeżości i talentów , to mogłoby być... "mniam"

    No cóż, na razie Kinga Głyk Trio to bardziej chyba interes rodzinny ale może to jest ta właściwa droga , jaką tato Irek prowadzi dziecko.
    Szkoda , że poza jazzowe próby Kingi opierają się na bardzo wtórnym muzycznie zespole Onemtime ( dla mnie słabe )

  9. #1549
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    Kinga Głyk rozpędza się pięknie , koncertuje po świecie w tym roku już była Austria, Jakarta Festiwal wydała interesującą płytę .
    To dobra nowina, Kinga ma przecież już 20 lat! Pewnie, że jak na jazz to młodziak, ale powinna już być bardziej znana. Trudno o niej cokolwiek usłyszeć poza śląskim środowiskiem muzycznym. Nie wiedziałem, że wydała drugą płytę. Pierwsza była bardzo obiecująca. Znam ją tylko we fragmentach z netu ale nawet gościnna obecność Mencela mówi za siebie.
    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  10. #1550
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Profesjonalni muzycy oglądają się za tą dwójką z coraz większym zainteresowaniem. Za Kingą nawet ich wyjątkowo rozumiem
    A mały Igor podrósł, skończył już z wizerunkiem "małego dziwadła w objazdowym teatrze" i pokazuje się jako rasowy pałker. Miło się słucha i patrzy jak chłopak błyszczy talentem, inwencją i precyzją.
    Jest chyba też bardzo pracowity.
    Mała próbka jego umiejętności ( perkusistom chyba czapki z głowy same spadają, bo technicznie jest to wspaniałe a rytm na 5 w tym tempie i tak punktualną stopą, wcale nie jest łatwy)

  11. #1551
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Faktycznie świetnie się tego słucha. nawet tak niewprawne ucho jak moje doceni jego profesjonalizm. "Ojciec" wszystkich pałkerów pewnie miałby podobne zdanie


    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  12. #1552
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Swoją drogą ciekawe jaką ścieżkę wybierze Igor. Na jego oficjalnym kanale na YT znalazłem coś takiego:



    Muszę przyznać, że robi wrażenie.

    Ale czy perkusja we współczesnej muzyce rockowej jest w stanie być na pierwszym planie. Pewnie tak, ale to chyba domena metalu i to tego z przydomkiem "progresywny". Patrząc na próbki talentu Igora obawiam się, że będzie próbował podążać w takim kierunku by być zawsze na pierwszym planie. A ja uwielbiam perkusję, która nie jest zbyt nachalna ale bez niej nie może utwór zaistnieć.
    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  13. #1553
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Przykład takiej nienachalnej perkusji to Jaki Liebezeit, chyba niesłusznie zapomniany, a moim zdaniem doskonały perkusista. Takiego np. Mike'a Mangini pewnie można by było zastąpić automatem (nic nie ujmując z talentu obecnego pałkera DT). Ale Jaki'ego się nie da

    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  14. #1554
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Liwko
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    22.512

    Domyślnie

    Bitwę na perkusje widziałem na żywo w Chorzowie podczas koncertu Genesis w czasie burzy z piorunami. Niesamowite przeżycie. Ten koncert na zawsze zapamiętam
    To akurat z innego koncertu.


  15. #1555
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Liwko
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    22.512

    Domyślnie

    Film przedstawia przygotowania i fragmenty koncertu, który odbył się w strugach deszczu i przy akompaniamencie huku grzmotów i błysków błyskawic. Kto był ten wie


    https://www.youtube.com/watch?v=WkCwFYjo6uY

    Zobaczcie przynajmniej od 5,45

  16. #1556
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał jola_krzysiek Zobacz post
    Swoją drogą ciekawe jaką ścieżkę wybierze Igor.



    Ale czy perkusja we współczesnej muzyce rockowej jest w stanie być na pierwszym planie. Pewnie tak, ale to chyba domena metalu i to tego z przydomkiem "progresywny". Patrząc na próbki talentu Igora obawiam się, że będzie próbował podążać w takim kierunku by być zawsze na pierwszym planie. A ja uwielbiam perkusję, która nie jest zbyt nachalna ale bez niej nie może utwór zaistnieć.
    Myślę, że Igor ma chyba sam sporo wątpliwości, bo w tym wieku na muzyka czeka wiele pokus.Tu bym go w jego ciągotach do brylowania, mocno usprawiedliwiał.
    Z pewnością jazz da mu największe pole do pokazania swoich umiejętności zwłaszcza , że jazz staje się znowu tym wiodącym gatunkiem, który nie wybrzydza i nie stara się być konserwą. ( w przeciwieństwie do archaicznego pop, nierozwojowego już chyba hip-hopu czy powoli usypiającego metalu progresywnego)

