Nadejszła wielkopomna chwila.
Po prawie trzech latach zmagań z papierzyskami Wdzięczny doczekał się realizacji.
Kilak słów o sobie. Mam na imię Edyta, mieszkam i pracuję niedaleko Warszawy. Mąż Marek i dwie córy - Asia lat prawie 15 i Małgosia lat 11.
Od 16 lat mieszkamy w małym domku, a właściwie w jego połowie, na 50 m2. Od pewnego czasu zrobiło nam się przyciasno. Na początku zastanawialiśmy się nad rozbudową naszej części, ale w rezultacie doszliśmy do wniosku, iż ze starego nie zrobimy nowego. I tak narodził się pomysł na budowę.
Po weryfikacji kilkuset projektów objawił się Wdzięczny M07 z pracowni Muratora, który prawie w 100 % spełnił nasze oczekiwania.
Oto on w całej krasie:
Pogoda była łaskawa aż nader, więc 24.10.07 została wkopana pierwsza łopata i ściągnięty humus.