Szczęśliwa 13 czyli o budowaniu: Dom w tamaryszkach 2

[AdamPe]

Piątek 10.10.2008

Hura
Mamy więźbę na działce.
Nie obyło się bez problemów z hds-em ale mamy już drewienko zrzucone w kącie działki. Pudzian się chowa. Nie ma to jak własne mięśnie.
Tylko cieśle narzekać będą bo jest wszystko odwrotnie poukładane no i będą musieli sporo przekładać.
Fotek niestety brak bo jak się pracuje samemu to się nie da popstrykać aparatem.

[AdamPe]

Brakujące fotki więźby






Na tej fotce jeszcze jedna niespodzianka.
Nowe autko mojej żony.
Nie chciała bo za duży a teraz nie chce żadnego innego.

[AdamPe]

Sobota 11.10.2008



Poważne zadanie - spawanie.

Ile to było przygotowań, szykowania elementów metalowych itd ale jaki efekt i zadowolenie z własnego dzieła.





Właśnie zdałem sobie sprawę, że ostatni raz miałem spawarkę w rękach 20 lat temu.
Szok jak czas leci.


ale na szczęście nie mam zmarszczek - bo kilogramów mi też przybyło 20, no 30, no dobra prawie 40 w stosunku do tego co ważyłem w wieku 15 lat.


KONKURS CZYTELNICZY

a co TO za krzyżyki udało mi się pospawać?
Nagroda niespodzianka czeka.

[AdamPe]

13-14.10.2008

POSTĘP jest.






Podciągnięte ściany ponad parter. Zaczynają szalować i zalewać betonem słupki wzmacniające ściany pod wieńcem no i szansa, że jutro zaszalują wieńce i je zaleją. potem z tydzień przerwy (niestety) i murłaty no a potem .....

............... więźba i dach.

Oby jesień była jak najdłużej z nami.

[AdamPe]

HURA

Mamy zalane wieńce od środy.

Teraz mamy znowu przerwę.
Pogoda deszczowa więc nie trzeba jeździć i podlewać.

[AdamPe]

FOTKI FOTKI FOTKI

oto zdjęcia wieńców o których już pisaliśmy.







Widok od strony ogrodu.


Widok od frontu. Garaż po lewej.


A tak wygląda nasz wykusz po zdjęciu szalunków. Chyba wyszedł bardzo dobrze.



Na pierwszej z fotek widać ile wody napadało u nas w ciągu 1 doby do pokoju nad garażem.

Wcześniej nad garażem jak nie było ścian to woda miała ujście a teraz trzeba było się pobawić w strażaków.

Parędziesiąt minut potrwało, żeby się jej pozbyć. W sumie uzbieraliśmy koło 70 litrów wody!!!

[AdamPe]

24 października 2008

Przyjechała nasza dachówka

Po wielu tygodniach rozważania za i przeciw wszystkich możliwych opcji doszliśmy do wniosku, że nie ma co żałować i kupiliśmy BOGEN Innovo 12 kolor edel rubinrot, czyli rubinowo-czerwona szlachetna.

Dachówka .....
nam się podoba.

W zależności od natężenia światła zmienia kolor z brązu do czerwonego wina.

Oto kilka fotek. Niestety trudno pokazać kolor na zdjęciach robionych z lampą. Jak tylko we Wrześni pojawi się słońce to zrobimy zdjęcie przy naturalnym świetle.





i zdjęcie otworu do mocowania dachówki. Zamiast spinek będzie wkręt.

[AdamPe]

Sobota od nowa robota

Znowu nam napadało wody deszczowej do pokoju nad garażem.
Tym razem ponad 100 litrów wypompowaliśmy.

Fotek nie mamy ale to, że jeszcze nie ma dachu powoli zaczyna nas irytować.

PANIE MURARZU (Z CIEŚLAMI) PRZYJDŹ PAN !!!!!!

