Glamcia byłam w Twoim dzienniczku, przeczytałam i teraz czuję się tak nijak.
Kasiu, nawet nie myśl o tym aby ograniczać swoje wizyty. Jestem pewna, że piszesz to pod wpływem emocji. na razie nie masz chyba powodów, aby zniknąć?
No fakt, stara kadra się pomału wykruszyła, ale masz w swoich komentarzach nowych kibiców, którymi też miło Ci się gada i nie sądzę, aby nie zasmucili się wiadomością o Twoim odejściu. A poza tym jeszcze ja tu zaglądam.
I póki co nie mam zamiaru znikać.
Ale jeżeli poczujesz, że tak musisz i że tak będzie lepiej, ja oczywiście wszystko zrozumiem.