Adam_mk,
A co sądzisz aby baniak napełnić wodą z filtra RO?
Koszt paletopojemnika na a.legro to około 200 PLN a najtańszy filtr RO z wkładem na 3600 ltr to jakieś 120 PLN.
PZDR
Qter
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWydaje mi się, że problem kamienia jest mocno demonizowany.
Ogrzewanie, zwłaszcza poprawnie i DOBRZE zrobione to układ zamknięty.
Zamknięty w tym sensie, że napełniony RAZ na 50 lat!
Co się stać musi to się stanie (ten kamień i skórka na gratach od środka).
potem proces ustaje, bo niby z czego go podtrzymywać?
Zupełnie inaczej jest w układach CWU Tam LATAMI jest podtrzymywany.
No, to baniaki CWU długo nie pociągną...
Zwłaszcza te "mało szlachetne" (np. z nierdzewki).
Jak jest przepływówka w miedzi to jest wieczna.
Jak w nierdzewce, to ten problem JEST (no, pojawi się!)
Adam M.
Można z osmozy, można z deszczówki, można też z rury...
Tyle, że za rurę się płaci. Za osmozę (na rurze) też a za deszczówkę już nie.
A.M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam,
1. W wielu miejscach piszecie o umieszczaniu buforów nad kotłem (piecem).
Czy wystarczy by w wersji minimalistycznej spód bufora (powrót z bufora?) był powyżej powrotu do kotła?
2. Odwiedziłem miejscowy złom i znalazłem lepszy zbiornik od tego który mam, bo większy i z grubszej blachy (3mm).
Niestety znowu jest z ocynku... Myślę, żeby go wziąć i zrobić z niego dwa połączone bufory tylko prześladuje mnie ten ocynk! Czy zachowując kierunek przepływu stal ocynk -> miedź i (lub) jakieś złączki z innego tworzywa na styku tych metali, mógłbym je wykorzystać bez obawy o korozję pieca/grzejników?
Pozdrawiam,
mrTomo
Sama wiedza nie wystarczy, trzeba ją jeszcze stosować... Chęci nie wystarczą, trzeba działać.
Bruce Lee
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychZwrócę uwagę na jedną rzecz. Zawory termostatyczne są dwóch rodzajów. Jeden lepszy i droższy dozuje oba dopływy i schemat jest jak najbardziej poprawny. Natomiast tańszy steruje wyłącznie zimnym dopływem. Jest tańszy ale wymaga dodatkowo zaworu regulacyjnego na ciepłym dopływie (na krótkim obiegu). Przed połączeniem nie zapomnij zerknąć w instrukcje.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa bym dodał jeszcze od siebie - Zrezygnował bym z zaworu termostatycznego powrotu kotła. Układ ma działać mocno dynamicznie a niestety ten zawór mocno dławi przepływ. Oczywiście mówię tutaj nie bez podstaw, bo sam zrobiłem w pierwszej wersji w ten sposób. Po wielogodzinnych doświadczeniach i badaniu co jest nie tak wywaliłem ten zawór a wstawiłem trójdrożny taki jak do podłogówki z siłownikiem. Wydałem kasę a i tak efektów nie było (gotowanie wody w kotle).
Dopiero jak wywaliłem całe podmieszanie zaczęło to rozsądnie działać. Pompę przeniosłem na zasilanie i dałem zawór grawitacyjny "PIMPONG".
Kocioł mam defro Optima Komfort 20kW. Palę węglem groszek wysokokaloryczny. Uzyskuję nagrzanie bufora do parametrów Góra - 80stC, dół - 65stC w 4 godziny.
Gdy miałem podmieszanie max nagrzałem górę do 70stC i dół do 45stC. Czas nagrzewania wtedy wynosił ponad 12 godz.
Co do wykraplania się wody na ściankach kotła to gdy idzie z max mocą to nawet jak się wykropli to zaraz intensywnie odparuje i nie wytworzy związków żrących.
Przez cały sezon grzewczy kocioł suchutki i zero sadzy. Oczywiście dodam, że palę metodą kolegi LASTRICO (wątek o ekonomicznym spalaniu węgla).
