ostatnio widziałem po wichurze zdjęcie w internecie jak odpadł styropian ze ściany. był kołkowany. po co więc te kołki? nie lepiej zainwestować w porządny klej? powoli dochodzę do wniosku, że kołki faktycznie nie mają sensu dla niskich budynków (czyli domów) a ich zadaniem nie jest zapobieganie działaniu wiatru, ale podtrzymanie styropianu, żeby pod własnym ciężarem nie zsuwał się ze ściany.