dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 3 z 10
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 182
  1. #41
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... ŻĄDŁO FORUM Avatar JoShi
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Skąd
    mazowieckie
    Posty
    9.894
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    184

    Domyślnie

    Cytat Napisał z_nad_morza
    .
    Jak zabezpieczyć piaskownicę przed załatwiającymi swoje potrzeby zwierzętami ?
    .
    Zmajstrować pokrywę. Drewno, płótno żaglowe, brezent.
    Na świecie nie ma innych zjawisk, poza zjawiskami fizycznymi...
    Dziennik na forum :: Dziennik ze zdjęciami :: blog

  2. #42

    Domyślnie

    Cytat Napisał JoShi
    Cytat Napisał z_nad_morza
    Jak zabezpieczyć piaskownicę przed załatwiającymi swoje potrzeby zwierzętami ?
    Zmajstrować pokrywę. Drewno, płótno żaglowe, brezent.
    Ja użyłem 4 desek pozostałych po robieniu podbitki i resztki folii budowlanej. Folia podwójnie, zawinięta i przymocowana na zszywki. Całość jest lekka i 4-latek sam sobie zsuwa i zasuwa.
    Damian

  3. #43
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Widziałam w jakimś sklepie takiego gotowca: piaskownica przykryta deskami, ale, kiedy sie je podniesie, są to dwie ławeczki na brzegach. Fajna rzecz, ale do małej piaskownicy.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  4. #44

    Domyślnie

    .
    .
    Co zrobić aby mały basenik nie zrujnował ogródka (błoto, zgniła trawa, gołe placki itp.) ??
    .
    .

  5. #45
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar kropi
    Zarejestrowany
    Feb 2004
    Posty
    1.716
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    86

    Domyślnie

    Jak patrzę jak moje chłopaki się teraz bawią to mam ochotę kupić im po kasku hokejowym a gumowymi płytkami wyłożyć wszystko ze ścianami włącznie.
    Co do basenu to jest tak jak z namiotem - można albo przesuwać codziennie, wtedy masz w miarę równomiernie wygniecione całe podwórko, albo poświęcić kawałek trawy. Innej opcji nie widzę
    Biedronka w Wódce
    Komentarze

    Gdybyśmy zawsze kierowali się rozsądkiem, życie byłoby nieskończenie nudne...

  6. #46
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Ewentualnie basen rozstawić na tarasie.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  7. #47

    Domyślnie

    może basen ustawiać w piaskownicy ??

  8. #48
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... NAJLEPSZY DORADCA NA TYM FORUM!!!
    Mirek_Lewandowski

    Zarejestrowany
    Feb 2006
    Posty
    6.787

    Domyślnie

    Ta opcja mi się podoba
    A z magnetofonu mewy i szum fal....

  9. #49

    Domyślnie

    Cytat Napisał kropi
    ...Co do basenu to jest tak jak z namiotem - można albo przesuwać codziennie, wtedy masz w miarę równomiernie wygniecione całe podwórko, albo poświęcić kawałek trawy. Innej opcji nie widzę
    A do przesuwania basenu w zasadzie powinno się całą wodę wylać
    Trochę szkoda (chyba, że odpływ do zbiornika i do podlewania), bo basenik naszej małej, mimo, że niewielki to dobre pół kubika mieści... Może na kółkach Błota nie ma, bo trawnik stary i gęsty.

  10. #50

    Domyślnie

    .
    .
    Jaki materiał na ścieżki jest najbezpieczniejszy dla małych dzieci ?
    .
    .

  11. #51
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    gąbka

    A tak na serio, to raczej trzeba dzieci "przystosować" do chodnika niż chodnik do dzieci, bo w tym drugim wypadku rzeczywiście pozostanie gąbka, piasek, ale bez krawężników albo omawiane już tu bezpieczne płyty gumowe. Poza skrajnościami typu bardzo śliskie po deszczu drewno czy bardzo nierówne kamienie, każdy inny chodnik jest "do przejścia". Swój przydział rozbitych kolan każdy musi przeżyć.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  12. #52

    Domyślnie

    Cytat Napisał Agduś
    ...Swój przydział rozbitych kolan każdy musi przeżyć.
    No właśnie - niestety, wczoraj znowu zaklejałem małe kolanka plasterkami :/
    Ludzie - bez szaleństw - świat jest twardy i dzieci się muszą tego nauczyć. Pamiętam, jak kiedyś dawno temu brat oklejał i owijał krawędzie stołów i innych mebli w domu właśnie gąbkami, żeby się dziecko nie uderzyło... Jak to debilnie wyglądało ...

