dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 5 z 5
Pokaż wyniki od 81 do 83 z 83
  1. #81
    Guest

    Domyślnie

    NO miałam długą przerwę - roboty w pracy mam huk!

    Znaleźliśmy innego kafelkarza - po 20,-zł/m2 brutto z fakturką Za ok 100 m2 kafelków ze szlifowaniem na rogach oraz cały biały montaż wraz z kranami i przyklejeniem luster i zamontowaniem ościeżnic w pomieszczeniach z kafelkami mamy zapłacić 2.500,- zł brutto!
    Facet już zrobił ściany w kotłowni i obecnie robi dużą łazienkę - zasuwa solidnie, słucha naszych uwag i nie marudzi. Za dwa tygodnie ma być wszystko gotowe!
    Dzisiaj dostałam informację, że mój Szwed wraca - ale fajnie! Wobec tego zaczyna od poniedziałku-wtorku szlifowanie ścian i malowanie! Ale fajnie!
    Dzisiaj pryzchodzi facet do pomiaru mebli kuchenych - super!
    mam nadzieję, że uda nam się przeprowadzić do końca lipca - wiem, że jestem niepoprawną optymistką, ale cóż! Wierzę w to mocno i koniec!
    Dzisiaj lecę zobaczyć postęp kafelków - ale piękne są!!!
    Pozdrawiam czytających!

  2. #82
    Guest

    Domyślnie

    No i górna łazienka gotowa! Kafelki pryzklejone, wanna obudowana, brodzik postawiony, brakuje tylko kibelka, bidetu, kabinki i kranów. Jest też zamonotowana piękna umywalka Giralda z Roca. Jeszcze tylko pomalować sufit i skos na biało i suuuuuuuuper!
    Problem nastąpił z drzwiami do łazienek, które wygły się przy okienku całkiem mocno - złożyliśmy wczoraj reklamację i czekamy.
    Poza tym wszystko do końca zrobione pod ogrzewanie, kaloryferki dopasowane - po wprowadzce tylko zamontować piec i powiesić kaloryfery i gotowe.
    Szwed wstawia ościeżnice oraz szpachluje i szlifuje pod malowanie. Parapety wewnętrzne już założone - piękne od Urzędowskiego tworzą wspaniały komplet z oknami. Od jutra Szwed maluje sufity - tikkurilą. Od wtorku idą ściany - w sobotę idziemy całą familią wybierać kolorki - ja już dokonałam wstępnej selekcji, cobyśmy nie spędzili na tej czynności połowy dnia.
    Fartuch z kafelków w kuchni gotowy, dzisiaj kafelkuje podłogę w kuchni i jutro wiatrołap i będzie wypłata połowy należności.
    Ze Szwedem obniżyłam cenę na dwukrotne malowanie na 2,50 zł. za m2, bo nie musi gruntować Uni-Gruntem. Poza tym ma nam obłożyć schody drewnem bukowym i zrobić poręcz oraz skręcić i zamontować meble do kuchni - ja zamówię tylko pocięte elementy i kupimy wszystkie śruby i inne takie. Panelarze są zamówieni na koniec miesiąca.
    Wszystko idzie zgodnie z planem i tylko modlę się, żeby coś nagle nie wystrzeliło.
    Codzienne po pracy a często też przed muszę lecieć na budowę jak i po potrzebne na jutro różne drobiazgi.
    Bardzo się cieszę z postępu prac, choć zmęczona jestem śmiertelnie i Tadeusz też. Wczoraj to ze zmęczenia aż nie mogliśmy zasnąć, tylko gadaliśmy o schodach.
    Od soboty mam urlop, to wtedy będzie łatwiej wszystko ogarnąć.
    Jest suuuuuper i niech tak dalej będzie! Czego życzę sobie i innym! Amen!

  3. #83
    Guest

    Domyślnie

    NO i po urlopie! Jestem zmachana bardziej, niż przed. NIc tylko na budowę, z budowy, po materiał, na budowę, pojechać z dziećmi nad wodę, posprzątać, ugotować, zakupy.... Zgłupieć można!
    NO i tak dobrze szło i zdechło! Szwed się zbiesił! Takie nam zrobił pagórki i doliny, że mój Tadeusz dostał szału po zagruntowaniu ścian tikkurilą kolorową! Ale była akcja! On wściekły, ja wściekła, w dodatku dwa kolorki wyszły zupełnie inne, niż na próbniku - zamiast bladego niebisko-szarego wyszedł wściekły niebiesko-fioletowy! NIe ma tego złego... Tadeusza tak to pobudziło (czytaj: także obudziło), że Szwed dostał polecenie rano nic nierobienia i czekania na nasz przyjazd. Umówiliśmy się, że on jest złym policjantem a ja dobrym. NO i przywieźliśmy listwy, żeby wszystko wyrównał, bo miał sam powiedzieć kiedy ale cicho siedział i chciał tak pomalować. NO to 2 tygodnie szpachlowania i szlifowania diabli wzięli - na dodatek musi też poprawić już gotowy sufit w dużej łazience!
    Jakby tego było mało pracuje sobie do 16.00 jak w biurze! W niedzielę wyszłam z nerw i nakazałam mu pracować jak na budowie przystało, bo się do zimy nie wprowadzimy! Ale muszę przyznać, że się wziął i teraz jest OK.
    Poza tym obie łazienki mamy gotowe na cycuś i wszystkie kafelki położone - jest pięknie!
    Kominek już podłaczony - Szwed ma obudować. Sprzęty do kuchni takie, jak: lodówko-zamrażarka, płyta elektryczna, piekarnik elektryczny oraz zmywarka - wszystko do zabudowy oraz piękna pralka kupione - wszystko z BOSCH'a. Nawet mnie specjalnie nie cieszą, bo jestem wkurzona tym opóźnieniem. Już bym chciała zamieszkać, gdy widzę moje piękne łazienki!
    Poza tym mam kłopot z tymi cholernymi kolorami od tikkurii - aż się boję zakupić następne farby! Nie mówiąc o tym, że na ich wybieraniu spędziłam w sumie ok. 4 upojnych godzin!
    Elementy na meble kuchenne mam już wycenione i rozpisane w SOTEXie ale na razie dupa blada, bo malowanie jak nie skończone tak nie. NO więc narazie się wstrzymuję, choć ciężko mi to przychodzi.
    Dzisiaj zauważyłam, że ktoś dziargnął nam ramę okienną - tak jakby przejechał jakąś piłką - szlag mnie trafił!
    A ogólnie nie jest źle, mam nadzieję, że do końca sierpnia wreszcie zamieszkamy!
    Pozdrawiam moich wiernych czytaczy!

Strona 5 z 5

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony