Kochani co zrobić z tym niedobrym procederem.
Mam działkę usytuowaną tak, że od zachodu mam większą część osiedla i cały dym, który lecie z zachodu trafia przeważnie na moją działkę, ale nie to jest kłopotliwe tylko te plastiki.
Jak jeden z sąsiadów zacznie palić śmieci to zaraz się inni przyłączają.
Ludziska mają tu przeważnie piece na węgiel, więc mogą palić czym się da.
Jak tu połączyć przyjemne z pożytecznym, bo zdecydowałem się na wentylację mechaniczną. Nie chciałbym zadzierać z sąsiadami, ale coś zrobić trzeba, bo czasami nie ma gdzie się podziać na działce i to przez parę godzin, bo taki jest smród tego plastiku.
Czytałem o wydobywających się podczas spalania trujących auksynach, więc jak się przed tym bronić.
Czytałem, że przed zapachem obornika można postawić pełny płot betonowy i już mniej śmierdzi, a tu śmierdzi z kominów, dym leci górą, niczym tego zasłonić...