Witam,

Mam mały dylemat związany ze sposobem przygotowywania c.w.u. u mnie w domu. Kupiłem dom z zastaną instalacją składającą się z Junkers Eurostar (jednofunkcyjny, zawór trójdrożny) – nieużywana funkcja przygotowywania wody oraz podgrzewaczem wody o poj. 185 litrów (jakaś amerykańska produkcja). Do pieca można podłączyć zasobnik Junkersa o pojemności np. 75 litrów i sterować wodą poprzez piec. W tej chwili co i cwu działają całkowicie niezależnie.

Pytanie – czy warto zainwestować w zasobnik Junkersa i zrezygnować z oddzielnego podgrzewacza? Jak wygląda ekonomia w obu przypadkach (mieszkam jeszcze za krótko, żeby stwierdzić ile gazu zużywamy aktualnie).

To co chciałbym osiągnąć w kolejności ważności:

1) Komfort – non stop ciepła woda o zadanej temperaturze. Teraz zasobnik starcza na jedną dużą kąpiel i to tylko wtedy, gdy jest ustawiony na max (HOT)
2) Jak najniższe koszty eksploatacji
3) Ciśnienie wystarczające na porządny prysznic ze stałą (wysoką) temperaturą wody

Inwestycja to koszty rzędu 4 tys. – warto się bawić, czy kąpać się dalej w letniej wodzie

Proszę o opinie i pozdrawiam

Andrzej