Mam upatrzoną działkę budowlaną która leży na terenie bez planu zagospodarowania przestrzennego. Chcąc ustalić przeznaczenie udałem się do wydziału urbanistyki gdzie otrzymałem informację, że w studium uwarunkowań teren ten jest przeznaczony pod "budownictwo mieszkaniowe dla rekreacji indywidualnej" i należy się liczyć z odmowną decyzją o warunkach zabudowy.
Z mojej wiedzy wynika, że studium nie jest podstawą do wydawania wzizt, a działka spełnia wszystkie wymagania do jej wydania (jest sklasyfikowana jako budowlana w rejestrze gruntów, posiada dostęp do drogi, ma zapewnione media, sąsiaduje z domem jednorodzinnym)
A moje pytanie brzmi: jakie są moje szanse w starciu z urzędem o wydanie wzizt na dom jednorodzinny.
Dodam jeszcze, że niedaleko buduje się budynek wielorodzinny (w studium zabudowa jednorodzinna) a na terenie sklasyfikowanym jako "pozaprzemysłowa działalność gospodarcza" powstają domy jednorodzinne. Zastanawia mnie czy wynika to z determinacji inwestorów czy większej przychylności urzędników?