  13. #53

    Domyślnie

    No to co, że tak wyglądało?
    Może ważniejsza dziecięca głowa niż ładnie wygladajace meble? Jak w ogóle można porównywać takie rzeczy?

    Niektóre dzieci są mniej sprawne i latwiej ulegają wypadkom - widzę to na przykładzie moich dzieci. Jedno wspina sie na wysokie drzewa jak małpka, drugie niezmiennie rozbija sobie wszystko co się da, włącznie z głową o kanty mebli, a trzecie ma bardzo dociekliwą naturę (próba wsadzenia przedmiotu do kontaktu). Od tego jesteśmy rodzicami i mamy wyobraźnię, żeby takie rzeczy przewidzieć, czyli na przykład zabezpieczyć wyjatkowo ostre kanty mebli, zaślepić gniazdka elektryczne, zaznaczyć dziecku bezpieczną wysokość do której może się wspinać na drzewo. To chyba niezbyt wiele, zważywszy co może się stać.

    Co do nawierzchni, pomijając wspomnianą tu już wyżej nawierchnię gumową, chyba nie ma bezpiecznych. Mój siostrzeniec na moich oczach rozkwasił sobie głowę na kostce betonowej o zaokrąglonych kształtach - wolę nie myśleć jakby to wyglądało na kostce granitowej. Z bezpieczniejszych to są chyba ścieżki żwirowe, ale mają inne minusy. Pozdrawiam.

  14. #54

    Domyślnie

    Owszem gniazdka przy drugiej córce zaślepiałem, bo pierwsza kiedyś się skutecznie podłączyła do 220V przy użyciu dwóch gwoździ :/
    Ale nie przerabiałem specjalnie domostwa, wyjąwszy barierkę przed stromymi schodami. A że się jedna z drugą czasem o coś huknęła - cóż - trochę krzyku i płaczu, ale to jest zdobywanie doświadczenia. I zdania nie zmienię - howgh!
    Mało tego - starsza jeździ na dużym i ciężkim motocyklu - i szczęścia jej życzę, bo bez szczęścia to choćby niewiadomoco.

    edit:
    mówiąc "skutecznie" mam na myśli fakt, że jej mało dym uszami nie poleciał - ale żyje, ma się dobrze, czego i Wam życzę

  15. #55

    Domyślnie

    Aha, więc gniazdka zaślepiałeś, bo przeżyłeś podłączenie się córki...
    A może inni nie potrzebują tego typu przeżyć w realu, tylko potrafią sobie wyobrazić, co ostry kant może zrobić z rozpedzoną główką albo okiem trzylatka?
    Wiesz, mam w obecnym mieszkaniu okap nad kuchenka z b. ostrymi kantami - i mniej więcej raz na kwartał ja albo mąż się o niego rozbijamy. A meble są wysokością dostosowane do dorosłych, nie do dzieci. Ostre kanty stołu - są dokładnie na wysokości ich główek - tak jak ten okap na wysokości mojego czoła.
    Nie oklejałam kantów gąbką, ale narożniki z Ikei miałam. I bardzo je sobie chwalę.
    Żeby nie było tak różowo - nie pomyślałam o tym, że szuflady mogą służyć dzieciom jako schodki. Od kiedy ciężka komoda z szufladami przewróciła się i przygniotła synka - wysokie regały i komody mam poprzykręcane do ścian.

