kładłem. O 3:00 dokładnie. Po czym wstałem o 6:00 i udałem się do pracy do której dotarłem z półtora godzinnym opóźnieniem. Nie ma to jednak znaczenia gdyż w pracy trudnię się głównie próżniactwem, skutkiem czego jestem obiektem ciągłych ataków kierownictwa średniego szczebla.