    Uwielbiasz perkusję nienachalną hmmm... Mam wrażenie ,że każdy instrument nachalny jest nie do zniesienia.
    W muzyce jednak , wbrew pozorom dużo się dzieje. Sztywny podział na sekcje z określonym miejscem w szeregu odchodzi sukcesywnie do lamusa. Najlepszym przykładem jest choćby przytaczany tu często bas, stający się instrumentem równorzędnym jak te wszystkie "graje" , które przyzwyczaiły nas do obsługiwania roli solistów.
    Zwróć też uwagę, że mimo iż jest ich wyjątkowo mało, to kompozycje bębniarzy wyjątkowo często stają się standardami lub hitami.
    Własnie oni, znając ograniczenia instrumentu, mają tę wrażliwość na zachowanie właściwego balansu. Collins ( co prawda inna liga i gatunek ale jednak), Peart, Cobham, Brufford stworzyli przecież niezapomniane kawałki.
    Osobiście, perkusista "pykający" przez cały czas,taki typowy "sekcjarz", mnie jakoś nie rajcuje. Takiego bym zastąpił "pudełkiem" a nie Manginiego, który jest IMO niezwykle wrażliwym muzykiem i nadzwyczaj ludzkim pałkerem.
    No to "utwór niby na perkusję" , klasyk ale i sztuka takiego "bicia", którego automat nie uczyni. Kto tu jest najważniejszy?

  17. #1557
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar jola_krzysiek
    Zarejestrowany
    Dec 2006
    Posty
    2.260
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    82

    Domyślnie

    Cytat Napisał Pepeg z Gumy Zobacz post
    Uwielbiasz perkusję nienachalną hmmm... Mam wrażenie ,że każdy instrument nachalny jest nie do zniesienia.
    (...)

    Osobiście, perkusista "pykający" przez cały czas,taki typowy "sekcjarz", mnie jakoś nie rajcuje.
    Myślę, że wiesz, iż nie o tego typu "nienachalność" mi chodziło . Manginiego bardzo cenię, choć za bardzo chce dorównać Portnoyowi, chyba, że to takie założenie "ciągłości" stylu walenia w bębny.
    Cytat Napisał Pepeg z Gumy
    Sztywny podział na sekcje z określonym miejscem w szeregu odchodzi sukcesywnie do lamusa.
    Nie do końca tak jest, szczególnie patrząc na scenę stricte rockową. Co do Igora, też trzymam kciuki by podążał w kierunku jazzu (a może mojego ulubionego fusion?).
    Cytat Napisał Liwko
    odbył się w strugach deszczu i przy akompaniamencie huku grzmotów i błysków błyskawic. Kto był ten wie
    Jak nie jak tak!
    Pierwszy raz dwie równolegle grające perkusję usłyszałem na koncercie SBB, czyli jak można się domyśleć Lakis + Piotrowski. I naprawdę nie ustępowało to Collinsowi. Co do "bitwy" to polecam początek koncertu Collinsa z Paryża z 2004 roku. Trzy zestawy: Phil Collins + ChsterThompson + Luis Conte.
    Gdyby pieniądze umiały mówić, mówiłyby: "do widzenia".

  18. #1558
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Liwko
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    22.512

    Domyślnie

    Cytat Napisał jola_krzysiek Zobacz post
    Co do "bitwy" to polecam początek koncertu Collinsa z Paryża z 2004 roku. Trzy zestawy: Phil Collins + ChsterThompson + Luis Conte.
    Słyszałem, słyszałem

    A w ten weekend bawiłem się z tym oto zespołem


  19. #1559
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar Liwko
    Zarejestrowany
    Jan 2010
    Posty
    22.512

    Domyślnie




  20. #1560
    Pepeg z Gumy
    Guest
    Pepeg z Gumy

    Domyślnie

    Cytat Napisał jola_krzysiek Zobacz post
    Myślę, że wiesz, iż nie o tego typu "nienachalność" mi chodziło . Manginiego bardzo cenię, choć za bardzo chce dorównać Portnoyowi, chyba, że to takie założenie "ciągłości" stylu walenia w bębny. Nie do końca tak jest, szczególnie patrząc na scenę stricte rockową.

    .
    Wiem, że nie to autor miał na myśli.
    Chyba źle oceniasz Manginiego. Myślę, że wcale nie musi gonić Portnoya, chociaż bardzo go ceni i jest niesłychanie kurtuazyjny wobec niego. Casting w 2011 do DT wygrał wcale nie dlatego, że się ściagał.
    To zupełnie inny typ i rodzaj perkusisty a także człowieka. O ile Portnoy czasem w swej doskonałości traci "człowieczeństwo" i jest tak perfekcyjny ,że aż nieprzyzwoity i przerażający , o tyle Mike M. w każdym stuknięciu, użytym znienacka patencie B. Richa a nawet zwykłym kiksie, jest z krwi i kości ludzki. Robocop - nieomylny z jednej strony a z drugiej, w pocie czoła wykuwający skałę - bardzo wrażliwy pracuś, znający swoje niedostatki.

    PS scena stricte rockowa, jak to ładnie określiłeś, powoli umiera albo przepoczwarza się w pop. Taka niech zdycha!

    Tylko 36sek dla zabawy.

Strona 78 z 99

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony