Komentarze do Brazowego Uroczyska

[pestka56]

A tam na scianie można było zrobić piękne ciurkadełko z basenikiem na roślinki wodne Zobacz u Mani1220 http://forum.muratordom.pl/showthrea...instwa/page327 Post 13078.

Szczególnie, gdy mur był nie dokońca zburzony (3 i 4 zdjęcie).
Na reszcie wyszedł by fajny tarasik okolony np. hortensjami


Oj, szkoda takiego stylowego murka Ale skoro go już wyrąbałaś, to może zrób z tych cegieł z odzysku murowane ognisko okolone ławą z oparciem.

[braza]

Pesteczko, nie "płakuniaj". Ani on stylowy nie był (ten mur) ani ładny. Ledwo to stało, chłopakowi ze zdjęcia wystarczyło 6 godzin, żeby to rozwalić, to sobie wyobraź... Docelowo, w planach jest tam "biesiadowisko" - z zadaszeniem połowy (mniej więcej) tej części. Do wysokości ok. 180-190cm będzie mur z cegiel tych niestety nie da się wykorzystać, zwietrzałe, kruszą się w rękach) a wyżej drewno. Na podłodze też drewno a w drugiej części cegły lub płyty i miejsce na ognisko z trójnogiem.
Kiedy to zrobimy - Swaróg raczy wiedzieć ale plany są!

Agduś, no ja wiedziałam, że Ty wiesz...

Gorąc jak cholera!

[pestka56]

Na zdjęciach wyglądał całkiem nieźle.

[EZS]

plany masz wielkie. Wygrałaś w totka?

[Agduś]

Piknie byndzie... kiedyś...

[braza]

O, i Agduś powiedziała wszystko: kiedyś

Kolejny dzień z 27 stopniami...zwariowała ta pogoda! Ale chyba właśnie pada....

[Moose]

[pestka56]

Ja dziś co nie co podlałam Zdziwię się jeśli jutro nie będzie padało

[braza]

Wczoraj podlałam...a w 3 godziny później lunęło!

Dzisiaj znowu gorąco ale za to Tyrionek ma juz zdjęte szwy. Część zdjął sobie sam i wiecie...nawet nie wiem kiedy?

[pestka56]

A jak Kicia?

Mnie deszcz oszukał. Przeszla burza bokiem, więc podlałam dziś resztę.

[Moose]

No Gruby parę lat temu zrobił to samo a resztę wyjęłam łosiobiście coby ich nie żarł
Gruś od 12 dni uwięzion w chałupie i wielce nieszczęśliwy... korzystam z roweru ile mogę

[braza]

Kicia kuleje. Rozmawiałam z wetką i na razie czekamy, co dalej. Nie chce jej faszerować lekami, wątroba mogłaby nas za to opier...ć. Starszyzna to twarda sztuka jest, radzi sobie, ale widac, że nie podoba jej się ten stan.

Gorąco! Jeśli nie spadnie deszcz znowu będę musiała podlewać...

Tyrion rulez. Właśnie pomaga chłopakowi gruz wrzucać na przyczepę....

[pestka56]

Spinoza po ostatnim przypadku – nie wiemy czy ją jakiś dran pogryzł w tylną łapę/zad, czy poharatała się przełażąc przez płot siatkowy – miała poważny stan ropny. Przestała nawet siusiać. Zastrzyki i usuwanie ropienia. Wsio 2 tygodnie trwało. Potem przez prawie rok kulała po zagojeniu się rany. Ale dotąd nie doszła calkowicie do siebie. Widzę czasem jak oszczędza łapę. Siada też inaczej niż przed tym wypadkiem. Czasem nie pozwala dotnąć zadu. Przestała wskakiwać na parapet bezpośrednio z podłogi. Potrzebne jej po drodze krzesełko, a najlepiej schodki z IKEA Po schodach na poddasze też wchodzi inną metodą niż dawniej. Kiedyś zasuwała jak dragon krokiem marszowym, ale radzi sobie. Widuję jak wspina się po siatce do sąsiadów. Znika na całe dnie. Wczoraj, a raczej dziś wróciła dopiero po 3 w nocy, a o 6 rano już jej nie było. Jest jednak bardziej ostrożna. Wychodząc z domu zasiada na schodku i kilka minut wsłuchuje się w odgłosy.
Jak na pannę w sile wieku – 12 lat, to chyba nieźle po takiej poważnej historii.

U nas też upały. Stare, 11 lat temu sadzone wierzby płaczące gubią liście. Za sucho im.

[braza]

Szacunek dla Spinozy!
Nasza pierwszą od noc od zdarzenia spędziła na dworze! Chyba idzie ku lepszemu, bo do tej pory wracała do domu i ładowała się pod moje albo córci łóżko. Też się bałam o wypróżnienia, wetka raz z niej wycisnęła siusiu. Na szczęście zaczęła się załatwiać i odetchnęłyśmy.

Straszyli burzami ale u mnie było luzik dobrze, że przynajmniej popadało!

[Moose]

U nas upały... Gruby nieszczęśliwy nadal...

[pestka56]

Spinka dziękuje

Moose, a co mu

Burze idą na południe do Czech, czyli u mnie jak sucho było, tak będzie. Jutro muszę zastąpić deszcz.

Koty jak sie źle czują, chore, słabe, to tak właśnie sie chowają. Nieszczęśliwy kot się nie myje.

[braza]

Starszyzna na szczęście się myje, czyli chyba ok. Nawet znowu na młoda zaczęła warczeć...

Droga naprawiona na tyle, na ile może ją naprawić jeden chłopak. Odwalił kawał dobrej roboty, ciekawe kiedy znowu nadleśnictwo planuje w tym rejonie wyręby...?

[Moose]

Upały wyjszły... zaczęły się wichury... karważ...

[pestka56]

Jak się myje i je, to wsio okey. Pomiziaj gdzie lubi A Tyriona poklep stosownie ode mnie

[braza]

Tarya skaleczyła sobie ogon... Kuźwa, co za pogięty rok!