Miał być słaby tydzień przerwy a zrobiło się znowu 10 dni.
Najgorsze, że pogoda coraz mniej pewna i żadnego kontaktu.

Przyjdzie murarz czy nie przyjdzie oto jest pytanie.

[AdamPe]

Oto obiecane fotki dachówki.

Na pierwszym planie inwestorka.



a tutaj porównanie brązu na parapecie z rubinem dachówki.

[AdamPe]

Nie uwierzycie.

JJJJJJEEEEESSSSSTTTT.

Nasz Murarz ze swoją ekipą.

I nawet się ostro wzięli do roboty. Ledwie nadążam im wełnę dowozić

Oto kilka fotek z postępów prac.

a a na sam widok wełny 2x5cm to aż się ciepło robi.






Nie tylko mury pną się do góry ale i zaczyna się coś dziać z murłatami.

Jednak te fotki wstawimy jutro.

[AdamPe]

Oto fotki powstającej więźby

[AdamPe]

Poniedziałek przed wtorkiem wolnym 11.11.2008

Dzisiaj od rana zamieszanie.
Chcieliśmy załatwić kilka drobnych spraw a tu same niespodzianki.

A to telefon w Orange się zawieszał przez 8 godzin bo to przecież super jakość jest w reklamie a w życiu to prawie.

A to skład budowlany zamknięty a to co innego.

Najbardziej wkurzył mnie facet, który miał nam dowieźć deski boazeryjne na 10.00
Oczywiście nawalił, około 10.30 podjechałem do sklepu i dowiedziałem się, że już do mnie wyjechał. wróciłem na budowę i nic. Po ponad godzinie pojechałem do sklepu i spotkałem kierowcę, który właśnie wrócił bo nie znalazł naszej ulicy.
Facet najpierw twierdził, że jeździł wzdłuż ulicy prostopadłej do naszej i wszystkich pytał ale nikt nie wiedział. Kiedy go opier...... i poprosiłem, żeby podjechał na budowę za moim autem to stwierdził, że on jeździł wzdłuż Monte Cassino ale na innym osiedlu. Oczywiście nie ma drugiej Monte Cassino.
Nie wytrzymałem i facetowi się dostał opier.... poraz drugi.

Nie rozumiem ludzi, którzy oszukują i okłamują klientów.

Naszemu murarzowi też chyba podskoczyło ciśnienie bo nie żałował sobie dzisiaj w opier.... swoich młodych pracowników, którzy nie wiedzieli po co przyszli na budowę.

"Słynne deski boazeryjne" z rana będziemy używać pokrycia elementów dachu wystającego poza mury. Nie będziemy bawić się w podbitkę. Nam się odpowiednio strugane kozły i ładna deska podoba bardziej niż plastykowa podbitka.

Zaczęliśmy je malować dopiero po południu wiec udało się pomalować 1-krotnie tylko 52 sztuki. Zostało jeszcze 18 paczek x 6 sztuk. A wszystkie muszą być pomalowane 2x przed tynkami zewnętrznymi i jeszcze 1-2 razy po tynkach.

A nasi murarze dzisiaj przybyli w składzie 4 "starych" plus 3 "młodych" oraz 2 cieśli. Robota poszła do przodu że hej. Mamy sporo drewna na dachu oraz dużo pustaków i wełny w ścianach. Niestety używając szarego keramzytu na ściany zewnętrzne tracimy piękny czerwony kolor porothermu 25 ścian nośnych ale za to ściany przytyły i są cieplejsze. W sumie w tej chwili mamy 25 porotherm + 10cm wełny + 1cm pustki + 12 cm keramzyt = 48cm.
Potem dojdą jeszcze tynki wew. i zew. więc przekroczymy 50cm grubości ścian.

Oto kilka fotek z tego co się dzisiaj wydarzyło.

[AdamPe]

Środa i Czwartek 12-13.11.2008


Oto kilka fotek z środy i czwartku rano.





