dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 45
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 886
  1. #1

    Domyślnie

    Witam serdecznie. Nurtuje nas pewna myśl od jakiegoś już czasu. Chcielibyśmy z Anią tanim kosztem zamieszkać w swoich "czterech ścianach" i rozmyślaliśmy ostatnio nad pomysłem zakupu starej wiejskiej chałupy w celu przebudowy i adaptacji na nasz "dream home". Chcemy zamieszkać na wsi gdzieś blisko miasta. Duża działka, stodoła zamiast garażu i duży ogródek bardzo nam odpowiada. Jakie są według was plusy i minusy takiego rozwiązania? Na co uważać? Czy koszty adaptacji nie przewyższą kosztów budowy od zera? Nie zamierzamy rezygnować z wszelkich luksusów współczesnego domu.

    Jędruś

  2. #2

    Domyślnie

    W przypadku adaptacji starego wiejskiego domku duże znaczenie ma stan techniczny tego domu, najczęstszym problemem jest wilgoć i brak jakiejkolwiek izolacji. Przy remontach starych budynków duży nakład pracy oraz kosztów idzie na usuwanie błędów oraz niedociągnięć np. w przypadków tynków przy nowym budynku tykn po prostu się kładzie a w starym budynku trzeba skuć stary i przygotowac podłoże. Podobnie sprawa wygląda przy demontażu i wykonywaniu instalacji CO, hydraulicznej, elektrycznej. Z jednej strony nakład pracy jest wiekszy ale z drugiej w zależności od konkretnego budynku prace te mozna wykonywać etapami ponieważ do czasu modernizacji mozna zazwyczaj korzystać z zastanego stanu.
    Ja z żoną podobnie jak Ty nie chcemy rezygnować z współczesnych wygód dlatego staramy się wykorzystac obecną technikę do "wiejskich" warunków dlatego np przy CO zastosowaliśmy węglowy piec z automatyką by palenie węglem było jak najmniej uciążliwe do tego grzejniki panelowe.

    Pozdrowienia

  3. #3
    Guest

    Domyślnie

    1) Izolacja!
    2) Koszty mogą przewyższyć budowę od zera, ale można je dogodnie rozłożyć w czasie mieszkając.
    3) Jak jeszcze z sadem, ogrodem i 1ha, to tylko brać

    Pzdr.

  4. #4
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu...
    pitbull

    Zarejestrowany
    Jan 2002
    Posty
    5.745

    Domyślnie

    Moga przewyzczyc.

  5. #5

    Domyślnie

    Musicie wziąć pod uwage konieczność przeprowadzenia ekspertyz stanu technicznego scian nosnych i przede wszystkim stropów. Może okazać się, że stropy trzeba będzie całkowicie wymieniać co jest kosztowne.

  6. #6
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) DOBRY DUSZEK FORUM...ŻÓŁTA KARTKA!!!!KOMTUR MAZURSKI - napisał "Wrócę"...FORUMOWY MISTRZ PIÓRANAJPOŻYTECZNIEJSZY FORUMOWICZ od ZAWSZEFORUMOWA DOBRA DUSZA I POMOCNA DŁOŃUŚMIECH FORUMFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar tomek1950
    Zarejestrowany
    Jul 2002
    Posty
    14.233
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    247

    Domyślnie

    Kilka lat temu kupiliśmy siedlisko ze starym ponad stuletnim domem. W zasadzie to była ruina. Ściany jednak były zdrowe, stropy częściowo do wymiany. Do wymiany cały dach. Ale system działa. W tej chwili mozna już tam mieszkać, choć prac do zrobienia pozostało sporo. Romontujemy systemem gospodarczym tzn ja z synem + sąsiad bezrobotny, NIEPIJĄCY murarz. Mamy też techniczną pomoc inż budowlanego - szwagra. Bliskość lasu i jeziora + stary sad i cisza to zalety które są bezcenne. Ważne jest to co napisał anonimowy - koszty możesz bezboleśnie rozłożyć na wiele lat i masz czas do namysłu ca i jak zrobić by w przyszłości nie przerabiać. Pozdrawiam i ... namawiam

