Obserwując wasze mieszkania i obecne trendy zauważyłam, że zdecydowanie mniej miejsca zajmują w naszych domach kwiaty doniczkowe niż było to kilkanaście lat temu.Pojawiają się czasem symboliczne okazy - przeważnie storczyki w skromnej doniczce i to wszystko.Wydaje mi się, że młode kobiety nie widzą przyjemności w uprawie kwiatów.Tylko u pań po 40-stce pozostały jakieś smykałki do dekorowania swoich domów kwiatami doniczkowymi.
Z uśmiechem wspominam to, że kiedy moja mama była w moim wieku jej dom zdobiły wielkie fikusy,pnące się cisy i bananowiec.W kuchni na szafkach rósł bujnie filodendron.W nowoczesnych mieszkaniach ciężko sobie wyobrazić coś takiego... Myślicie drogie panie, że kwiaty doniczkowe są już po prostu niemodne???