Po południu dociągnęli jeden szczyt do końca a w drugim zabrakło dosłwonie 10 pustaków ale było już za ciemno.

Poza tym dzisiaj kupiliśmy klinkier na komin. KOSMO.

[AdamPe]

Piątek i sobota


Oto kolejne fotki.





Nasi murarze działali do piatku sami a dzisiaj tj. w sobotę dołączyli dwaj cieśle.

Efekty pracy - postęp jak widać.
Szkoda tylko, że znowu niespodzianki.
Niby wszystko jest a tu nagle brakuje ceigieł, drutów, których było o 40szt. za dużo itp.

Najważniejsze, że się posuwają do przodu.

a na koniec dnia powiedzieli nam, że bez dźwigu po niedzieli nie dadzą rady zamonotować którejś z belek, które Pan projektankt zaprojektował tak, waży chyba z 400kg.

Nie potrzebowaliśmy dźwigu do stropów a tu do belki się nie obędzie.
Samo życie ku... .

A tu jeszcze główny komin. chyba trochę przesadzili z wysokością ze zwykłych cegieł bo przecież nad dachem musi być klinkier. A może tylko to tak z dołu wygląda.

[AdamPe]

Środa 19.11.2008


Mamy już w zasadzie skończone wszystkie ściany zewnętrzne. Zostało do dokończenia przesklepienie nad drzwiami balkonowymi na balkonie nad wykuszem (czyli w naszej przyszłej sypialni).

Poza tym cała chatka opatulona wełną 10cm oraz zewnętrzną ścianą z keramzytu.
Teraz widać jakie gruuube sa nasze ściany. Wyglądając przez niektóre otwory okienne zwłaszcza w wiatrołapie, gdzie okno ma 60cm szerokości a ściana około 50cm grubości ma się wrażenie, że ściana jest gruba jak w zamku w Malborku

Na dachu jeszcze nie cała więźba ale ma się to poważnie zmienić w piątek.
od rana pojawi się dźwig i podniesie tę nieszczęsną belkę , która ma być w kalenicy nad garażem.

Niestety jak przyjeżdżamy po południu to jest już za cieno na zdjęcia.

aha. Mamy skończone kominy. Klinkieru trochę poszło (i kasy też) ale jest ładnie. Cegła Kosmo na żywo wygląda dużo lepiej niż w internecie czy w katalogu na papierze.

Fotki będą chyba w sobotę lub w niedzielę.

[AdamPe]

Środa 19.11.2008


Mamy już w zasadzie skończone wszystkie ściany zewnętrzne. Zostało do dokończenia przesklepienie nad drzwiami balkonowymi na balkonie nad wykuszem (czyli w naszej przyszłej sypialni).

Poza tym cała chatka opatulona wełną 10cm oraz zewnętrzną ścianą z keramzytu.
Teraz widać jakie gruuube sa nasze ściany. Wyglądając przez niektóre otwory okienne zwłaszcza w wiatrołapie, gdzie okno ma 60cm szerokości a ściana około 50cm grubości ma się wrażenie, że ściana jest gruba jak w zamku w Malborku

Na dachu jeszcze nie cała więźba ale ma się to poważnie zmienić w piątek.
od rana pojawi się dźwig i podniesie tę nieszczęsną belkę , która ma być w kalenicy nad garażem.

Niestety jak przyjeżdżamy po południu to jest już za ciemno na zdjęcia.

aha. Mamy skończone kominy. Klinkieru trochę poszło (i kasy też) ale jest ładnie. Cegła Kosmo na żywo wygląda dużo lepiej niż w internecie czy w katalogu na papierze.

Fotki będą chyba w sobotę lub w niedzielę.

[AdamPe]

Obiecane fotki






Belka miała około 7,5 m długości i spory przekrój.

Przy okazji Pan dźwigowy wrzucił na pięterko jeszcze trochę innych mniejszych elementów.

Dźwig też niczego sobie. Mały był zepsuty więc przyjechał duży.

[AdamPe]

Sobota 22.11.2008


Wczoraj byłem w Gdańsku i trafiłem na sporo śniegu. Wracając do domu taka kiepska pogoda sięgała do Torunia. Dalej w stronę domu było OK.
Dzisiaj niestety ta zima dotarła do Wrześni.

Wczoraj nam dowieźli deski - niestety mokre bo padało





Trzeba było zająć się zamykaniem otworów okiennych od zachodu. Kupiliśmy folię i do roboty.
Temperatura w środku domu taka sama jak na zewnątrz czyli około zera.

Udało się zbić jedno okienko półprzejrzyste oraz zabić deskami okienko w wiatrołapie. Po zamknięciu otworu w kuchni - ciepło jak w maju

Dalszy ciąg musi nastąpić jutro bo prognoza pogody nieciekawa.

Oto kilka fotek z przebiegu prac. Oczywiście inwestorka pomagała we wszystkim jak zawsze a teraz jest cała zziębnięta i własnie bierze rozgrzewającą kąpiel. (zdjęć z kąpieli nie będzie )
A ja cichaczem wrzucam fotki na forum.











Młodzież jak to młodzież miała na początku inne ciekawsze zajęcia.




A jak skończyliśmy to ukazał się nam na zewnątrz taki oto widok.
Zima w listopadzie? A kto to widział? przecież murarz mówił, że spokojnie może pracować do 15 grudnia

[AdamPe]

Wczoraj i dziś
czyli piątek 5-tego i sobota 6-tego.

Oto zmiany jaki powoli zachodzą na naszej budowie.
Powoli bo cieśle pracują sobie w poniedziałki, środy i piątki.
Czyżby do kogoś chodzili we wtorki, czwartki i soboty?
Znając pomysłowość naszych majstrów to wszystko jest możliwe.

Mamy część nadbitki od strony ogrodu.



A także trochę dachu nad głową naszego starszego syna.



Owoc pracy z tego tygodnia..

wygląda niesymetrycznie ale ma się w poniedziałek zmienić.

A my dalej wstawiamy EKO-okna.

EKO bo ekonomiczne w budowie (folia z marketu i deski z palet po wełnie albo i z deske szalunkowych) i EKO bo ekologiczne - zapewniają nawiew świeżego powietrza ale chronią przed przeciągami


Strona od zachodu.

okienka 1 i 2 są wyżej , żeby nie przeszkadzały przy zakładaniu daszku nad drzwiami wejściowymi. Okienko 3 normalnej wielkości (za duże znaczy się, żeby lepiej chronić elewację przed deszczem i wiatrem).

[AdamPe]

Poniedziałek i wtorek

Mamy skończone wszystkie EKO-OKNA.
Nie obyło się be niespodzianek al;e w końcu udało się.

Na fotkach sytuacja z poniedziałku więc brakuje jeszcze drzwi balkonowych ale teraz są już wszystkie.







Jak widać mamy coraz więcej dachu w dachu.


We wtorek wieczorem. Po 16 znaczy się postanowiliśmy rozpalić "ognisko rodzinne"i podłączyliśmy kozę. Kozę do palenia oczywiście.

A oto sprawca zamieszania przy rozpalaniu kozy - zatkany komin. Resztę możecie sobie wyobrazić. Sytuację uratował nasz najmłodszy pytając a
Czy my mamy otwarty komin?
Wtedy nam się dopiero przypomniało, że przecież murarze zatkali kominy folią żeby ochronić je przed deszczami zaraz po wymurowaniu.



Fotki kozy wrzucimy w następnym poście.

Mała ala "jara" jak wieli piec hutniczy. Po dwóch dniach palenia połowa farby z niej zeszła ale grzeje niesamowicie. No i przy okazji pozbywamy się resztek desek, które są docinane na dachu.