  7. #7

    Domyślnie

    Właśnie o to mi chodzi. Koszty być może i przewyższą ale będę w stanie rozłożyć je w czasie. Ja zresztą i tak nigdy nie mogę wytrzymać chwili bez dłubania przy czymś. Pomoc merytoryczna inżyniera jest, pomoc wujka budowlańca w tej chwili bezrobotnego napewno się przyda a i jemu pomoże. Co za pomysłem przemawia to właśnie troszkę ciszy wokoło i możliwość znalezienia czegoś z naprawdę dużą działką. Mam tylko nadzieję, że znalezienie takiego domu nie zajmie mi więcej niż budowa nowego od podstaw. Nad tym będzie czas się zastanowić. Wiadomo jednak, że od czegoś trzeba zacząć. Zamierzamy w tym domu spędzić jak nie resztę naszego ziemskiego życia to napewno jego następnych ładnych kilka lat więc remont gruntowny z kompletną wymianą wszelkich instalacji jest jak najbardziej na miejscu. Dziękuję i pozdrawiam.
    Jędruś

  8. #8

    Domyślnie

    wg mnie pomysl wspanialy (tez kiedys bylismy na tym etapie). same plusy oprocz tego ze koszt adaptacji= 2x koszt budowy
    ale czasami dzialka jest tego warta.

  9. #9
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) NAJLEPSZA DORADCZYNI OD SPRAW WSZELAKICH Avatar Majka
    Zarejestrowany
    Nov 2001
    Skąd
    Żbik
    Posty
    17.439
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    58

    Domyślnie

    Wcale nie musi przewyższyć. Razem z Wujkiem wzieliśmy się za remont starej chałupy. Wymieniamy pokrycie dachowe, wszystkie instalacje, klepisko - na wylewki, okna - odnawiamy. Napewno przewyższy to kosztu budowy naszego domu

  10. #10
    Guest

    Domyślnie

    Spokojnie z tymi kosztami. Tylko trzeba samemu zakasać rękawy i zasuwać.
    Sześć lat temu kupiłem coś takiego - 1.7ha z lasem. Przez 3 lata remontowałem, choć można było mieszkać.
    Zrobiłem domek letniskowy z wszystkimi wygodami. 3 lata konsumpcji - wekendy i wakacje, ale nie w zimie.
    Teraz remont nr 2 - ocieplanie: poddasze, ściany i podłogi oraz ogrzewanie kominkowe z rozprowadzeniem.
    I dopiero teraz mnóstwo problemów, bo nie ma gdzie poczytać o ocieplaniu domu z bali. Wszystko trzeba robić na wyczucie, bo każdy mówi inaczej. Ale koszty całości zdecydowanie są niższe niż budowa nowego.
    Pozdrawiam i zdecydowanie namawiam, ale tych co nie boją się pracy. Można naprawdę zrobić cudo i być zadowolonym.

  11. #11

    Domyślnie

    Hey,

    pomimo że zawodowo będziemy raczej związani z miastem (Wrocław), zdecydowaliśmy z Żoną o kupnie wiejskiego domku gdzieś w okolicach, m.in dlatego że nie mieliśmy na dzień dobry kapitału umożliwiającego budowę czy też zakup dużego mieszkania w starej kamienicy (betonowe pudełka po latach mieszkania w takich, budzą w nas odruch wymiotny). Postanowiliśmy kupić coś z w miarę niedziurawym dachem nad głową, co można w miarę możliwości finansowych modernizować bez konieczności zaciągania kredytu na następne półwiecze (dla historyków sztuki banki są niezbyt łaskawe).
    Dlatego zaczęliśmy śledzić uważnie przetargi w sąsiednich gminach. Dziś jesteśmy właścicielami połowy starej szkoły oddalonej 15 km. od centrum miasta, ale w środku starego parku pałacowego i na obrzeżach rezerwatu przyrodniczego, a nasza dziełka ma 25 arów z kilkoma 200-letnimi drzewami (m.in. tulipanowiec).
    Jednym z dużych plusów kupna starego domu, jest nabycie również kawałka wyrośniętej przyrody dookoła.
    Nasz dom wprawdzie stoi pod konserwatorem zabytków, ale jego wymagania ograniczają się do zachowania bryły i podziałów elewacji oraz "w miarę możliwości" małej ingerencji w oryginalne podziały wewnętrzne (tej "ingerencji" dokonano w ramach remontu przed 20 laty, dziś próbujemy przywrócić stan pierwotny pomieszczeń).
    Ale życie nie jest wyłącznie usłane różami. Na granicach działki przepływa potok, obficie zaopatrując nasze mury w wilgoć. Ponieważ musimy się szybko wprowadzić, zdecydowaliśmy się wykonać w tym roku izolację poziomą pomiędzy piwnicą a parterem (iniekcja krystaliczna) oraz stłukliśmy tynk wewnątrz do wys. 1,5 m (odpadł problem zdzierania lamperii). Tynk musi być założony w tym roku, więc trzeba kupić renowacyjny. Na całe szczęście mury zewnętrzne mają grubość 2,5 starej cegły (z tynkiem 70 cm.) i póki co nie martwi mnie koniecznoć docieplania. Okna na razie zostaną stare, ale liczę się ich wymianą w ciągu najbliższych lat. Ostatnio wyciąłem starą instalację c.o. (kilka ton złomu) oraz wodną - obie trzeba zrobić na nowo, elektryczna jest ok. Prócz tego muszę jeden z kominów przedłużyć do piwnicy w której będzie nowa kotłownia. Z podłogami trochę kanał - wprawdzie dechy i legary zdrowe, ale pod nimi piaskowa podsypka (którą przykryte są sklepienia) jest mocno zawilgocona. Dlatego zbieram na keramzyt i pakuję, aby podczas letniego urlopu sprostać konieczności wybrania całych 70 m3 piachu znad tych sklepień.
    To najciekawsze perypetia z początkowym stadium remontowania starego domu (w planach izolacja pionowa i drenaż). Musze jednak przyznać, że z każdą przepracowaną tam godziną coraz bardziej chcę tam mieszkać i tylko bardzo niechętnie wracam do położonego w centrum Wrocka M4 moich rodziców.
    Stąd jeśli masz ochotę samemu pogrzebać, a przede wszystkim wraz z domem kupić kawałek historii - nawet jeśli z niektórymi jej namacalnymi dowodami w swoim domu trzeba się pogodzić, to polecam kupienie czegoś starego. Wg. jednych patyna trąca myszką, ale moim zdaniem dodaje szyku.
    Pozdro
    Sławek

  12. #12

    Domyślnie

    Właśnie to grzebanie chyba najbardziej mnie cieszy. Nawet dziś choć mamy prawie nowy dom codziennie wynajduję coś do zrobienia. Jak nie w domu to w ogrodzie. Zresztą, dom budowany systemem hamerykańskim potrzebuje ciągłej dbałości. Protetyka...

    Grzebanie nie tylko... taki stary dom to też wspaniała dusza. Nowe tego nie mają.
    Dzięki... potrzebowałem w sumie chyba kilku wypowiedzi za moim pomysłem... bo i tak zdecyduję się na dom starszy.... najlepiej jakiś stary młyn, szkoła, poczta, remiza... coś takiego mnie rajcuje. Kościół też by wchodził w rachubę lecz nie myślę, że w Polsce można coś takiego kupić.

    pozdrawiam,
    Jędruś

  13. #13

    Domyślnie

    Bardzo ciekawe są Wasze posty....kto wie może i ja kiedyś o takim starym z duszą pomyślę..

  14. #14

    Domyślnie

    Stare domy często mają nieodparty urok. Są też takie, co z miejsca kwalifikują się do zburzenie. Ale jeśli tylko działka jest choć trochę zadrzewiona to już to stanowi znaczną wartość. Na wielu okołomiejskich osiedlach domków, powstających z podziału pól uprawnych możesz tylko pomażyć o solidnym drzewie.

  15. #15

    Domyślnie

    jestem 100% ZA .... mamy taki sam plan zyciowy. tylko zeby w domku dalo sie mieszkac od razu .... choc na jednej izbie .. latwiej samemu robić jak sie jest na miejscu .... a chocby wtedy zonka moze na podworku sobie chwasty wyrywac po pracy ... a nie przyjezdzaqc co weekend ... i co tydzien znow odrosną ...

  16. #16

    Domyślnie

    NO I KUPILISMY ... WŁAŚNIE .. taki sobie mały, stary domek ....

  17. #17

    Domyślnie

    no, a my tak wlasnie zakupilismy 5ha, stara chalupa i wielka stodola, u podnozy pieknych gor i powoli, bardzo gospodarczym pracujemy. mozna mieszkac. teraz latem w stodole i bardzo przyjemnie choc czasem wiatr hula, bo na wysokosci to juz sie czuje temperature.na razie szykujemy jeden pokoj i kuchnie, zeby jakos mieszkac w przyzwoitych warunkach.

    ale i tak najtrudniejsze jest to, ze wszystkiego trzeba szukac samemu. technologii i wiedzy jest bardzo duzo, ale wszystko dotyczy budowania nowych domow, nowych technologii. nie ma zadnego ABC remontu starego domu, ktory np. nie ma fundamentow i tak sobie stoi juz 200 lat, a teraz my mu robimy wylewki i inne takie nowoczesne rzeczy bo tak trzeba. i zastanawiam sie czy trzeba. bo grzyb byl, ale nie dlatego, ze nie ma fundamentow, ale dlatego ze rynna sie urwala i przez 30 lat nikt jej nie naprawil. ot drobiagi ale mimo wszystko polecam. piekna przygoda zycia

  18. #18

    Domyślnie

    Cytat Napisał czarodzieje
    no, a my tak wlasnie zakupilismy 5ha, stara chalupa i wielka stodola, u podnozy pieknych gor i powoli, bardzo gospodarczym pracujemy. mozna mieszkac. teraz latem w stodole i bardzo przyjemnie choc czasem wiatr hula, bo na wysokosci to juz sie czuje temperature.na razie szykujemy jeden pokoj i kuchnie, zeby jakos mieszkac w przyzwoitych warunkach.

    ale i tak najtrudniejsze jest to, ze wszystkiego trzeba szukac samemu. technologii i wiedzy jest bardzo duzo, ale wszystko dotyczy budowania nowych domow, nowych technologii. nie ma zadnego ABC remontu starego domu, ktory np. nie ma fundamentow i tak sobie stoi juz 200 lat, a teraz my mu robimy wylewki i inne takie nowoczesne rzeczy bo tak trzeba. i zastanawiam sie czy trzeba. bo grzyb byl, ale nie dlatego, ze nie ma fundamentow, ale dlatego ze rynna sie urwala i przez 30 lat nikt jej nie naprawil. ot drobiagi ale mimo wszystko polecam. piekna przygoda zycia


    z ta wiedza fachowa to prawda.Wszyscy wiedza jak budowac nowe ale jak remontowac stare to juz gorzej.
    Dlatego FORUMOWICZE remontujace stare chalupy laczmy sie i wymieniajmy doswiadczeniami.
    Ja zakonczylem kilka etapow remontu i sluze swoim lepszym lub gorszym doswiadczeniem i tak:

    1.wymienilem dach
    2.zrobilem drenaz
    3.zrobilem elewacje
    4.wymienilem centralne ogrzewanie
    Reklamy są niezgodne z regulaminem forum.

  19. #19

    Domyślnie

    To ja za pchlistością :
    wykończyłem 4 pomieszczenia i łazienkę
    wydłużyłem komin w dół
    wymieniłem instalację co i wodną
    zrobiłem tynki renowacyjne wewnątrz
    przełożyłem stare deskowe podłogi
    przywrócilem szerokie, drewniane ościeżnice wewnętrzne
    ciągle grzebię w instalacji elektrycznej oraz wentylacji starej, wilgotnej piwnicy

    musze zrobić:
    nowe wylewki w części domu i przełożyć dalsze podłogi
    przebudować część kanalizy
    drenaż
    odprowadzenie wody deszczowej
    chciałbym mieć kocie łby na podjeździe.
    oraz wreszcie zająć się ogrodem
    zastanawiam się nad POŚ ze złożem biologicznym

    Pozdrowienia

  20. #20

    Domyślnie

    Gratuluję postępów w przywracaniu życia starym domom.
    Najbardziej mnie interesują te kocie łby.
    Sławek, napisz jak to będziesz robił

Strona 1 z 45

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony