Witam !
Jestem miłośniczką róż, mam ich dość dużo w ogrodzie. Dotychczas zajmowałam się nimi tak " z doskoku" ...mnóstwo pracy i obowiązków. Po przejściu na emeryturę postanowiłam poświęcić im więcej czasu... no i tu wielka wpadka. Po prostu przenawoziłam wszystkie krzewy. Podlewałam zbyt skoncentrowanym roztworem suszonego obornika. Nie te proporcje. Teraz juz to wiem. "Przelewam" je wodą, a one nie wypuszczają listków a na tych krzewach, które wypuściły, to są postrzebione i prawie same "kikutki". W związku z tym, mam pytanie, czy moje róże uratują się. Co mam robić? Proszę o radę. Pozdrawiam wszystkich miłośników róż.