dostępne w wersji mobilnej muratordom.pl na Facebooku muratordom.pl na Google+
Strona 1 z 7
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 129
  1. #1
    FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) Avatar Harry81
    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Posty
    156
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    12

    Domyślnie Zdechła mysz pod podłogą

    Nie mogąc sobie poradzic przez kilka dni z rzedu z mysza w pokoju (nie udalo sie jej zlapac w pulapke) postanowilem odciac jej droge ktora dostawala sie pod podloge. W dzien, gdy wiedzialem ze ukrywa sie pod podloga nasypalem w jedyny otwor ktorym mogla sie tam dostac trutki, a nastepnie uszczelnilem otwor silikonem. Przez 2 noce slyszalem skrobanie pod podlaga. Teraz po 4 dniach niesamowity smrod w calym pokoju. Szczegolnie pod lozkiem (tam musiala pasc), spac sie nie da.

    Co robic? Rwac podlogi? Czekac jak sie rozlozy (jak dlugo mozna wytrzymac w takim smrodzie)? Trutka ktora wsypalem byla mumifikujaca (wysuszajaca) ale nie mam pewnosci czy ja zjadla...

    Moze jakis srodek zapachowy zniweluje ten zapach bo odswierzacze w sprayu nie daja rady...

    POMOCY
    Melodia - start wiosna 2007 (takie były plany), aktualnie jesień 2011
    http://www.krajobrazy.com.pl/projekty_domow/melodia/
    Dziennik:
    http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=91510

  2. #2

    Domyślnie

    a nie wpadles na to wczesniej ze mysz zdechnie i bedzie smierdziala?? przciez to bylo oczywiste skoro uszczelniles otwor

  3. #3
    Guest

    Domyślnie Re: Zdechła mysz pod podłogą

    Cytat Napisał Harry81
    ...Moze jakis srodek zapachowy zniweluje ten zapach bo odswierzacze w sprayu nie daja rady...
    moze zalej formaliną - jak zaskrońca ...

  4. #4
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar SAVAGE7
    Zarejestrowany
    Jul 2006
    Skąd
    granica śląskiego i małopolski
    Posty
    2.379

    Domyślnie

    wyobrażam sobie sex w takim łóżku

  5. #5

    Domyślnie

    wpuśc pod podłogę jakiegoś padlinożercę

    a tak poważnie to mysz jest mała i jej zwłoki rozłożą się lub wyschną dość szybko. pozostaje wytrzymać.

    aby przyspieszyć wysychanie zwłok dmuchaj pod podłogę ciepłe powietrze
    Tu była reklama...

  6. #6

    Domyślnie

    ot zasłużyłeś...trzeba było pokochać
    Ania
    ignavis sepmer feriae

  7. #7
    jotpe
    Guest
    jotpe

    Domyślnie

    Na przyszłość gdy trujesz to nie odcinaj ostatecznej drogi ucieczki. W lato jak trułem taką jedną to latała potem po pokoju jak oswojona. Pamiętam jej ostatnie chwile... jak na jakimś filmie. Poszedła do otwartych drzwi balkonu tak jakby chciała ostatni raz popatrzeć na słońce. Legalnie złapałem ją w jakieś pudełko bo nawet nie uciekała i puściłem w ostatnią drogę na dwór.

  8. #8
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar Heath
    Zarejestrowany
    Mar 2004
    Posty
    1.468
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    19

    Domyślnie

    Cytat Napisał jotpe
    Pamiętam jej ostatnie chwile... jak na jakimś filmie. Poszedła do otwartych drzwi balkonu tak jakby chciała ostatni raz popatrzeć na słońce. Legalnie złapałem ją w jakieś pudełko bo nawet nie uciekała i puściłem w ostatnią drogę na dwór.
    wzruszyłem się

    Ps. po trutce rzeczywiście myszy są takie "majestatyczne", można je rekami łapać

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Napisał jotpe
    Na przyszłość gdy trujesz to nie odcinaj ostatecznej drogi ucieczki. W lato jak trułem taką jedną to latała potem po pokoju jak oswojona. Pamiętam jej ostatnie chwile... jak na jakimś filmie. Poszedła do otwartych drzwi balkonu tak jakby chciała ostatni raz popatrzeć na słońce. Legalnie złapałem ją w jakieś pudełko bo nawet nie uciekała i puściłem w ostatnią drogę na dwór.

    W takich przypadkach lepsza są łapki na myszy. Trzeba tylko mieć dobre łapki i je przywiązać. Dobry jest też kot ale tzw łowny. Trutki mają wadę, myszka może skonać w niedostępnym miejscu a później bedzię straszyć!!!

  10. #10
    jotpe
    Guest
    jotpe

    Domyślnie

    Racja... pułapka to najbardziej humanitrany sposób pozbycia się gryzonia. Można jeszcze napisać tabliczkę ostrzegawczą ale te cholery nie potrafią czytać

  11. #11
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Pod warunkiem, że mysz zdechnie od razu. Miałem przypadek, że mysz złapała się w pułapkę, ale przycięło jej ŁAPKĘ !! Nie było mnie wtedy dłuższy czas w domu, ale jak wróciłem to jeszcze poruszała się resztkami sił pociągając za sobą pułapkę. Miałem autentyczne wyrzuty sumienia ...

  12. #12
    OLIMP FORUM - oświecona góra rankingu... FORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar agnieszkakusi
    Zarejestrowany
    Mar 2006
    Skąd
    Toruń
    Posty
    9.025
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    77

    Domyślnie

    hmmm...jedna mysz....no cóż mieszkam w bloku z wielkej płyty, w ciągu ostatniego miesiąca w łapki złapało się w naszym mieszkaniu ok. ...15 mysz, u sąsiadów to samo. Spółdzielnia nie miała za bardzo ochoty nic robić, bo...myszy są w moeszkaniu, a nie np. na klatce. Dopiero jak postraszyłam, że poinformuję sanepid i lokalne media to ktoś łaskawie się pojawił. Zimą zmieniali rury c.o. u nas za blokiem i chyba naruszyli jakieś gniazda. Od jakiegos tygodnia mamy spokój. Trutki w domu nie chciałam, bo mamy psa i trochę szkoda by go było

  13. #13

    Domyślnie

    Cytat Napisał M@riusz_Radom
    Pod warunkiem, że mysz zdechnie od razu. Miałem przypadek, że mysz złapała się w pułapkę, ale przycięło jej ŁAPKĘ !! Nie było mnie wtedy dłuższy czas w domu, ale jak wróciłem to jeszcze poruszała się resztkami sił pociągając za sobą pułapkę. Miałem autentyczne wyrzuty sumienia ...
    Niestety, czasami się tak zdarza. Dlatego by nie być posądzany przez lewackie organizacje o znęcanie się łapki muszą być mocne (szkoda że nie mają certyfikatów w stylu "produkt ekologiczny", "nie testowano na zwierzętach"itp) i przywiązane by później nie biegać za nimi po całym domu (podczas tej bieganiny myszka mogła by np się uderzyć albo uszkodzić drugą nóżkę). Zawsze się wzruszam jak pułapka zatrzaśnie mysz pomiędzy końcem nosa czyli czarną kulką a oczami które są "troszeczkę" wyłupiaste. Mniej więcej wygląda myszka tak niewinnie jak wiewiór z epoki lodowcowej. W takiej wchwili czasami szlocham a jeśli jestem wstanie jescze wydusić jakieś słowa to mówię sakramentalne "astalavista baby" i je "wypuszczam"

  14. #14
    jotpe
    Guest
    jotpe

    Domyślnie

    Nie wszystkie pułapki zabijają:



    tylko czy gryzoń wyciągnie konstruktywne wnioski że nie jest u nas mile widzianym gościem gdy takiemu darujemy życie ?

  15. #15
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Cytat Napisał krzysq
    Zawsze się wzruszam jak pułapka zatrzaśnie mysz pomiędzy końcem nosa czyli czarną kulką a oczami które są "troszeczkę" wyłupiaste. Mniej więcej wygląda myszka tak niewinnie jak wiewiór z epoki lodowcowej. W takiej wchwili czasami szlocham a jeśli jestem wstanie jescze wydusić jakieś słowa to mówię sakramentalne "astalavista baby" i je "wypuszczam"
    Wiesz, jak chcę kogoś zastrzelić to strzelam w głowę. Jak chcę się poznęcać, to mogę przestrzelić wszystkie kończyny i genitalia To z pozycji napastnika.
    Z pozycji ofiary - wolałbym od razu strzał w głowę

    A ja nie z tych co się lubią znęcać.

  16. #16

    Domyślnie

    Cytat Napisał M@riusz_Radom
    Cytat Napisał krzysq
    Zawsze się wzruszam jak pułapka zatrzaśnie mysz pomiędzy końcem nosa czyli czarną kulką a oczami które są "troszeczkę" wyłupiaste. Mniej więcej wygląda myszka tak niewinnie jak wiewiór z epoki lodowcowej. W takiej wchwili czasami szlocham a jeśli jestem wstanie jescze wydusić jakieś słowa to mówię sakramentalne "astalavista baby" i je "wypuszczam"
    Wiesz, jak chcę kogoś zastrzelić to strzelam w głowę. Jak chcę się poznęcać, to mogę przestrzelić wszystkie kończyny i genitalia To z pozycji napastnika.
    Z pozycji ofiary - wolałbym od razu strzał w głowę

    A ja nie z tych co się lubią znęcać.
    M@riusz_Radom źle mnie zrozumiałeś. Ta myszy które "wypuszczam" już nie żyją a obydwa cytaty są z tego samego filmu ze Schwarzeneggerem. Nie ma mowy o znęcaniu.

