żona m myślę, że Rodzice Zuzki po prostu nie mogą się jej już doczekać, stąd wszystko dopięte na ostatni guzik
Przecież to wielka radość, zwłaszcza, że Zuzka dołączy do nich już za chwilę. Pamiętam, że jak tylko dowiedziałam się, że jestem w pierwszej ciąży, chciałam od razu biec i kupić łóżeczko i wózek
Co do nadmiaru w pokoiku - to tu się zgadzam, ale ze względu na powyższe - nie będę odbierać radości uwagami.
No, może tylko jedna Myślę, że gdyby tak zmienić choćby dywanik, zrobiłoby się nieco spokojniej?
Życzę zdrówka i pomyślnego rozwiązania!