Tak się zastanawiam - czy zamiast podłączać się do wodociąg, nie lepiej byłoby wywiercić studnię i mieć z głowy sprawe wody. Tam bardziej, że w miejscowym wodociągu woda jest nie najlepszej jakości i często są awarie.
Nurtuje mnie parę pytań:
- ile kosztuje wywiercenie?
- na jakiej głębokości spodziewać się wody (sąsiedzi nie mają studni głębinowych, więc nie ma kogo zapytać)
- jakie są potrzebne zezwolenia i projekty?
- jakie są opłaty, oprócz wynagrodzenia dla "wiertacza"?