Gorzej jest gdy się nie pali w sezonie letnim. Wtedy w czasie długiego postoju (ponad tydzień i więcej) widzę w kotle kropelki na ściankach kotła.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam Wszystkich.Śledzę temat już dosyć długo jednak dopiero dzisiaj postanowiłem się zarejestrować.Jestem obecnie na etapie budowy amatorskich kolektorów słonecznych wykonanych z grzejników panelowych.Budowa idzie ku końcowi,właściwie pozostał ostatni etap-zbiornik.Przerażają mnie trochę ceny miedzi miękkiej,ale znalazłem u siebie sporą ilość rurek aluminiowych różnej średnicy.Wyczytałem(bodajże w tym temacie) że ktoś polecał rurę aluminiową karbowaną do budowy wężownicy. De fakto jest ona jeszcze droższa od miedzi miękkiej.Co myślicie o wykorzystaniu rur aluminiowych gładkich takich jak w moim przypadku na wężownicę?Mam tego sporo więc poniósłbym minimalne koszty.Proszę o wypowiedzi może ktoś to już monotwał.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychSądze że robodk mógł mieć ten typ z stale otwartym dopływem ciepłym bo i ja się na taki skusiłem. W instrukcji była informacja o zaworze regulacyjnym i jeszcze przed zamontowaniem kupiłem taki z metalową zasuwą. Z 3 przepaleń zauważyłem że cały fic polega na umiejętnym zkryzowaniu tego zaworu. Zbyt małe lub zbyt duże otwarcie może doprowadzić do gotowania się wody. Teraz co żałuje że nie wziąłem z wyższą temperaturą otwarcia. Mam 65°C a optymalnie mogło być 73°C. Dołożę również termometr na powrocie z bufora bo w tej konfiguracji jest to najlepszy wskaźnik kiedy kończyć palić. W tej chwili u mnie metoda palpacyjna.
Zaletą zaworu termostatycznego jest ładowanie bufora wysoką temperaturą. Wadą może być koszt.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychRozszczelni albo i nie...
Ale...
Poczytałbyś coś o szeregu elektrochemicznym...
Może byłoby Ci łatwiej ten problem ocenić?
Dziś łączy się wszystko z wszystkim, bo się da.
Czasem trzeba kosmicznych technologii, ale się DA!
Aluminium jest bardzo "trudne" w domowym warsztacie.
Wstawione w obieg grzewczy będzie współegzystowało z miedzią, stalą cynkiem, brązem i białymi metalami.
Zwykle wtedy wytrąca się wodór.
CO z nim masz zamiar latami robić?
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychO czym piszesz?
O wpływie wodnego roztworu alkoholu na te metale?
...?
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDodałbym trochę inhibitora korozji (choćby od CO).
"Pomaluje" układ od środka i zapomnisz o problemach.
Wlej tam płyn do chłodnic. Ma inhibitory. To przecież glikol...
Adam M.
jak jestem potrzebny to: [email protected]
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie miałem zainstalowany po zaworze termostatycznym zawór trójdrogowy z siłownikiem elektrycznym sterowanym przez termostat z płynną regulacja temperatury. Także nie otrzymałem satysfakcjonujących wyników. Bufor ładowany kotłem z podmieszaniem ładuje się do niższej temperatury i dużo dłużej niż bez podmieszania przy tej samej dawce paliwa.
Podmieszanie jest dobre w układzie bezpośrednim gdy nie musimy dawać wysokiej temperatury co wydłuża stałopalność kotła.
W buforze zależy nam na szybkim dogrzaniu określonej objętości do jak najwyższej temperatury ale tak by strata kominowa była jak najmniejsza, więc podmieszanie jest zbędnie wydaną kasą. Moje doświadczenia z tym układem kosztowały coś ponad 1500 zł i wszystko do kosza. Chodzi bez i ma się całkiem dobrze.
Co do wykraplania to akurat pisałem, że podczas palenia w kotle nie ma to miejsca. W okresie bez palenia to jest tak jak w każdym kotle a drzwiczki mam otwarte i zetkę na zewnątrz więc wentylacja kotła jest.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych