Powiem wam szczerze że czuję sie trochę zmęczona budową, a dopiero jestem na etapie budowania podpiwniczenia. Myślałąm, że edize prościej. Za bardzo sie wszystkim przejmuje iboję sie ze po roku moge mieć własny dom, ale nie będzie we mniej uż radości życia, spontaniczności, że przybędzie mi zmarszczek mimo tego ,że mam dopiero 26 lat. Czy maciej akieś sposoby, żeby tak sie tym wszystkim nie przejmowac i jakoś przeżyć budowę? systemem gospodarczym??