PORAŻKA
A$IA- niestety moja przebojowość i siła perswazji jest na dnie
Mąż- nie przekonany!!!!
Zakochał się w tej kabinie czy co
Właściwie przyznał mi rację z tym PUCOWANIEM, ale stwierdził, że taką z kafelek będziemy mogli sobie zawsze zrobić. Bo jeżeli ta "wypasiona" zacznie nawalać, albo nam się sprzykszy, to poprostu ją wywalimy i wtedy pomyślimy o moim pomyśle "szklane drzwi".
ON (czytaj Mąż) zawsze marzył o takim luksusiku ... Dlatego, to raczej mnie przekonano,,,,
Moja mencizna twierdzi, że po pierwszym prysznicu, będę mu dziękować całując jego stopy......
Oby miał rację, bo jak nie poczuję zadowolenia, to on będzie całował .. i to nie stopy hihihihi...
Ale mimo wszystko A$ia będe pamietać o sugestiach co do mycia szybek, dzięki
pozdrawiam
P.s.może ktoś już korzysta z takich kabin, proszę podzielcie się jak się sprawują!!!