  17. #17
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) FORUMOWY MISTRZ PIÓRAFORUMOWICZ WIELKI SERCEM Avatar Agduś
    Zarejestrowany
    Dec 2004
    Posty
    20.349
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    249

    Domyślnie

    Cytat Napisał M@riusz_Radom
    Wiesz, jak chcę kogoś zastrzelić to strzelam w głowę. Jak chcę się poznęcać, to mogę przestrzelić wszystkie kończyny i genitalia To z pozycji napastnika.
    Z pozycji ofiary - wolałbym od razu strzał w głowę

    A ja nie z tych co się lubią znęcać.
    O rany! Ależ z Ciebie krwiożercze indywiduum. Ale może nie przyznawaj się do tych morderstw tak oficjalnie na forum publicum, bo Cię namierzą!
    Ja używałam długo pułapki klateczki. Codziennie odbywałam spacer z dziećmi do puszczy, gdzie wypuszczałyśmy koleją myszkę na wolność. Myszek jakoś nie ubywało w domu. Pewnego wieczora mąż zastosował inną taktykę - strzał klateczki, myszka do pudełka i zastawianie klateczki od nowa. Teraz codziennie wypuszczałyśmy po kilka - kilkanaście myszek. Aż wreszcie nie wytrzymaliśmy i z bólem serca pozwoliłam mężowi na zastawianie klasycznych pułapek - gilotynek w ilościach hurtowych. Codziennie były pełne! Do tego nasz kocia wyrosła i okazała sie łowną, więc nawet nie wiem, ile tych nieszczęsnych gryzoni eksterminowaliśmy pospołu z nią. No ale na szczęście już tam nie mieszkamy. Teraz kto inny walczy, by nie podzielić losu Popiela.
    mój dziennik
    komentarze
    nowy dziennik
    agdusiowe wojaże

    Praca uszlachetnia, lenistwo uszczęśliwia!

  18. #18
    REKORDZISTA FORUM (10 tysięcy postów!) Avatar stukpuk
    Zarejestrowany
    Nov 2006
    Skąd
    Słupsk
    Posty
    16.523
    Wpisy w Dziennikach Budowy
    409

    Domyślnie

    Szukamy zdechłego kota ( w żadnym wypadku nie uśmiercamy żywego!) i wciskamy go pod podłogę
    Zapach kota zagłuszy smród myszy!!!!!!!
    Ale przecież o to chodzi?!!!
    Pozbyc sie zapachu myszy?!!!!!!

  19. #19
    ELITA FORUM (min. 1000) Avatar SAVAGE7
    Zarejestrowany
    Jul 2006
    Skąd
    granica śląskiego i małopolski
    Posty
    2.379

    Domyślnie

    Cytat Napisał stukpuk
    Szukamy zdechłego kota ( w żadnym wypadku nie uśmiercamy żywego!) i wciskamy go pod podłogę
    łomatko . przypomniał mi się niesmaczny przepis na koktail z kota:
    " zdechłego kota zakopujemy w ziemi tak żeby ogon wystawał. po miesiącu pociągamy za ogon, jeśli się trzyma to czekamy jeszcze tydzień. po tygodniu znów pociągamy i jeśli go urwiemy to koktail gotowy... w powstałą w ziemi dziurkę wkładamy słomkę i można już pić" BLEEEEE

  20. #20
    M@riusz_Radom
    Guest
    M@riusz_Radom

    Domyślnie

    Cytat Napisał krzysq
    M@riusz_Radom źle mnie zrozumiałeś. Ta myszy które "wypuszczam" już nie żyją a obydwa cytaty są z tego samego filmu ze Schwarzeneggerem. Nie ma mowy o znęcaniu.
    A to serdecznie przepraszam Faktycznie źle odebrałem Twoje słowa

Strona 1 z 7

Tagi dla tego tematu

Zwiń / Rozwiń Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
  • BB Code jest aktywny(e)
  • Emotikonyaktywny(e)
  • [IMG] kod jest aktywny(e)
  • [VIDEO] code is aktywny(e)
  • HTML kod jest wyłączony