  16. #56

    Domyślnie

    Cytat Napisał Joasia
    ... - nie pomyślałam o tym, że szuflady mogą służyć dzieciom jako schodki. Od kiedy ciężka komoda z szufladami przewróciła się i przygniotła synka - wysokie regały i komody mam poprzykręcane do ścian.
    A ja pomyślałem

    żeby tylko jako schodki:
    http://preview.cptq.photosite.com/~p...2464417000.jpg

    - szafa z IKEA, dołączony kątowniczek i wkręt z kołkiem do zamocowania szafy przed wywróceniem. Nie użyłem, skalkulowałem siłę potrzebną do wywrócenia szafy i zaoszczędziłem sobie wiercenia

    p.s. to Ty nie wychodzisz z dzieckiem na spacery? ani po zakupy? przecież drzewa, murki, schodki, regały w marketach nie są z gumy piankowej.
    Dzisiaj po pikniku w przedszkolu, Ala schodząc po schodkach znowu zaliczyła glebę. Noo przywaliła w trotuar nieźle... w jednej chwili z miłej zabawy zrobił się ryk
    Ale w odruchu obronnym wyciągnęła rączki przed siebie - głowę i twarz ochroniła.
    Mogę pójść dalej w dywagacjach - dziecko otoczone "miekką" rzeczywistością może zatracić te odruchy. "Co z tego, że się o coś walnę, jak i tak to jest mięciutkie (i różowe najlepiej)". Jak w grach komputerowych - "mam ileś tam żyć, więc co mi tam"

  17. #57

    Domyślnie

    Cytat Napisał Joasia
    ..., mam w obecnym mieszkaniu okap nad kuchenka z b. ostrymi kantami - i mniej więcej raz na kwartał ja albo mąż się o niego rozbijamy...
    Żyjecie? żyjecie.
    A że się raz na kwartał człowiek w coś walnie, to jeszcze nie koniec świata.

  18. #58

    Domyślnie

    Cytat Napisał Joasia
    ..
    A może inni nie potrzebują tego typu przeżyć w realu, tylko potrafią sobie wyobrazić..
    no to sobie teraz wyobraź, że w dwuteowniku, który jest składnikiem zbrojenia Twojego stropu jest wada (pęcherzyk, który dajmy na to koroduje i osłabia trwałość w/w).
    Lub - na skutek niewłaściwej kontroli jakości w fabryce sraczy jest wadliwy odlew miski ustępowej, którą właśnie posiadasz.
    Wyobraź sobie, że w czasie burzy z piorunami wyzwala się taka energia, że może Ci wywalić gniazdko, do którego akurat podłączasz depilator...
    Skutki mogą być straszne...
    Wyobraźni mi nie brak

  19. #59

    Domyślnie

    Cpt_Q, daj spokój. Nie chodzi o przesadne zabezpieczenia, tylko o rozsądne przewidywanie najbardziej niebezpiecznych zagrożeń. A do nich - moim zdaniem - należy oklejanie wyjatkowo ostrych kantów mebli, które znajdują sie na wysokosci głowy dziecka. Ja tego nie zrobiłam i bardzo żałuję, bo moja córka do końca życia będzie miała bliznę nad okiem, nie mówiąc juz o jej bólu i naszym stresie czy aby ma całe oko. Po wypadku okleiłam wszystkie niebezpieczne rogi i mam to gdzieś jak to wyglądało. Dzięki temu na pewno i moje dzieci i odwiedzajace nas maluchy uniknęły wypadku. Z tych samych przyczyn biorę dwuletnie dziecko za rękę, gdy schodzi po stromych schodach, nie zostawiam małego dziecka samego w wannie z wodą, zaślepiam gniazdka, rozciągam siatkę ochronną w balustradzie balkonu i przymocowuję wysokie regały z ksiażkami do ścian. Natomiast NIE wykładam całego ogrodu gąbką, NIE okręcam wszystkich drzew gąbką i NIE trzymam dziecka w puchu.
    A Ciebie proszę NIE wrzucaj rozsadnych rodziców do jednego worka z rozhisteryzowanymi panikarzami.

    W twoim pierwszym poście bardzo nie spodobało mi się porównanie dwóch rzeczy: "debilnego" (jak to określiłeś) wygladu mebli z bezpieczeństwem dziecka. Całkowicie zgadzam się z Joasią - trzeba mieć wyobraźnię, ale też poczucie umiaru.

  20. #60

    Domyślnie

    okej - daję spokój, i jestem zły bo pada, a my jedziemy na kajaki
    z dzieckiem

Strona 3 z 10

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony