witaminki
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychHm Immulina jest bardzo droga, bo taki syrop kosztuje ok 70 zł. Jak dla mnie to dużo, a niewiadomo czy pomaga. Ja już wolę homeopatyczny Engystol podawać dzieciom do ssania. Wzmacnia też odporność organizmu, poza tym działa wspomagająco w infekcjach górnych dróg oddechowych. Moje dziecko już tyle nie choruje co kiedyś, jak zaczęłam mu go podawać.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMoje dzieci już nie są takie małe, ale pamiętam jak walczyłam z ich chorobami.
Z pierwszym dzieckiem latałam do lekarza jak tylko kichnął. Była przewrażliwiona i dawałam sobie " wcisnąć" antybiotyki bez których też byśmy sobie poradzili ( no może za wyjątkiem anginy - bo ty chyba bez antybiotyku się nie da ).
Z drugim dzieckiem byłam o wieeele mądrzejsza. Katarki starałam się przeczekać, na kaszel - syropki z cebuli na miodzie, smalec gęsi przemycany po łyżeczce do zupy;
przy oskrzelach - gotowane ziemniaki utłuczone z zeszkloną cebulą i z tego okład na piersi,dziecko przykryte ciepłym kocykiem i przez 20 min czytanie ksiązeczki,żeby małe wytrzymało w pozycji leżącej. Do tego dużo picia, soki z malin, domowy rosołek, duże ilości wit. C.
A na gorączkę pół czopka - pyralginy, a do łóżka na noc na stopy dwie pary skarpetek w kolejności : bezpośrednio na stopki mokre, zimne skarpety, a na nie drugie suche bawełniane i do łóżka. Po dwóch godzinach skarpetki suche, a dziecko bez temperatury - gwarantowane. Ten sposób znalazłam w książce o naturalnych metodach leczenia grypy i przeziębień. Spróbowałam i polecam wszystkim, dorosłym też.
Zdarzało się nawet,że lekarz zalecał antybiotyk, a ja przetrzymywałam go awaryjnie w lodówce i czekałam na postęp choroby u dziecka. Zazwyczaj kryzys ustępował i podanie antybiotyku nie było konieczne.
Wiadomo,że leczenie dziecka domowymi sposobami jest dłuższe i bardziej uciążliwe, ale warto.
Zazwyczaj w okresie jesiennym zaczynam podawać dzieciom codziennie witaminę C, a w okresie zachorowań w dawkach 500mg. Pomaga.
W okresie zimowym starałam się właczać nawilżacz powietrza, bo przy suchym, " kaloryferowym" powietrzu bardzo łatwo o wysuszenie śluzówek.
No i KONIECZNIE codzienny spacer, nawet przy mrozach i niepogodzie. Nie bać się, dziecko dobrze ubrać i do zabawy
Ostatnio edytowane przez gahan ; 19-12-2010 o 20:31
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych